@aver
ja od zawsze (3 razy) jeździłem pociągiem podstawionym w kato bo inaczej sobie tego nie wyobrażam... jak tam wbijało za 2 i 3 razem tyle ludu, że na następnej stacji w sumie nie miał jak kto wbić (już sami ludzie nie wpuszczali bo nie było jak) Ogólnie w pierwszą stronę to wystarczy walić wódkę (piwo odradzam bo się lać chce i jeszcze gorzej, a do kibla nie tak łatwo :D) znam nawet przypadki jak agent chciał dojść do kibla i po drodze ochlał się tak, że już nie wrócił ; ) Ja to jak się z ekipą opijemy to wycinamy karton i tam dyskretnie zawsze można się odlać tylko kobiety mają zawsze z tym problem... ogólnie to w pierwszą stronę zawsze jest zajebista MEGA impreza i tego mi będzie szkoda, ale powrót to już jest MASAKRA... człowiek ledwo żyje, brudny, głodny, zniszczony i jedź teraz jak bydło przez 12h o; z tego względu jadę autem i ogólnie można sobie wygodniej urządzić miejsce bez zbędnego dźwigania ; )
///
Co do hajsu to ile weźmiesz to tyle stracisz ; ) nie ważne czy masz 500 czy 200 zł. Ja zawsze biorę więcej z kumplami i sam nie ukrywam, że jestem taki bardziej 'wygodny' i nie lubię się martwić o $ ; ) Woodstock traktuje zawsze jak wakacje bo czasami nie znajdę ekipy już żeby pojechać nad morze/za granice/cokolwiekinnego. Pewna jest rzecz jedna... z głodu nie umrzesz i bez kasy też się będziesz dobrze bawił tylko najlepiej na fajki/alko zawsze coś mieć bo chodzić tyle dni i sępić to chyba tak średnio według mnie ; )
Zakładki