Penthagram napisał
Tegoż to znaczy jakiego? I poszukaj kilka przykładów, chętnie się zapoznam. I nie chodzi mi o tradycję (np. kwestię związaną z Marią Magdaleną) czy liturgię (ryt rzymski i posoborowy), ale o oficjalne dogmaty.
Kilka króciutkich przykładzików sprzeczności dogmatów z pismem św.
,,...kościół katolicki sformułował dogmat o nieomylności Urzędu Nauczycielskiego Kościoła i papieża osobiście w sprawach wiary i moralności. Dziwny to dogmat i chyba nie akceptowany przez większość religii światowych. Bhagavad-Gita mówi, że „w materialnym świecie każda istota jest omylna” [Bhagavad-Gita 15,16]. Nawet Jezus w czasie swego ziemskiego bytowania przejawiał ludzkie słabości, gniew, trwogę. On też powiedział, że Ojciec jest większy od niego [J, 14,28], a także nie pozwolił się nazwać dobrym, twierdząc, że tylko Bóg jest dobry [Mk 10,17-18]. Jeśli więc nawet Jezus nie uważał się za dobrego, to czy ktokolwiek ze śmiertelnych na tej ziemi może uważać się za nieomylnego?"
Właściwie jako cały komentarz do tegoż dogmatu powinien wystarczyć króciutki cytat:
,,Dogmat to nic innego jak wyraźny zakaz myślenia"
Cała owa ,,nieomylność papieża" mocno razi w oczy biorąc pod uwagę, że biblia jasno i wyraźnie stwierdza, że tylko bóg jest nieomylny. Następnych z tych rzucających się w oczy jest ten o niepokalanym poczęciu Maryi. I następny problem ;) Jakby nie patrzeć w biblii o owym niepokalanym poczęciu nie ma ani słowa. Natomiast jest sporo o tym, że Maryja była grzeszna i bynajmniej bez grzechu pierworodnego nie została poczęta. I z tym wiąże się pośrednio następny dogmat o wniebowzięciu Maryi. Skąd u licha kler wziął sobie te wniebowzięcie? Przecież cały przekaz o niej kończy się na męce krzyżowej...
Krótko podsumowując powyższe - posłużę się cytatem z pisma św.
Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
Ale czci Mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi.
Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji.
Jezus Chrystus
Ewangelia według świętego Marka, rozdział 7, wersy 6 do 8
Yanni G napisał
znam ten ból, sam jestem z rocznika '90 i jak patrzę na osoby 2, 3 lata młodsze to normalnie żal. Parę razy byłem w gimnazjum aby odwiedzić zaprzyjaźnionych nauczycieli, to jedynie co słyszałem od nich "wasz rocznik był zajebisty, te młodsze dzieciaki to jakieś pojebane" - autentyczna wypowiedz faceta od niemca :)
Oj Yanni, Yanni... Brak mi słów... Nie dalej jak kilkadziesiąt postów wcześniej stwierdziłeś, że jesteś architektem a teraz piszesz, że masz 18 lat. No to jak jest w końcu z tym Twoim wykształceniem? No bo na moje ciężko zostać architektem w tym wieku - no chyba, że samozwańczym ;) O ile dobrze pamiętam to najszybszym sposobem na zdobycie zawodu architekta są 4 letnie studia inżynierskie na polibudzie. Chyba, że będziesz ambitniejszy i pokusisz się o magisterkę... ;)
Yanni G napisał
wytykasz mi błędy, cóż mogę się mylić, jestem architektem a nie teologiem czy biblistą
Cóż, grom katolików jest jakoś dziwnie zakompleksionych i niedowartościowanych. Począwszy od Rahowy, który swoje poglądy żywcem kopiował z pewnej dyskusji na pewnym forum a skończywszy na uczniach liceum, którzy co prawda na studia mają zamiar się wybrać ale już z góry tytułują się archYtektami ;)
Zakładki