Przyjdzie. Wystarczy zasnąć z intencją zapamiętania snu, kładąc dziennik snów obok łóżka i nie wstawać gwałtownie. Już pierwszego dnia możesz zapamiętać jakiś sen.
Wersja do druku
Przyjdzie. Wystarczy zasnąć z intencją zapamiętania snu, kładąc dziennik snów obok łóżka i nie wstawać gwałtownie. Już pierwszego dnia możesz zapamiętać jakiś sen.
Ja mam na to swój sposób. Kiedy budzisz się rano i nie pamiętasz żadnego snu zapisz pierwsze co Ci przyjdzie na myśl, np. ratowalem Warszawe przed gigantycznym pajakiem. Ja po takim zabiegu następnego ranka mam już co napisać. :) A dla posiadaczy androida polecam aplikacje Dream diary.
Tak jest! Dzisiaj po 6 dniach próby doświadczyłem (w pół)świadomego snu.
Tak naprawdę doznałem go zupełnie przez przypadek - przyśniło mi się, że przeglądałem facebooka i ktoś wstawił stare zdjęcie (sprzed 8~ lat) a jako, że ja śniłem to pojawiłem się w tej sytuacji ze zdjęcia - obserwowałem osoby będące tam i nagle mnie delikatnie ocknęło (we śnie) - pomyślałem że skoro to sen i zdjęcie jest z czasu przeszłego, to mogę robić w tej sytuacji co tylko zechce no i tak się składało że było to zdjęcie z czasów podstawówki a tam do klasy chodziła ze mną pewna koleżanka, która była moją "pierwszą miłością" tzn. takie zauroczenie co to za łepka każdy chyba miał. Sęk w tym że przez 3 lata chodzenia z nią do klasy (od 4 do6) nawet się nie odezwałem do niej więc "świadomy sen" był wręcz idealnym miejscem/momentem. No to się z nią umówiłem w ustronne miejsce (szkolny kibel hehe) w celu "rozmowy" i już w drodze do tego kibla sen nagle zaczął się "przerywać" tzn. widziałem drogę do toalety we śnie i jednocześnie okno z prawdziwego świata (śpię twarzą do okna) co oznaczało, że się wybudzam więc zacząłem "we śnie" robić test rzeczywistości i patrzyłem na dłonie (przed zaśnięciem powtarzałem sobie "patrz na dłonie, patrz na dłonie") no fakt były one inne niż normalnie i sen delikatnie był "mocniejszy" i właśnie od tego momentu sen był niestabilny, wiedziałem że za chwilę mogę się obudzić przez co musiałem patrzeć na dłonie co chwilę. No to spotykam się z koleżanką zaczęła się rozmowa i nagle wszystko z tego snu się "rozpłynęło" tzn. pamiętam że koleżanka zniknęła i do kibla wszedł woźny i mnie wyganiał (hahaha) i się obudziłem.
Co mogło być przyczyną tego nagłego "rozpłynięcia się" snu? Za płytko spałem? Dodam, że to był drugi sen bo spałem od 03:00 do 11:00 i o 11 się przebudziłem żeby zapisać sny (zapamiętałem kilka), podrapać się po jajkach i iść do toalety. Wracam do łóżka i chciało mi się jeszcze trochę spać więc zasnąłem no i spałem tylko 3 godziny na "resztkach chęci do snu".
Następnym razem zwiedzam Paryż, i kurde jak będę już świadomy to nie wiem czy będę musiał całą drogę do niego pokonywać (latać jeszcze zapewne nie będę mógł) czy może popatrze tylko na zdjęcie wieży eifla i się tam znajdę no to się okaże.
BARDZO CIEKAWA RZECZ POLECAM.
@dół
Tak jak napisałem - drugi sen między 11 a 14
Czyli ten sen zdarzył się w czasie 11-14? Jeżeli tak to mógł być koniec fazy REM.
