Wszystkie informacje na temat religii zostały zakłamane przez kościół i nawet Biblie to dotknęło, choć to ona nadal jest najbardziej wiarygodna.
#down
W sumie racja...
Wersja do druku
Moja rodzina jest wierzaca. Ja tez bylem nawet bardzo ale wlasnie owo doglebne poznanie kulis i zakamarkow tejze wiary pozwolilo mi sie od niej odciac i zerwac z nia raz na zawsze. I nikt mnie do tego nie namawial. Jako zapalony historyk analizowalem pismo sw. ,porownywalem z faktami historycznymi, wierzeniami inncy ludow ,ktore moglyby miec wplyw na jego tresc (babilonia,egipt). I wiesz do jakiego wniosku doszlem? Mitologia grecka moglaby byc traktowana bardziej powaznie niz ten stek bzdur ,ktore nie maja potwierdzenia w historii ,a ktore nazwano pismem sw. i nakazano nam za nim isc. Nie mam nic do katolikow (mam cala mase przyjaciol ,ktorzy nimi sa) jak rowniez nie mam nic do muzlumanow (w Angers gdzie teraz przebywam jest ich ogrom i tak jak w kazdej spolecznosci sa wsrod nich i lepsi i gorsi). Czy Niemcy sa spadkobiercami nazizmu? Idac Twoim tokiem myslenia nie sa nimi. A jednak za nazizm przepraszaja i wyplacaja odszkodowania. Dlaczego kosciol zdobyl sie tylko na lakoniczne przepraszam? Dlaczego za slowami nie ida czyny? Dlaczego matka Teresa z Kalkuty takze musiala placic swietopietrze z datkow ,ktore naplywaly do niej z calego swiata na pomoc ubogim? Ot pieniadze o to sie w tej religi rozchodzilo i rozchodzi. I nie pisz ,ze nie moge z kims wytrzymac bo ja w przeciwienstwie do Ciebie podchodze do kazdego bez uprzedzen... Nawiazujac do tematu II WS i kosciola katolickiego... Hahahaha paranoja jest to co piszesz. Przejrzyj chronologie ,ktora podalem w tym temacie i zobacz jak kosciol wspolpracowal z nazistami w czasie II WS. Jak probowal nawracac ziemie ,ktora podbijali Niemcy... Zajrzyj do ksiazek i poczytaj jak z nimi wspolpracowal ,a nie piszesz brednie nie uzasadniajac nawet tego. Twoje jedyne argumenty to lakoniczne zdanie wyrazajace Twoje poglady. Nic ponadto.
Wczesniej pisales ,ze kazdy w cos wierzy ,a jednak teraz mowisz ,ze jestem ateista - czyli nie kazdy jednak w cos wierzy :)
A temat nie powinien byc zamkniety ,bo zmusza ludzi do refleksji i przemyslen - no ale dla KK tacy ludzie byli zawsze niewygodni ,wiec probowano im zakneblowac usta na rozne sposoby. Nie rob tego i Ty... Mam tylko nadzieje ,ze moderatorzy tego szacownego forum nie mysla w podobny sposob co Ty i jednak pozwola sie dyskusji rozwijac dalej :)
edit: I dalej czekam na argumenty... Zarzuciles mi nieprawde. Wiec prosze o jakikolwiek dowod abym sie mogl do tego ustosunkowac :)
Wytlumacz mi jak chcesz uakrac kosciol (katolicki)? Stracic papieza? Moze wiernych? Moze jakas kara finansowa? Tylko dla kogo.
Poza tym... w czasach inkwizycji zabijano sie na lewo i prawo. Dla ludzi w tamtych czasach wojna byla czyms normalnym. I nie istotne czy prowadzil takowa kosciol czy wladca. Wg twojego rozumowania nalezaloby chyba ukarac Polske za wojny prowadzone przez królów sprzed szesciu wiekow.
