Tym razem parę dni wcześniej samochodem jadę. Ktoś musi zrobić wioskę dla przyjezdnych
Wersja do druku
Tym razem parę dni wcześniej samochodem jadę. Ktoś musi zrobić wioskę dla przyjezdnych
@szokiz
Jakie okolice? Jade z Tobą xD
Gadacie, że niektórym nie smakuje żarcie u Krysznowców, zawsze macie do wyboru spacer do marketu po bułki/chleb +pasztet/kiełbasa i od razu po piwko ;)
jedziemy z okolic chodzieży w niedzielę/poniedziałekCytuj:
ciachu15 napisał
lub na gastryke z fastfoodem/market na polu <-- brak argusow XDCytuj:
kapicon napisał
lub lidl na terenie festiwalu - najlepszy pomysł Owsiaka since '49
Niestety nie będzie mi dane pojechać w tym roku, a chętnie bym zobaczył enter shikari, marie peszek ,raggafaye
To nawet gdybyście chcieli mnie przygarnąć na transport to nie ma najmniejszego sensu, udanego wyjazdu ^^Cytuj:
nagiler napisał
Swoją drogą, co sądzicie o kradziejstwie z Lidla woodstockowego?
Cebulactwo ostro, ale wszystkim smakowały kabanosy, które wynosiłem w majtach xD
No to dosłownie kabanosy. Ja w sumie jedyne co zajebałem z lidla to pasztecik i loda. Tzn loda może nie tyle co zajebałem co po prostu zjadłem na miejscu bo pewnie zdążył by się roztopić taka kolejka długa.Cytuj:
ciachu15 napisał
Nooo ja troche kijowo, ale po grubości, rogale, kabanosy, jedzenie batonów w sklepie i takie akcje, bardziej dla śmiechu niż dla zysku, ale szamanie było ;d
I tak najlepsze były wojny o lody, których zawsze im brakowało. Albo kupowanie po 10 arbuzów i turlanie je po ziemi do namiotu :DCytuj:
ciachu15 napisał
Ale trzeba przyznać, że lody w stosunku cena-jakość były wyjebane, szczególnie te dwa rodzaje rożków, bo o nich teraz myślę :D
A jedzenie arbuza to przecież istny rytuał!;d
W lidlu najlepszego to były bodajże Harnasie pakowane po 12+/-(?) prawie za darmoszke, a i tak nigdy nie udało nam się donieść ich xd
W Lidlu? Chyba nie, bo nie bylo można tam sprzedawać alko ;d mówisz o Tesco mniemam:D
Albo mówi o Lidlu w mieście.
A propo arbuza pewnego dnia bylem juz wstawiony az tak ze stwierdzilem ze ide do lidla do Kostrzyna kolega krzyczal do mnie ze mam mu kupic arbuza tak tak arbuza ja pijany slyszalem co chcialem i przynioslem mu 4-pak argusa ;d pozniej na wieczór tylko podziekowania od niego slyszalem i ze moj sluch jednak jest genialny i przewiduje przyszlosc ;d