Azz napisał
Czlowiek nie pochodzi od malpy, tylko malpa i czlowiek maja wspolnych przodkow - tak mi przynajmniej mowiono. A czlowiek zostal stworzony na duchowe podobienstwo Boga - tak tez mi mowiono, nie wiem co to znaczy duchowe podobienstwo.
dusza, znaki
//edit
Szalony88 napisał
To co? Wasz papież stawia się na równi z Waszym bogiem? Przecież wg. pisma św. to największa z możliwych herezji...Zastanówcie się zatem drodzy katolicy czy przypadkiem nie zboczyliście z drogi, którą nakreślił Wam bóg ;)
Powiem więcej, Papież ma prawo decydować w imieniu Boga na Ziemi w sprawach doktryny i wiary, bo Bóg przez niego przemawia
Azz napisał
#2down
A co w takim wypadku znaczy duchowe podobienstwo? Dziwna koncepcja :|
ludzie mają dusze, Bóg ma duszę, zwierzęta nie mają duszy.
duchowe podobieństwo
btw widziałem ostatnio bardzo ciekawy obrazek nt. ateizmu, właściwie była to ilustracja do dowcipu
bliźniaki siedzą w łonie matki. Jeden z nich chwile myśli i pyta:
-Wierzysz w mamę?
-Co ty, żadnej mamy nie widziałem
Troll'er napisał
Dodatkowo mam rozumieć, że ten sam Bóg przez papieża podpisał na pełnoprawnego władcę państwa Franków wyrok śmierci w zamian za pomoc w obronie Watykanu?
wyrok śmierci nie jest sprawą ani doktryny, ani wiary - jest sprawą karną.
Galacticos napisał
Trochę dziwnie się czuję. Mam Religię zaraz po Biologii i na jednej lekcji mówią mi, że jestem tzw. dziełem i obrazem Boga a na drugiej, że jestem z tego co pamiętam Homo Sapiens Sapiens czyli rozwinięta wyprostowana forma x_X
czy na biologi mówią skąd wzięła się dusza? nie? to słuchaj na religii
Troll'er napisał
#2x UP
Dobry kawał dla ludzi wysoko niedorozwiniętych umysłowo ; ).
gdybym opowiadał go celem wywołania u Ciebie śmiechu, to może rzeczywiście byłbym niedorozwojem, nvm
Troll'er napisał
Nie wiem czy to do mnie ale w żaden sposób nie potrafie zrozumieć tego o co chodziło w Twojej ostatniej edycji. Przecież ten "wyrok" w pewnym rodzaju nie był w żaden sposób poprawny pod jakimkolwiek prawem. Po prostu poświęcenie dla tego by Watykan mógł się obronić, a przy okazji dał pretekst następnych władcom królestwa Franków do nawracania całej Europy.
decyzja polityczna, błąd mógł się zdażyć, nie bronię Papieża, tylko jego nieomylnośći w kwestii doktryny i wiary
thermitt napisał
zauważyłem, że w tym temacie ludzie po stronie Kościoła czepiają się literówek, słów wyrwanych z kontekstu zamiast, ironizują zamiast utrzymywać rozmowę jakimiś konkretnymi argumentami
nie wiem, ja jakoś niespecjalnie widzę, żebyśmy my czepiali się więcej od Was. Zresztą, ja sie nie czepiam, więc bez różnicy mi to.
Troll'er napisał
Chodzi o to, że po szybkim przemyśleniu można dojść do tego ze wystaje mi z pępka taki duży kabel, który gdzieś dochodzi. Z resztą po co dyskutować o jakimś głupim kawale.
to wszystko staje się monotonne, pępowina - dusza. A ten kawał okazał się nie takim failem jak na początku.
Zakładki