dzis mialem chyba oobe, polozylem sie spac polnoc, mialem jakis dziwny sen, moze 2, przebudzilem sie chyba ale nei pamietam zabardzo, pamietam ze chyba spalem ale bylem umyslem rozbudzony, bylem w ogole na innym lozku w domu, pierw jakos mnie drgania przeszly ( okolo 2 w nocy sie dzialo wszystko) i wyszedlem polowa z ciala, druga polowa nie moglem wyjsc krecilem sie krecilem az mi minelo, potem znow, drgania bardzo mocne serce mi przyspieszylo, i sobie pomyslalem, pewnie zaraz wyjde z ciala, i tak sie stalo, wyszedlem , takie zajebiste uczucie i zaczolem spadac w dol lece w dol w dol jakis obraz, potem ciemnosc, przelecialem w dol obok bialego posagu jakiegos i potem juz tylko spadalem w ciemnosc, pomyslalem ze nic sie nie dzieje i przypomnialem sobie zeby poruszyc palcem jak chce sie obudzic, pomyslalem by poruszyc palcem poruszylem i sie obudzilem, czy to bylo oobe? bo wiem ze to sie z sciala wychodzi i tak zajebiscie jakbym bez kitu wychodzil i latal, potem w dol spadalem , jezeli to bylo oobe, to czemu ciagle spadalem w dol i ciemnosc sama była? bo sie przestraszylem tego ze ciagle sapdam w dol gdzie w okol jest ciemnoi sie przebudzilem specjalnie, po przebudzeniu walilo mi serce i mialem sucho w ustach
Zakładki