alien napisał
Btw - najlepiej, zeby rozdawali plyty za darmo i nie promowali sie w tv i radiu, nie? I nie tyczy sie to oczywiscie wylacznie LP, za ktorymi absolutnie nie przepadam.
I tu strzeliłeś sobie we własną bramkę. W mojej definicji zespołu komercyjnego jest to, że teksty są pisane absolutnie pod publikę. Coś jak hiphopowcy, którzy mając 1kk euro na koncie 'reprezentują biedę', czy grubsi ode mnie rysownicy z Cartoon Network, którym 'krwawi serce, bo świat jest taki zły'... To sztuczne, to nie ma niczego wspólnego z artystycznym dziełem. To taka papka przygotowana, żeby wepchnąć je sobie do uszu bo 'hehehehe, fajnie brzmi'. To są takie zespoły.
To już nawet nie ma nic wspólnego z narcyzmem artystycznym (taki np. Petrucci, któremu wcześniej trzeba zapłacić zielone, żeby usiadł i z obrażoną minę napierdolił 25-minutową solóweczkę, w której krztyny magii, a za to sporo NIESKAZITELNEJ techniki, za co zresztą jest bardzo ceniony i nie można mu z tego powodu NIC zarzucić). To po prostu pogoń za kasą. I Slipknot, Nightwish i inne gówna tego typu reprezentują ten trend. Tego nie lubię, bo czuję takie rzeczy z daleka. To praktykuje już też szmat czasu Metallica czy inne zespoły, których jednak słucham. Za to, że jednak wcześniej tworzyli lepiej i z sercem.
Lencu napisał
Banda dziwaków, bo dla Ciebie normalnym zespołem jest slayer który jak wszyscy grają monotonną i identyczną muzyke niczym sie nie wyrózniającą, śmierdzącą kupą. I nie milion tylko kilka ;>
No pewnie. Bo taki Linkin Park, gdzie przez całą piosenkę gra się dwa akordy to muzyka ambitna i nowa. W chuj normalnie. :P
Lencu napisał
No co Ty o.O ? Jednak o Tobie huahuah <3
Podstawówka, mości panie, podstawówka...
Pozdrawiam
Killavus
Zakładki