NewTimes napisał
Moje wizyty w kosciele zamykaja sie w dwoch dyszkach, przy czym z wlasnej nie przymuszonej woli nie bylem tam ani razu i czuje sie z tym zajebiscie, uwazam to za b. dobra decyzje z mojej strony.
Już nie chciałem w ogółe odpowiadać na te twoje posty, ale jednak się skuszę. Po pierwsze, naucz się pisać. Błędy ortograficzne i stylistyczne, raz zrobisz " poniewaz , cos cos" a raz "poniewaz ,cos cos", tak więc naucz się pisać.
Po polsku proszę.
Nic się nie stanie, ale to nie ma najmniejszego sensu. Jeżeli ateista chce dalej poznawać i dyskutować o tej religii, to chodzi na religię w szkole, w kościele nie podyskutujesz i tam nie uczą dosłownie, tylko gadają bez sensu, tzn. bez sensu dla ateisty, bo ściemnia.
Jak już tak przytoczyłeś tą tacę, w kościele za teksty które odmóżdżają płacisz te twoje dwa złote, a na religii nic, a na dodatek się uczysz.
Na takiej, że jej zapisy same sobie zaprzeczają, logiczne to nie jest, nie ?
Tak, szatan ave. Ktoś nie zgadza się z twoim zdaniem, to go najlepiej na pal nabić.
W sumie to nie ma większego znaczenia. Jak ktoś w przyszłości nie będzie idiotą, to sam sobie uświadomi co dobre, a co złe.