@matek
pierwszą przyczyną (i chyba najbardziej prawdopodobną) było to, że się po prostu podnieciłeś na myśl tego, że zaraz będziesz blisko z tą koleżanką, nie zapanowałeś nad emocjami (normalne u początkujących) i straciłeś kontrolę/wybudziłeś się. gratulacje za to, że próbowałeś ratować sen poprzez RT itp. pamiętaj, że myśl "zaraz moge się obudzić" najczęściej właśnie powoduje pobudkę. musisz nauczyć się nie myśleć o tym i jednocześnie pamiętać, że to sen. trudne, wiem, ale do wyćwiczenia.
płytkie sny są zazwyczaj nad ranem, tzn 30 minut~ przed ostateczną pobudką. największą szansę na LD masz około 6 godzin po zaśnięciu. mózg jest wypoczęty, "rozluźniony" i jednocześnie najbardziej podatny na uzyskanie świadomości.
@KCK
dużo opinii czytałem gdzie rzeczy typu maryśka pomagały znacznie wejść w ten stan :P ale pisały to raczej osoby doświadczone, które już kilka LD/oobe miały.
pocieszenie i motywacja dla tych, którym nie wychodzi
po pierwszym w życiu LD, kolejne to kwestia 2-3 dni. jest o wiele łatwiej bo mózg już przekonał się jak to jest i łatwiej "daje się kontrolować" :P
a u mnie nic chuj... nie moge wejsc w te ob... marihuana jakos zle dziala na to ? xD tzn. najarany nie mam szans wejsc w ob? xD
@Sehare
Ze świadomych snów przed trenowaniem tego LD (zanim patrzyłem na dłonie i spisywałem sny) to jak miałem coś erotycznego i był "finisz" to się budziłem od razu (sen się zrywał) a tutaj się "rozpłynął" tzn. to co "budowałem" się najpierw skończyło a potem dopiero się obudziłem, więc to nie przez podniecenie bo nawet nie było "finiszu" ;p
Idę dalej tą drogą co do tej pory, na pewno poskutkuje
hehe. tylko ci się wydaję, że budziłeś się od razu. różnica jest taka, że po prostu teraz obserwowałeś to wszystko, byłeś świadomy. widziałeś jak ten sen się kończy i obudziłeś się. gdy masz normalny sen, owszem, jest wrażenie, że sen skończył się w sekundę i otwierasz oczy ale tak naprawdę chwile to trwa zanim mózg wróci na fale na których może normalnie funkcjonować. podczas głębokiego snu działa na Delta a w dzień na falach Beta.
Przepraszam na starcie bo nie czytałem wstecz story, ale temat jak i ludzie może w czymś mi pomogą, a mianowicie jeśli ktoś oglądał film "incepcja" to rozumie pojęcie sen we śnie, a niestety takie coś ostatnimi czasy mnie nachodzi. Budzę się z pierwszego snu np. gdy leże w wannie pełnej krwi jestem rozpierdolony, wstaje cały mokry idę do łazienki i widzę np. że pies leży z wbitym nożem w brzuch zakrwawiony pod drzwiami i wtedy dopiero się "autentycznie" budzę. WTF i czy ma ktoś tak ? coraz częściej miewam "podwójne" sny i zaczyna mnie to wkurwiać.
Mogę prawie wszystko, zachowuję świadomość tak jakby. Dla przykładu: mam dostać wpierdol leci na mnie grupa typów-myślę sobie, gdyby to był sen to bym się uniósł bo bym umiał latać, zaraz przecież to jest sen- lekko się unoszę, dobiegają do mnie typy już ktoś ma mi dać strzała z kija- budzę się cały mokry(fake up) - mówię uff dobrze, że to był sen - ale duszno idę otworzyć okno - patrzę wypadek samochodowy typy rozjebani leżą na ulicy krew policja itp - i budzę się dopiero autentycznie. Czasem nie mogę kontrolować tych "snów" etapów" i często spadam z różnych wysokości lub jem rzeczy których nie powinno się jeść odczuwając mega niesmak budzę się (fake up) lekko zadowolony, że to był sen no i otwieram drzwi od pokoju, a tam np. martwe ryby pod drzwiami, czuje mega smród itp i budzę się faktycznie :/ . Nie wkurwiałoby mnie to gdyby nie fakt, że po takim przebudzeniu z doubleSEN mam niesamowicie zepsuty nastrój od samego rana. Zaczęło mnie to drażnić bo faktycznie te objawy mi się pojawiły jakieś 3 miesiące po obejrzeniu tego filmu. Nie wiem czy moja psychika jakoś chujowo działa czy coś, no ale jest to drażniące no i nasila się z coraz większą częstotliwością :/ aż przestałem lubić spać :|
edit: ps. ogólnie od długiego czasu mam problem z koszmarami (jakieś 10-15lat się męczę z nimi :|, a teraz się dublują ), a na "świadome sny" wpadłem gdy zacząłem ucinać drzemki po pracy, często o czymś myślałem i zaczynało mi się to odtwarzać podczas snu, wtedy trafiłem na ten topic, więc może ktoś wie co zrobić by hmmm najlepiej nie mieć snów?