Poza tym, irytuje mnie bardzo atakowanie calego chrzescijanstwa tylko ze wzgledu na błedy kosciola katolickiego, czesto osmieszajacego innych chrzescijan, ktorzy rozumieja nieco wiecej, nie koniecznie maja klapki na oczach i w przeszłości nie sprzedawali zbawienia za pieniądze ;) (ot, taki banalny przyklad z XVI w.).
edit: Nawet zakładjąc, że Boga nie ma, biblia wciąż jest bardzo dokładnym i nawet całkiem aktualnym kodeksem moralnym, wiec moim zdniaem absolutne negowanie jej jest czystą głupotą. O tak, przeciwnicy chrzescijan często paradoksalnie są bardziej zaślepieni swoimi przekonaniami niz sami wierzący. Reasumując: możesz nie wierzyć w Boga - twoja sprawa, ale mimo to w biblii znajduje się wiele prawdy, ktora ma za zadanie tylko pomoc nam w prawym i sprawiedliwym ;-) zyciu.
Temat powinien trwać. Jako ,że dyskusje prowadzą niemal wyłącznie katolik i ateista to może być ciekawie ;]
#up
Wiesz ,alien, jeśli chodzi ci o chrześcijan którzy nie podlegają pod KK, to w pełni się z tobą zgadzam.
Co chciałem powiedziec...
według mnie boga nie ma... nie ma i nie bedzie, ludzie od wieków potrzebowali istoty wyższej ktora by ich prowadziła, a więc wymiślili coś takiego jak religia. Wiem, że w tym temacie jest to zabronione, ale chciałbym odwołac się do filmu Zeitgeist, w ktorym jest ładnie powiedziane, że każda religia opiera sie na gwiazdach i konstelaacjach utworzonych z tych gwiazd, a więc skoro ludzie zaczynają rozumiec ten fakt, to dlaczego jest aż tyle religii? Według mnie ludzie powinni zjednoczyc się i stworzyc jedna religię, tak jak było mówione, powrócic do prymitywnego kultu solarnego. Ja jestem Rastafarai i nie dlatego, że REGE JEST KUL I BOP MARLEJ TESH JEST JOU DLATEKO BEDE RAZTA! tylko dlatego, że zgadzam się z pogladami tej religii, chociaż w tym momencie możecie powiedziec, że zaprzeczam samemu sobie =, ponieważ na poczatku mowiłem, że boga nie ma, uważam, że oga nie ma ale mimo wszystko należe do takiego zgrupowania , które jeszcze można nazywac sektą. Według mnie religia to jest jedna z najwiekszych głupot ludzkości, ale także wspaniała historia i podstawa do życia doczesnego... tyle...
Lakoniczne przepraszam za bledy przeszlosci to moim zdanie troszeczke za malo. Kosciol jako instytucja ,ktora oficjalnie przynajmniej promuje milosc i pomoc blizniemu powinien zrobic chyba cos wiecej. I nie mialem tu na mysli ukarania instytucji kosciola ale o oficjalne i pelne odciecie sie od wczesniejszych jego dzialan bo do dzis tego nie zrobiono. Co ciekawe ,ciagle owa nieomylna instytucja popelnia mase bledow ,ktore pozniej skutecznie usiluje wyciszac (co z arc. Petzem? Dlaczego afere pedofilska z jego udzialem wyciszono na tyle ,ze uniknal on kary ,ktora urzedowo poniekad nalezala sie mu od naszego wymiaru sprawiedliwosci? Co z afera banku Watykanskiego ,wynoszeniem na oltarze mordercow ,ktorzy zabijali w imie religii ,z wyciszaniem innych afer pedofilskich w USA <tam tez byly odszkodowania ale tamtejszy wymiar sprawiedliwosci nie odpuscil>).
Dlaczego zawsze pierwszym dzialaniem Watykanu na jakiekolwiek jego problemy jest proba wyciszenia ich ,a dopiero w przypadku kiedy takowa sie nie udaje podejmowane sa inne dzialania? Przykladow az nadto w ostatnich latach. Ja nie atakuje wszystkich chrzescijan. Po prostu pisze o faktach ,z ktorymi sie niezgadzam. A ,ze temat akurat o religii i rozwinal sie ku kierunkowi KRK i chrzescijanstwa to akurat w nim sie udzielam. A za wojny Rzeczypospolitej sprzed szesciu wiekow odpowiadala ona sama - ryzykujac swoja suwerennosc, stosunki miedzypanstwowe, gospodarke itp. Kosciol owszem takze odpowiada ale w troszke inny sposob. Wlasnie narazajac sie na takowa krytyke...
