Hahahaha :) A salezjańskie zakłady ,,Rasetti" produkujące części do niemieckich rakiet V2, o których Pius XII doskonale wiedział? Faktem bezsprzecznym jest, że Piusowi chodziło o zniszczenie ZSRR (wystarczy przeanalizować jego działania i wypowiedzi) i rozszerzenie strefy wpływów krk na tereny podbitych przez Niemców ziem. Gdzie orędzia i przemówienia potępiające ówczesne obozy koncentracyjne? Cóż za tupet w połączeniu z obłudą( specjalnie pogrubione dla niedowidzącego penthagrama:)):
W sierpniu 1942 r., greckokatolicki metropolita Lwowa, biskup Andrzej Szeptycki, alarmował Watykan o bestialstwach hitlerowców dokonywanych na Żydach ukraińskich. Sugerował papieżowi aby zaprotestował u samego Himmlera. Jednocześnie lwowski biskup przekazał dowody współpracy katolików z żołnierzami SS w pogromach na Ukrainie. W dokumentach
Stolicy Apostolskiej nie ma śladu odpowiedzi..
Wiele polskich osobistości pisało do Watykanu o martyrologii narodu
polskiego, lecz nie odnotowano żadnej reakcji Namiestnika Chrystusa
lub kurii rzymskiej.
Kościół opublikował tylko te materiały, które służą poparciu
głoszonych teorii, i z góry zaplanowanej linii obrony "niemieckiego"
papieża. Incydentalne przypadki ratowania kilkuset ludzi, nie mogą być
odzwierciedleniem pozytywnej postawy Stolicy Apostolskiej wobec
okrucieństw wojny, tym bardziej, że przypadki ukrywania w Watykanie
oraz klasztorach hitlerowskich zbrodniarzy, należy liczyć w tysiącach.
Papież przyjął na prywatnej audiencji dowódcę SS i policji we
Włoszech, gen. SS Karla Wolffa. Następnie przesłał hitlerowskiemu
dygnitarzowi w prezencie złote pióro. Ale treść rozmów nie dotyczyła bynajmniej sprawy ulżenia doli masakrowanej ludności...
Watykan przeszmuglował do różnych krajów prawdopodobnie więcej zbrodniarzy hitlerowskich, zaopatrując ich w fałszywe dokumenty, niż
uratował niewinnych ludzi z ich rąk. Tam, gdzie udało się wyrwać kogoś
z łap gestapo, w grę wchodziło złoto, kosztowności i pieniądze. Czy
Stolica Apostolska byłaby skłonna bezinteresownie wykupić kogokolwiek, w to należy wątpić. Dlaczego np. Watykan sprzeciwiał się emigracji żydowskich dzieci do Palestyny, wiedzącdoskonale, że dalszy pobyt w Europie, oznacza dla nich śmierć w komorach gazowych?
Już w kilka dni po podpisaniu konkordatu (20 lipca 1933 r.) z
hitlerowskimi Niemcami, do obozu koncentracyjnego w Dachau przybył pierwszy transport 1493 księży katolickich. Kuria rzymska ani się zająknęła w ich obronie.
Brak ze strony Watykanu reakcji na "kryształową noc" z 1938 r.,
(hitlerowcy palili i demolowali synagogi oraz żydowskie sklepy),
wskazuje, że Pius XII nie miał zamiaru protestować, bowiem siłą rzeczy zmobilizowałby przeciwko Niemcom hitlerowskim katolików całego świata. A tego akurat nie chciał.
W sierpniu 1941 r. rząd Vichy poinformował Stolicę Apostolską o
zamiarze podjęcia środków antysemickich, uchwalając (3/X/1941) tzw."Status Żydów". Z Watykanu nadeszła akceptująca odpowiedź od podsekretarza stanu, Giovavanniego Battisty Montiniego i Domenico Tardiniego, sekretarza kongregacji do Spraw Kościelnych
Nadzwyczajnych. Wyrażono nadzieję, że będą one "stosowane
sprawiedliwie i z miłosierdziem" oraz nie ograniczą prerogatyw
Kościoła.
W roku 1941 i 1943 Pius XII przyjął na audiencji faszystowskiego
przywódcę chorwackiego, Ante Pavelica, chociaż wiedział o
okrucieństwach i masakrach reżimu ustaszowców na prawosławnych Serbach, Żydach i Cyganach.
Francuski kardynał, Tisserant, przesłał 11 czerwca 1940 r., list do
członka Świętego Kolegium, swojego rodaka, kardynała Suharda, w którym napisał między innymi: "Obawiam się, żeby jutro historia nie zarzuciła Stolicy Apostolskiej, że prowadziła wygodną politykę, korzystną wyłącznie dla siebie i bardzo niewiele uczyniła poza tym. I to jest niezmiernie smutne, zwłaszcza jeśli się żyło w czasach Piusa
XII." [_2_]
Eugenio Pacelli -- Pius XII
Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój
wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał, ją za "walkę
interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."
Kiedy Watykan konstruował plany zawarcia pokoju między Niemcami i Anglikami, pełnomocnik Piusa XII, jezuita o. Leiber przygotował dokument, w którym zawarto warunki porozumienia. Punkt piąty
przewidywał: "Nie wchodzi również w rachubę zmiana granic zachodnich Niemiec, natomiast granica niemiecko-polska musi w zasadzie odpowiadać
niemieckiej granicy wschodniej z roku 1914.." Zgodnie z punktem widzenia Watykanu, mającego na uwadze interes III Rzeszy, należało wrócić do granic, w których Poznań i Toruń należą do Niemiec.
Ludobójca, obergruppenführer SS, Oswald Pohl, twórca gazowych komór i pieców krematoryjnych, sądzony w roku 1947 w Norymberdze za zbrodnie w
Oświęcimiu, Majdanku, Dachau i Buchenwaldzie, został skazany na karę
śmierci przez powieszenie. Wkrótce na ręce zbrodniarza w norymberskim
więzieniu nadeszła depesza z Watykanu, w której mons. Montini pisał:
"Ojciec święty w ojcowskiej miłości udziela Oswaldowi Pohlowi na łożu
boleści uproszonego błogosławieństwa apostolskiego jako najwyższej gwarancji niebiańskiej pociechy." Z podobnymi wyrazami "ojcowskiej miłości" Pius XII ani razu nie zwrócił się do ofiar hitlerowskiego terroru.
A to tylko malutki fragmencik poczynań Piusa XII...