Ale wiesz że to jest cover?
Bardzo fajny cover. Dobrze buja
Wersja do druku
Imho kawałek jest utrzymany w takim samym stylu , jak covery z fishdicka 1, to że zagrali z Anią ~coś tam nie oznacza, że to musi być od razu pop. Zawsze grali trochę z jajem, i widać to pod teledysku, czekam z niecierpliwością na 1 września, covery Slayera czy Red Hotów na pewno będą miażdżyć
Już na trzeciej płycie grali z Bartosiewicz to znaczy że już wtedy grali pop rock? :D
Jeśli chodzi o The B 52’s, to wolałbym usłyszeć Cover Rock Lobster'a xD.
Znacie może jakieś zespoły grające power metal typu Nightwish albo Sonata Arctica?
Cofnij się o jakieś 20 stron, była rozprawa o power metalu. Na szybko Epica i Within Temptation. No i solowe płyty Tarji. (wnioskuję, że chodzi Ci o kobiety na wokalu).
Nowszy power metal (dla mnie nieciekawy): Hammerfall, Rhapsody, Blind Guardian.
Stary dobry power metal: HELLOWEEN :>
fajny utwor acidow, widac tez ze probuja sie nastawic na polski sholbiznes, ida sladem nergala - pewnie hajsu im brakuje.
ale stylowo, cover z fajnym pierdolnieciem, + najlepszy w polsce wokal, to jest to co jest w nich najlepsze ; d
Cytuj:
Klip do singla pochodzącego z albumu Fishdick Zwei - The Dick Is Rising Again.
hahah;d;d;d;
hm, rownie dobrze mogli dac na utwor promujacy cover slayera i zrobic teledysk z dziewicami i kotami.
zreszta ja nic do tego nie mam, po prostu odnioslem takie wrazenie
badz co badz to moj ulubiony zespol, jesli chca sobie zarobic to niech to robia, a bo grac dalej umieja i im to zajebiscie wychodzi
Ostatnio mi się spodobał 'Bards Song', chociaż podejrzewam, że ogólnie zespół mało ma wspólnego z takimi klimatami. Wymieńcie mi jakieś lepsze płyty.
Ogólnie ze strony metalu u mnie bardzo kiepsko, a energiczne granie lubie. Jeżeli ktoś mógłby zerknąć w moją bibliotekę i polecić mi coś (?) speed/power metalowego, albo coś w tych klimatach. Mogą być jakieś nawet skrajnie durne teksty, ale ma być ciekawa rytmika.
^ Podpinam sie + jeszcze Gamma Ray.
Pytanie, moze ktos polecic cos z metalcor'u? Zespoly typu killswitch engage, All that Remains itp :>
Bez przesady, 3~ najlepsze zespoły wystarczą, po prostu czasami potrzebuje czegoś, żeby głową powachlować ;)
Blind Guardian nowszy? Mogłeś powiedzieć "nowsze wydania BG" są mniej ciekawe. BG wydali swoją pierwszą płytę 3 lata później od Helloween więc bardzo odległe nie są. Co kto lubi, ja wolę wokal Kürsch'a z BG niż Hansena z Helloween.
Co to Rhapsody do też jest dobry, lekki przesyt symfonii jak dla mnie ale taki już ich styl.
Jak już mowa o power metalu to odpalcie to, wpadający w ucho refren.
http://www.youtube.com/watch?v=EKN6__eYvAo
zaden z wykonawcow, ktorych wymieniles, nie gra power metalu.
wlasnie sie okazalo, ze wygralem podwojna wejsciowke :d
niestety, nie na plyte : (
13.30 - Votum
14.20 - Jurojin
15.10 - Katatonia
16.35 - Pain Of Salvation
17.45 - Riverside
19.00 - Opeth
21.00 - Korn
jedzie ktos na acid drinkers w hard rock cafe? :P
http://www.lastfm.pl/event/1605976+A...31+August+2010
http://www.lastfm.pl/event/1605976+A...31+August+2010
Wybiorę się pewnie tu, choć nie jestem fanem Acidów, ale Stodoła to jednak mój ulubiony klub, a warto się tak rozerwać przed rozpoczęciem roku szkolnego ;)
Ejj... co myślicie o nowym albumie Disturbed?
dziś w zasadzie przez przypadek wpadłem na jeden z utworów z nowego krążka a mianowicie Never Again
Niby nic zwyczajnego z tym, że piosenka w sporym stopniu odnosi się do... Polski.
Cytuj:
A generation that was persecuted endlessly
Exterminated by the Nazi war machine
We will remember, let the story be told
To realize how we lost our humanity
You dare to tell me that there never was a Holocaust
A ktoś coś powie o Foo fighters? Tak na youtube patrze i się wydają znośni.
