Temat: Woodstock 2013

Z doświadczenia powiem, że przyjeżdżając pierwszego dnia festiwalu, lub nawet dzień przed jest ciężko o miejsce, szkoda nerwów. Ja zawsze jeżdżę przynajmniej parę dni wcześniej, najdłużej byłem na 9 dni, przyjechaliśmy 6 dni przed otwarciem i wróciliśmy dzień po, naprawdę na początku jest ciekawie, fajna zabawa, mało ludzi, wszyscy chodzą do oddalonych od siebie wioseczek i się poznają ;)

A jeszcze co ciekawe, z roku na rok jadę na więcej dni i z roku na rok mam mniej kasy na przeżycie i nie licząc ostatniego wooda, na którym się rozchorowałem i musiałem wrócić dwa dni prędzej niż planowałem to za każdym razem jest lepiej :D

Pieniądze na dobrą sprawę nie grają roli, weźmiesz 500zł, to będziesz się świetnie bawić i wydasz lub przywieziesz część do domu, a weźmiesz 50 to też wyżyjesz i na pewno nie będziesz narzekać, zawsze to pretekst więcej by do kogoś zagadać, choćby o głupią suchą bułkę ;)

@up
Unimile i jakieś monstery ;o ale żeby brakło to nie słyszałem nigdy ;d

W tym roku chyba czekam najbardziej na Leningrad i Kabanosa

Ja jadę z Dębicy jbc : )

Załącznik 292943
Tutaj byłem rok temu, w lesie niby chłodno od upału ale pierwszą noc pizgało :D slalom między linkami od namiotów i drzew mega gimnastyka :D
a z minusów to że po tej ulewie woda się tam długo trzymała....i namioti ciuchy spakowane miałem mokre...ale co z tego ! :D

Hehe ja może z 200-300 metrów dalej, w stronę sceny :DSlalom zajebisty, a woda u nas opadła szybko.

Ja też siedziałem w obozie w tej okolicy u kumpli, chociaż sam rozbity byłem gdzie indziej. Mieliśmy wbite drzewo na środku z plecakiem na czubku i tabliczką na drzewie "we need LSD". Oni bodaj byli "zjarani hipisi"?.. Coś w ten deseń, już dwa tygodnie przed woodstockiem tam siedzieli. D:

Dostajesz opaskę na rękę, z którą bez problemu możesz wchodzić/wychodzić do campa. Jeśli ją zgubisz to musisz się legitymować. Jeśli chcesz sprowadzić kogoś na gapę to pewnie musiałbyś go przemycać. Ale co za problem pożyczyć od kogoś opaskę. ;)

Byłem już trzy razy, w tym roku powinien być czwarty, jednak nie będzie bo mi się nie chce jakoś. Coś mnie odrzuca od tego festiwalu w tym roku.
Ludzie są tam fantastyczni! Nie raz mi się zdarzało że podchodziłem do random osób, albo random osoby do mnie i zaczynaliśmy ciekawe rozmowy. Byłem może na jednym, albo dwóch koncertach. Nie chciało mi się, zawsze było coś lepszego do roboty.
Pewnie mi się znowu zachcę pojechać za rok, albo nawet na tydzień przed heh ;d;d

ALE KURWA TE ZAPIEKANKI ZA 14ZŁ Z 0.5 PEPSI W ZESTAWIE ACH ACH ACH ACH <3

co to za problem nowej kolezance dac opaske a samemu sie wylegitymowac ? :)

W tym roku jadę prawdopodobnie pierwszy raz samochodem. Był już ktoś kiedyś autem na woodstocku? Jak to wygląda? Moja największa obawa to, że coś się z nim stanie. I oczywiście powrót. Musiałbym kupić jakieś jednorazowe alkomaty czy coś.