Z doświadczenia powiem, że przyjeżdżając pierwszego dnia festiwalu, lub nawet dzień przed jest ciężko o miejsce, szkoda nerwów. Ja zawsze jeżdżę przynajmniej parę dni wcześniej, najdłużej byłem na 9 dni, przyjechaliśmy 6 dni przed otwarciem i wróciliśmy dzień po, naprawdę na początku jest ciekawie, fajna zabawa, mało ludzi, wszyscy chodzą do oddalonych od siebie wioseczek i się poznają ;)
A jeszcze co ciekawe, z roku na rok jadę na więcej dni i z roku na rok mam mniej kasy na przeżycie i nie licząc ostatniego wooda, na którym się rozchorowałem i musiałem wrócić dwa dni prędzej niż planowałem to za każdym razem jest lepiej :D
Pieniądze na dobrą sprawę nie grają roli, weźmiesz 500zł, to będziesz się świetnie bawić i wydasz lub przywieziesz część do domu, a weźmiesz 50 to też wyżyjesz i na pewno nie będziesz narzekać, zawsze to pretekst więcej by do kogoś zagadać, choćby o głupią suchą bułkę ;)
@up
Unimile i jakieś monstery ;o ale żeby brakło to nie słyszałem nigdy ;d
Zakładki