edit2: dół: nie puki nie zaczynasz przeżywać śmierci swoich bliskich i innych chujowych akcji z wielkim wczuciem :/ i najgorsze jet to, że ja nie wbijam się świadomie w ten stan nie robię żadnych odliczeń itp kładę się spać jak najnormalniejszy człowiek np o 23 h i budzę się o 3 rano z mega wkurwieniem bo właśnie np ktoś połamał mi obie nogi po czym przychodzi lekarz wbija mi gwóźdź w palce, odczuwam ból jakaś krótka scenka i budzę się faktycznie. Wtedy mam mega dół, smutek, wkurwienie :/ nigdy nie miałem 2xSen zajebistego zawsze są to chujowe filmy. W ten świadomy sen też bez żadnych odliczań zmęczony po pracy siedzę na fotelu słucham muzy wpadam w jakiś taki trans i czasem zdarzają się dobre sny raczej nie ma żadnych chujowych z kolei... dziwne akcje. Nie wiedziałbym, że to ma swoje nazwy bez kitu gdyby nie ten temat, ale za dużo stron by się wtajemniczać no i chyba nie muszę skoro bez wiadomości istnienia czegoś takiego udaje mi się w to wejść.
ja bym sie jaral takim czyms w chuj ; d
topic
Cytuj:
W tym samym czasie zaczynamy odliczać od 1000 w dół.
to mam liczyc w glowie czy moge na glos ? bo nie wiem czy chodzi o uspienie calego ciala wliczajac usta czy co ; d
Podobny efekt maja zolnierze po misjach/weterani. Wracaja do nornalnego zycia po powrocie z misji, niby wszystko ok ale potem powracaja wspomnienia, stres, przezycia pod postacia pol-swiadomego snu. Tzn sa swiadomi, ostrosc "full hd" jednak maja z gory narzucony scenariusz - powtarzajace sie traumatyczne przezycia ktore wywarly szczegolnie negatywny wplyw na psychike np strata przyjaciela czy podwladnego. Dlatego tak duzo zolnierzy-weteranow jedt rozwiedzionych.
Co do Twojego przypadku, to moze stres ewentualnie wplyw tego filmu. Mialem podobnie gdy ogladnalem Pile lub Paranormal Activity. Pol-swiadome sny ktorych bylem swiadom ale nie moglem ich kontrolowac. Przeszlo z czasem, duzo na pewno pomoglo wprowadzanie w stab relaksu, wyciszenia albo medytacja.
Co do podwojnego snu - moze Twoj umysl sugeruje sie filmem, dlatego stwarza taka rzeczywistosc
# Słoń
liczysz w pamieci, chodzi o uspienie ciala. mozesz rowniez wizualizowac kazda liczbe dzieki czemu skupisz sie na odliczaniu. Ale jak dla.mnie najlepsza metoda na uspienie ciala jest wpatrywabie sie w "czerń" lub otwieranie oczu na 5s, zamykanie na 10s i znowu otwieranie na 5s (tak az do momentu uspienia ciala)
@Słoń
Chyba odróżniasz pojęcie ciała i umysłu?
ogolnie to sytuacja u mnie wyglada tak, ze od 3 lat jestem na drugim roku i w sumie juz pierdole te studia wiec prowadze piekarnie z dziadkiem mojej dziewczyny... no i troche chujnia bo wstaje codziennie o 3. no i chce miec te swiadome sny, ale nie mam za bardzo ochoty wstawac 15 min wczesniej zeby zapisywac moje trojkaty w dzienniczku. zatem mam pytanie - czy zapamietanie snow wplywa na czestotliwosc ld? albo, czy mozna jakos sie nauczyc zapamietywac sny bez dzienniczka?