Osobiście mam podobne podejście do practice time'u, jednak to Ty, lub Twoj nauczyciel decyduje co jest odpowiednie dla Ciebie, bo spędza/sz dużo czasu na obserowowanie swoich postępów w zależności od spędzonego czasu.
Podziele się więc moimi spostrzeżeniami:
Kod :
1.Nie ma co sie oszukiwac odnosnie "10godzin codziennie, bede jak moj ukochany slasz w tydzien!"
Co z tego, ze posiedzisz 10h przez (moze) 2 dni, jak potem nie bedziesz gral przez 8 dni z powodu zaleglosci w szkole/pracy, krwawiacych palcow, braku checi.
Lepiej miec zaplanowane pare spraw do zagrania, cwiczenia, w ciagu 1h, a jezeli sie zdarzy to pograc dluzej dla czystej przyjemnosci, z satysfakcja, ze plan zrealizowalismy.
Zapewniam Cie, ze 365 godzin treningu(1h dziennie) da Ci sporo wiecej, niz ta sama ilosc po 8h dziennie przez 45 dni.
Jest to calkiem wazny faktor nie tylko bardziej efektywnej jak i wygodnej gry.
Polecane sa rozne style rozgrzewki, mozesz rozgrzac barki, lokcie, przedramienia, nadgarstki, stawy palcow jeszcze bez gitary (tamtedy przechodza sciegna, ktore to tak daja o sobie znac podczas wymagajacego legato, czy duzego rozciagniecia). Na rozgrzewke polecam takze stosowac 2-3minutowe proste cwiczenia na gitarze.
Kod :
3.Wybieraj cwiczenia i utwory adekwatnie do swojego postepu/umiejetnosci.
Np: stairway to heaven dla poczatkujacych to dlugi i trudny kawalek. Dlaczego by sie go nie nauczyc? - Oczywiscie poprawna postawa, ale wystarczy poswiecac na to 10 minut dziennie, z powiedzmy 40minut calkowicie. Bedzie to nieznaczne w skali dnia wyrzeczenie, nie powodujace frustracji typu "nie zagram ku..". Reszte czasu spedzamy na rutynowe cwiczenia, uczenie sie wmiare dostepnych(w zasiegu umiejetnosci) piosenek, granie for fun juz znanych.
Kod :
4.Wynagradzaj sobie swoj czas!
To jest wlasnie przyczyna, dla ktorej moim zdaniem powinno sie konczyc kazda "sesje" z gitara jammujac do ulubionych utworow, lub grajac znane kawalki, headbangujac, lub szalejac po pokoju(bedroom players :p) Po 30 minutowym katowaniu cwiczenia, czy czegos(chociaz nie jest to polecane) - codziennie przez pare dni/tygodni odechciewa sie zycia i gitara nieraz lezy na boku... Dlatego nalezy sobie rekompensowac trudnosci, ciezkie krople potu ktore wkladamy w niektore sprawy, grajac te prostsze, poprostu dajac sobie troche luzu i Funu, bo taki jest ostateczny cel.
Zazwyczaj kupujac na start Gibsona za 10k ludzie przestaja grac po paru miesiacach i zatrzymuja sie na poziomie "Green Day riffz" , czy kilka "offspring powerchords".
Nie ma co sie przejmowac, czy zalamywac nad naszym squierem, czy swietnym piecem firmy kszak, podczas gdy kumple z profesjonalnym sprzetem(zakupionym przez rodzicow, badz nie) chodza na proby i zaczynaja zespol. Graj w spokoju, grasz dla siebie, pamietaj. Realizuj plan i nie daj sie zlamac. Zalety tego podejscia?
-w gorszej gitarze na poczatku czesto bardzo wzmacniasz palce ze wzgledu na odleglosc strun od gryfu
-nie wydales duzo kasy, spoko, ale po roku gry bedzie ci sie juz ksztaltowal pewien styl jaki chcesz grac - bedziesz juz po malu wiedzial, czego szukac dla siebie w gitarowych labiryntach w sklepie
-zbieranie kasy i cwiczenie bedzie coraz bardziej ekscytujace, im blizej bedziesz do dodania czegos do swojego arsenalu - dodatkowa motywacja
-kiedy zmienisz sprzet o 1 polke - odczujesz znaczna roznice w swojej grze, bedziesz zaskoczony, ze niektore elementy twojej gry, ktore Ci nie odpowiadaly byly spowodowane sprzetem!!
Kod :
6.Inne powszechne prawdy na temat efektywnosci cwiczen
Cwicz zarowno na cleanie, jak i na distortion. Pasaz nauczony na cleanie moze byc straszniie halasliwy na przesterze, w druga strone moze byc nie slychac wszystkiego dokladnie. Kombinuj! Najpierw naucz sie na cleanie, potem clean z efektami, potem przester, przester z efektami.
Dobrym pomyslem jest takze cwiczenie z niepodlaczona gitara, legato nauczone w ten sposob bedzie na przesterze dobrze slyszalne i sprawnie zagrane.(poza tym, ze pewnie pozniej na distortion trzeba podpracowac niechciane halasy).
Jak ostatnio napisalem, grasz na gitarze z pewnoscia, aby jak najwiecej funu z tego osiagnac, wiec dlaczego mialbys sie zameczac na smierc? JEzeli dane piosenki, lub cwiczenia cie mecza, nie masz ochoty kontynuowac - ZROB PRZERWE i po paru dniach powroc do tego, lub zreformuj swoj dzienny plan dzialania na taki, aby Cie motywowal i polepszal gre!
Taka przerwa jest takze powszechnie znanym builderem weny tworczej. Przez ten czas wyjdz z kumplami, spotkaj sie z dziewczyna, pograj na kompie, zwiedz troche swiata. Po tych paru dniach, po wziecu gitary do reki bedziesz zapalony jak dawno nie byles, i nowe pomysly same beda sie cisnac w trakcie gry.
Zakładki