Temat: Gitary (stary temat)

A jak uderzasz te strune? Bo moze za mocno. Kiedys tez myslalem ze mi brzeczy, ale wystarczylo slabiej tłuc. No chyba ze przy najmniejszym muśnięciu brzeczy, to trzeba podniesc przy główce pewnie.

Wlasnie.
Kiedys kupilem sobie struny, 11-54, to trzecia byla za wysoko przy pierwszym progu. Wiec spiłowałem przy główce, zeby bylo mniej wiecej rowno wzgledem reszty i jest git.
A co zrobic, jak bede chcial montowac inne struny i wejdze za gleboko? Podobno ludzie klej dają na 0 próg, coby bylo wyzej.

spoko kiedyś się dokształcałem bo basiści ciągle o tych strunach pisali a nie wiedziałem ocb

Używany Washburn Wi14, za 300-350zł kupisz.

Siemka.

Jak sami wiecie, zblizaja sie wakacje, co oznacza duuuzo wolnego czasu, wiec postanowilem te wakacje poswiecic gitarze, mam zamiar cwiczyc codziennie, po 6 - 8 godzin. Postanowilem ulozyc sobie taki program, co sie bede uczyl. Narazie nie przychodzi mi do glowy nic, wiec moze Wy pomoglibyscie mi ulozyc taki program. Jak narazie umiem to, co najwazniejsze, akordy, power chordy, pentatonike a-moll, czyli podstawy.
Po wakacjach chcialbym juz improwizowac jakos w miare dobrze, najlepiej bluesowo, albo jakies rockowe solowki.
Moglibyscie mi rozpisac co mam sie uczyc po kolei, najlepiej jakos tak tygodniami?
Z gory dziekuje

Jeżeli będziesz 6-8h dziennie ćwiczył, to to nie ma ZADNEGO sensu. Lepiej 1-2h dziennie, a będziesz miałfrajde i chęci. Tak to Ci sie znudzi szybko.

Ulozenie konkretnego harmonogramu pracy i rozdzielenie grania od cwiczenia, przynosi o wiele wiecej korzysci w szybszym czasie niz takie niezorganizowane granie "co sie chce"


Co do pytania, to przy takim rytmie pracy polecam poswiecic chociaz godzinke na nauke teorii muzyki.
A co do reszty cwiczen, to sam musisz sie zastanowic co chcesz grac i jak to robic i czego Ci brakuje w Twoim graniu, tylko wtedy to bedzie efektywne.

Bardzo podnoszę.

A skoro o teorii mowa. Ok - Panowie, znam dźwięki na gryfie, potrafię poruszać się po całym gryfie w pentatonice / zwykłej durowej / molowej, a także bluesowej. Mam jednak pewno pytanie. Włączam powiedzmy pewien podkład, załóżmy w e-moll, gram w danej tonacji i mimo że dźwięki pasują, niektóre wydają się ,,wyrwane z kontekstu". Zastanawiam się, czy mogę robić coś nie tak? ^^

W gamie np. co drugi dźwięk nie pasuje, a pentatonice także, musisz się nauczyć które dźwięki pasują, na których nie wolno kończyć, jak już zagrasz zły to albo go podciągasz albo grasz inny najbliższy dźwięk. Ja z tym nigdy problemu nie miałem, zawsze kończyłem na dobrych albo zdążyłem je zmienić.
Jak chcesz grać dobrze, to graj po guide tones, wypisujesz z akordów septymy i tercje, łączysz po najkrótszej drodze, wybierasz jedną ścieżkę, uczysz się grać najpierw same guide tones, żeby się oswoić który jak długo na jakim akordzie, później zaczynasz improwizować trzymając się tych dźwięków, podkreślając je itp.

Powiem Ci co ja mam zamiar ćwiczyć w wakacje jak znajdę czas.
- gama molowa + dominanty do niej
- z dominant poćwiczyć żeby płynniej się poruszać i zmieniać:
alterowana
akord zmniejszony
akord zwiększony
inne dominanty
- skala miksolidyjska i dorycka + dominanty
- pentatoniki + dominanty

z harmonii
- układanie piosenek w miksolidyjskiej
- w miksolidyjskiej + doryckiej
- granie 2 dźwiękami z akordu (podstawa + tercja/septyma)

z techniki
- legato
- sweeping (solo do Final of Countdown)
- gama molowa schematem po 3 dźwięki na strunie
- dominanty schematami na 2 struny
- szybkie kostkowanie, sekstole z kostkowaniem i z legato

nauka kilku coverów
- The Rasmus
- The Offspring
- Megadeth
- RATM
- Drowning Pool
- parę innych

Znajdź sobie nauczyciela bo bez teorii muzyki twoje solówki to będzie napierdalanie po schemacie bez sensu. Trzeba pilnować się i używać wszystkich elementów muzyki (np. forma, faktura, rytm, artykulacja itd), bez nich nie ma muzyki, trzeba ćwiczyć tak, żeby w Twoim graniu był wszystkie te elementy. Do tego trzeba dodawać dominanty żeby solówki nie były nudne, umieć zmieniać skale płynnie jak w piosence się zmienia, improwizacja to nie tylko nauczenie się skali, poćwiczenie i napierdalanie, musisz wiedzieć co grać, najlepiej po guide tones, wtedy melodia idealnie pasuje i jest zajebista, do tego ułożyć najpierw jakiś rytm, motyw a później go powtarzać, zmieniać, robić pytania i odpowiedzi itd.

Teoria muzyki jest wazna, ale niestety cale to stwierdzenie jest bzdura.