edited:
Moze i jest ale tylko dla tego kto tego chce i sie pod tym podpisuje. Sprzecznosci i niedomowien bez liku. Czy tak powinien wygladac kodeks moralny? Chociazby sam Bog w niej opisywany... W Starym Testamencie okrutny i bezwgledny nakazujacy walczyc ze swymi nieprzyjaciolmi... W Nowym Testamencie zas odmiana... Nakazujacy im przebaczac. Kodeks moralny nie winien byc w/g mnie pisany w ten sposob by mozna go bylo dowolnie interpretowac w zaleznosci od sytuacji. Winien byc napisany jasno i przejrzyscie. Nawiazujac do tematu moralnosci... Mysle ,ze kazdy z nas moze sobie wyznaczyc sam kodeks moralny w/g ,ktorego postepuje i sie zachowuje. Nie mozna jednakze sklaniac sie ku wyznacznikowi takiego jednego, ogolnego dla wszystkich ludzi i kultur. Nie mozna nikomu go narzucic sila i uporczywym nagabywaniem...
edited2:
Co do slawetnego Zetgeist... Owszem film niemalze juz kultowy dla przeciwnikow religii. Jedno co mi sie rzucilo w oczy (nie analizowalem jego tresci wiec sadze ,ze jest w nim wiecej takich bledow czy jak kto woli manipulacji). Opisane tam mity egipskie i ogolnie tresci religijne ,w niektorych miejscach sa poprzekrecane na tyle zeby udowodnialy teze n/t religii ,na ktora proboja naprowadzic nas jego autorzy. Moim zdaniem film ladnie zrealizowany, dosc sporo faktow ale i bledow (wiec nijak nie moze sluzyc nam za argument ,ktory obali kanony religii katolickiej) i robiony raczej pod rozglos, publiczke i pieniazki niz jako dokument.
Na pewno nie pierwszych angielskich myslicieli nawiazujacych do ideologii komunistycznej (wlasciwie to wtedy bardziej socjalistycznej). Oni stanowczo chceli dobrze, jednak ich myslenie bylo troche płytkie, wiec nie moglo sie udac. Wina obarczylbym pewnie bolszewikow, ktorzy zmodyfikowali ten system do najgorszej formy.
Ale jeszcze wracajac do chrzescijanstwa. Duzo osob narzeka na brak dowodow fizycznych. A przecież Jezus jest postacia historyczną.
A przed setkami lat w księgach, ktore teraz wchodza w sklad starego testamentu, zostaly zapisane dosc dokladne proroctwa m.in. o Jego smierci, zmartwychwstaniu. Oprocz tego w starym testamencie znajdują sie też wykonane już proroctwa na temat narodu Żydowskiego (diaspora).
to ja sie moze wlacze do dyskusji; /me = z pewnoscia istnieje swiat duchowy, ale wszystkie 'religie ziemskie' to jedna wielka farsa; przepraszam, ale nie chce mi sie czytac wszystkich poprzednich stron - pozwole sobie wlaczyc sie od tego posta ;d
zastanawiales sie kiedys dlaczego w 'niezaleznych' dzielach historycznych z tamtych czasow nie ma nawet wzmianki o cudach czynionych przez Jezusa? co prawda jest wspomniany min przez Józefa Flawiusza, ale jako buntownik i przywodca chrzescijan, a nie jako czlowiek o nadprzyrodzonych zdolnosciach; jesli chodzi o proroctwa - ksiegi przepisywane byly tyle razy, a chrzescijanstwo bylo tak istotna i zarazem latwa do przeinaczania rzecza, ze nie da sie jednoznacznie stwierdzic co kiedy powstalo i czy nie zostalo zmienione na przestrzeni dziejow
;d
A moim zdaniem to majow nalezy uznac za protoplaste pozniejszego systemu komunistycznego. Wystarczy odrobine poczytac na jakich zasadach funkcjonowalo ich imperium...
W tym sek ,ze Jezus postacia historyczna nie jest. W tym temacie poruszalem juz ta kwestie i wszystkie cztery znane nam opisy ,,historykow" dotyczace tej kwestii.
xxxx://forum.tibia.org.pl/showthread.php?p=2479996#post2479996
Rowniez temat pisma sw. i jego wartosci w swietle historii zostal tu przewiniety. Zachecam do dokladniejszego przeanalizowania poruszonych w nim kwestii :)
Moim zdaniem nie wiem po co marnowac czas na kosciol, modlitwy.
