STAIRHOPPING co w tym trudnego? Up sru ue i po zabawie, teraz jak jest to opoznienie to przynajmniej jakies waste many bedzie, a questy typu behe solo 100 magiem sie juz nie zrobi. Nie chce sie kłócic jednak uważam, że wcale takie złe to nie jest. Był płacz, że gra była załatwa więc robią coś w kierunku utrudnienia. ;s
I tak jestem zdania, że usunięcie stairhoppingu to UPROSZCZENIE gry. Dlaczego? Bo teraz żeby coś wyczyścić trzeba móc blokować, tzn. mieć odowiednie eq i lvl. Nie ma już finezji ruchów. To tak jakby paladynowi zabrać możliwość ucieczki przed atakowanym potworem... Gdzie trzeba się popisać zręcznością i taktyką, nie tylko lvlem.
Stairhopping to jednak nie jest prosta rzecz. Trzeba często celować manualnie, nie na battle, bo np. potwór stojący najbliżej Ciebie jest gdzieś po środku listy i zanim przelecisz po całej, żeby go znaleźć jest już po turze.
Komplikowało to system gry; dzięki temu można było sobie wynająć czyściciela questów, czyścić je komuś będąc nie tylko drużyną bloker+shooterzy, ale solowym usługodawcą.
Pozorne utrudnianie gry tak naprawdę ją upłaszcza. Nie ma tej głębi i tak wielu możliwości. Sprowadza do pewnej schematyczności.
A zmienianie starych schematów na nowe też wiele zmienia. Np. niegdyś używało się uhów, dając zarobić druidom, teraz kupuje się healthy w sklepach, nie dając zarobić nikomu. Druidzi dostali nowe czary i muszą zarabiać i expić tak jak sorcowie tylko na innych żywiołach. To ujednolica rozgrywkę i jest nieprzyjemne.
Zacieranie granic między postaciami i balansowanie ich daje naprawdę przykre efekty.
Wolałbym tibię, w której każda profesja jest mocna w czymś, ale znów niektórych rzeczy nie osiągnie. Jak kiedyś, kiedy nie było różdżek-magom grało się trudniej, ale mieli super efekty w pvp.
Każy mógł odgrywać swoją rolę, a nie być do wszystkiego.
No nie mówię, że teraz nie ma granic między profesjami, ale stają się one sobie coraz równiejsze. A tak nie powinno być. Równowaga owszem ale na podstawie jakichś dalszych czynników-np. trudne expienie i wielka moc w pvp, łatwe expienie i mniejsza moc w pvp-niby różnica, ale jednak balans jest, bo ten który ma większą moc w pvp będzie zawsze kilka lvl do tyłu. Ale jest zabawa z tego, że jest się wyjątkowym, ma się inne zdolności niż inne profesje.
To co stało się np. z magami mnie totalnie dołuje. SORC I DRUID różnią się żywiołami i możliwością "heal friend" oraz robieniem SD. (oprócz innych run żywiołowych, ale o tym niejako wspomniałem wyżej).
Bez sensu.
@Gray
Albo załączyć skrypta na trzymanie celu.
CipSoft zdaje się właśnie tłumaczył decyzje o usunięciu stairhoppingu tym, że gracze używali botów i 50 druid potrafił zabijać najsilniejsze potwory w grze bez straty hita i wyciągał więcej expa i kasy niż 100+ knight.
Ale też uważam że usuniecie stairhoppingu było błędem i nie podoba mi się to (mimo że nie gram magicznymi).
Jeżeli chodzi o botting to równie dobrze można postawić knighta na cave i też będzie to niesprawiedliwie większy zarobek.
CipSoft uzasadnia wiele swoich decyzji na prawdę kosmicznymi wytłumaczeniami. Częściowo mają rację, ale powinni się kierować przedewszystkim zabawą graczy a nie "dobrem społeczeństwa" tibijskiego. Kryzysu ekonomicznego może by z tego nie było, choć ceny przedmiotów na prawdę skakały... I tak jakoś by się ustabilizowało. W porównianiu do tego co Cip pododawał z questów, to jest i tak pryszczyk ekonomiczny... :>
Takie małe czynniki wpływają na zmianę zasad gry i całego klimatu. Źle czy dobrze, zawsze jest inaczej.
Zakładki