Jerem napisał
Jak znajdziesz dobrą używkę, to na allegro, a tak to najlepiej sklep realny, potem internetowe, ahhh mozliwosc ogrania ;d a co do dozbierania, osobiscie jeszcze ze 100pln bym zebral, bo wtedy mozna juz sie rozgladac za takimi akustykami jak tburton greengo, epi aj100 itd
Havaran napisał
Uzywanego T. Burtona Greengo szukaj.
Chlopcy, tylko ten T Burton Greengo to gitara za srednio 400+ zl, pewnie uzywany[bo na allegro patrzalem], wiec nawet nie chce wiedziec ile nowka. Niestety, bardziej mi zalezy na tym by sie zaczac uczyc, anizeli miec od razu super brzmienie. Poki co w ogole sie na tym nie znam, takze jak ktos powiedzial - nie wiedzialbym jakiego brzmienia w akustykach szukac. Gitare w lapie juz trzymalem, ale klasyczna, potrafie co nieco zagrac[kilka intro i wlazl kotek na plotek ; d]. Ale jak mowilem, liczy sie dla mnie przede wszystkim cena i to, by owa gitare kupic w miare jak najszybciej, by zaczac sie uczyc.
Co do kolejnosci sklepow - sklepy realne, w ktorych bylem - oby dwa akustyki sprzedawaja od 300 w gore, a taka suma to jednak dla mnie problem[jestem nastolatkiem -.-'].
[...]
WolF napisał
Na dobrą sprawę, to początkujący nie wie nawet jak chwycić gitarę, więc z tą wygodą też nietrafione.
Jestem zdania, że jak ktoś rozpoczyna grę i ma chęci to, i na rozpałce zagra. Później jeśli się wkręci i zda sobie sprawę, że to zabawa dla niego, niech chodzi po sklepach, i szuka swojego cuda.
Jerem napisał
tylko ze ~20% ludzi traci zapał przez strasznie chujowy sprzet, 50% traci zapal, bo po prostu tak, 20 z braku czasu, i na koncu zostaje 10% ktorzy cos graja po pol roku, i wierz mi, nawet nie umiejac jej zlapac, wie sie czy wygodna czy nie, wystarczy wziasc gryf w rece ;d
Czyli w koncu nie dochodzimy do konsensusu i nie wiem na co sie zdecydowac. Jak mowilem troche wyzej - priorytet to cena, nie specjalnie jakosc, zatem co ostatecznie wybrac ;f?
Czerwony jak Cegła napisał
Pytałeś także Snazolu, czymże są pazurki do gry na gitarze. Otóż jest to coś takiego co nakładasz na palec i szarpiesz strunę tym, a nie opuszkiem palca. Od kostek odróżnia je to, że kostkę trzymasz w palcach, a pazurki na owe nakładasz.
Osobiście?
Grałem, nie polecam. Nie czułem wtedy szarpania struny. Jakieś takie dziwne uczucie. Może kwestia przyzwyczajenia, ale się zniechęciłem.
Teraz przynajmniej wiem co to jest :P. Dzieki :)
Zakładki