Wierzyc morzemy i 1 raz w niedziele wystarczy. Niektore "babki" chodza do kosciola codzien dla mnie to bezsens.
@jacket - jakto wzmianek nie ma, jak są?
@szalony - moim zdnaiem, czesc z argumentów dla ktorych negujesz wiarygodnosc ewangelii jest po prostu smieszna.
Z wikipedii:
Tutaj juz dochodzimy do opinii, ktore nie sa w stanie byc obiektywnymi, wiec imho dyskusja w tym miejscu mija sie z celem.Cytuj:
Badacze popierający ten punkt widzenia [wiarygodnosc ewangelii] podkreślają że czas jednego, dwóch pokoleń jest zbyt krótki, by podania zostały zdominowane przez treści legendarne. Wskazują na podobieństwo gatunku literackiego Ewangelii ze starożytną biografią i za taką biografię uważają ewangeliczne narracje.
(...)
historie spisywane nie na bieżąco mogły zawierać pomyłki wynikające z zawodności ludzkiej pamięci. Poza tym wiedza historyczna dotycząca tego okresu jest w znacznej części niekompletna i wiele wydarzeń, o których nie mamy dziś żadnych informacji, w świetle nowych odkryć może okazać się prawdą, nawet jeżeli wydają się nieprawdopodobne. Niektórzy pisarze wczesnochrześcijańscy powołują się na źródła dziś niezachowane. Np. chrześcijański historyk Juliusz Afrykańczyk piszący około 221 roku cytuje rzymskiego historyka z I wieku Tallusa wzmiankującego o zaćmieniu towarzyszącym śmierci Jezusa.
Sporadycznie istniały w środowiskach chrześcijańskich opinie, że Ewangelii nie należy traktować dosłownie, ze jest ona pełna symboliki, niezrozumiałej często z dzisiejszego punktu widzenia, a wynikającej z mentalności i stanu wiedzy ludzi pierwszych wieków.
Oka... Badacze popierajacy ten punkt widzenia (jacy, nazwiska - czy nie chodzi tu przypadkiem o teologow KRK mieniacych sie dumnie historykami?). To pierwszy niejasny dla mnie punkt nie juz na wstepie nie pozwalajacy traktowac artykulu w formie naukowej... Zadam jeszcze pytanie... Co z pozostalymi ewangeliami ,ktore w znacznej mierze zgadzaja sie ze soba ,a sprzeczne sa w wielu istotnych faktach z owymi czterama ,na ktorych opiera sie doktryna KRK. Mamy nawet oryginal jednej z nich- ewangelii Judasza... Chodzi mi o to ,ze kazdy mogl przekazywac swoje racje jak chcial i kazdy mogl cos dodawac od siebie jak mu lepiej pasowalo. Nie sadzisz ? Ktore argumenty sa w/g Ciebie smieszne? Postaram sie uzasadnic dlaczego tak sadze.
Punkt drugi... Ach ta wikipedia. Redagowac ja moge Ty i ja. Wpisywac wygodne sobie tresci mozemy rowniez. Ze nie wspomne o wielu oczywistych bledach ,od ktorych sie w niej az roi. I to ma byc jakiekolwiek kompetentne zrodlo informacji? Czytales inne zrodla na ten temat? Bo jesliby swoja wiedze opierac tylko i wylacznie na wikipedii doszlibysmy do zaskakujacych wnioskow :) Kwestia nowych odkryc... Achhhh... Gdybym je tu probowal przedstawiac zycia mi by braklo ,a grom z nich wlasnie neguje wiarygodnosc ewangelii (w tym temacie zamiescilem stosownego posta poruszajacego ta kwestie - prosze sie cofnac o kilkadziesiat stron). Skoro ewangelii nie nalezy traktowac doslownie to dlaczego kosciol uzurpuruje sobie to ,ze to tylko
on rozumie prawidlowo jej tresc? A moj poprzedni post nawiazywal tylko i wylacznie do przekazow o Jezusie i ich wartosci w swietle historycznym. Niestety takowej te przekazy nie maja...