Ale to nie metal ;)
Odwróciłem się od nich (i od całego nu metalu) jakoś po wydaniu Indestructible
Hahahha Opeth przed Kornem, Katatona przed Riverside, pozdro dla Dziuby
Haisen to genialny kompozytor, wszystkie płyty z nim łykam, a BG łykam tylko Follow the blind. No i weź pod uwage to że Haisen śpiewał tylko na Walls of jericho, na Keeperach śpiewał znacznie lepszy Kiske.
heh... : )
ano mam, mam : )
bardzo dobrze w sumie : )
na Riverside bedzie mozna pojsc cos zjesc i odpoczac, a dzieki temu ze KoRn jest na koncu mozna wczesniej do domu pojechac ; )
(ale chyba i tak zaczekam, moze chociaz na bis zagraja jakies stare, dobre kawalki) : )
ale potwierdzam, ze jade glownie na Katatonie i Opeth <3 : )
@2up
to nie zawsze jest tak do konca, ze wieksza slawa = pozniej grasz : )
a inna kwestia, ze Riverside jest w Polsce b. popularne i nie zdziwilbym sie, jakby wiecej ludzi ich sluchalo u nas niz Katatoni (ale jak wiadomo DGCC ; )
@up
KoRn sie skonczyl na Kill'em all.
Znaczy sie na Issues.
Ile ja bym dal, zeby jutro pojechac na KoRn'a i Opeth'a
Moje 2 najbardziej lubiane zespoly, a mnie tam nie bedzie ;C
Widziałem w życiu mase koncertów począwszy od tych klubowych na max 100 osób, po takie na które przychodziło po 80 k luda i tak zazwyczaj było, chociaż fejm w danym kraju też się liczy.
Sorry, raz byłem w 2009 na koncercie charytatywnym dla Covana z Decapitated i nie wiedzieć czemu Riverside grał po Vaderze, ale to było dobre rozwiązanie, większość osób powychodziła sobie wcześniej ;)
A Korn? dla mnie sie nawet nie zaczęli ale co kto lubi ;)
To moge napisac jak bylo : )
dwie pierwsze kapele, to nie ma co oceniac nawet, kompletnie nie moj klimat i nie do konca rozumiem ich przeslanie : )
Katatonia miała fajny set, co z tego, skoro dzwiekowiec koszmarnie dal ciala i nie bylo kompletnie nic slychac.
Pain of Salvation - kapeli nie znalem i po koncercie odnioslem wrazenie, ze albo nie do konca wiedza, co graja, albo probuja pozowac na Mr. Bungle, co im srednio wychodzi.
Riverside standardowo, czyli nudne jak flaki z olejem solowki o niczym. Trzeba przyznac, ze koles ma calkiem niezly glos, ale muzycznie to oni nic poza solowkami nie potrafia, a szkoda. Jak zwykle nie zabisowali, moze to dlatego, ze jak sie gra utwory po 15 minut, to nie ma czym bisowac, ale bardziej jednak sadze, ze taki maja buracki styl, bo nie pierwszy juz raz ich koncert widzialem (i nie mowie tylko o bisach).
Opeth... Jak zagrali na wejscie "windowpane", to bylem pelen obaw, do tego stopnia, ze nawet zaczalem sie zastanawiac, czy oni aby przypadkiem wokalisty nie zmienili... Ale po chwili glos sie wyrownal i bylo swietnie do samego konca : )
Set znakomity, wykonanie jeszcze lepsze, definitywnie najlepszy koncert festiwalu.
Korn, jak juz pisalem, skonczyl sie dla mnie po 4ej plycie, a koncert byl reklamowany jako promocja najnowszego krazka, takze spodziewalem sie ogromnej nudy. Tymczasem okazalo sie, ze ponad polowe setu znalem, co oznacza, ze promocja najnowszej plyty to on nie byl : )
publicznosc bawila sie wysmienicie, ale to nie dziwne, skoro wiekszosc tam tylko na Korna przyszla : )
I jeszcze slowo o organizacji... Byla fatalna - piwo tylko po wyjsciu z terenu koncertu, dodatkowo przy kazdym ponownym wejsciu trzeba bylo pokazywac nie tylko opaske na rece, ale rowniez bilet...
...co z innej strony bylo sporym plusem ; ) bo opaski dostawal kto chcial (przy wychodzeniu), wiec zadnym problemem nie bylo wziecie dodatkowej : >
potem sie wychodzilo z biletem kumpla, ktory zostawal na terenie koncertu i wprowadzalo kogos, kto biletu niestety nie mial...
echh... tak sie kiedys robilo z biletami na plyte - wystarczyly dwa i mozna bylo wprowadzic na plyte cala grupe znajomych : ) tylko wtedy spodek byl zamkniety i nikogo bez biletu sie juz wprowadzic nie dalo : )
: )
@down
ano - bedac w dwie osoby mozna bylo wprowadzic kolejne : )
Wystarczyło być chyba w takim razie we dwójkę, dac kumplowi dwa bilety, zarąbać dwie opaski i jedna osoba wychodzi po drugą dając jej komplecik opaska + bilet, a potem następną :D
http://muzyka.interia.pl/raport/plyt...luchaj,1523656
Z tych skrawków płyty, których odsłuchałem stwierdzam, że płyta miażdży :D . Mimo tylu lat cały czas dają radę !
Płyta była w empiku już w piątek do kupienia :/
A co do Korna to podobno J.D zachował się jak ostatni dupek, tu kilka cytatów z 2ch różnych relacji na innym forum:
Cytuj:
Na spotkaniu z KORN syn miał możliwość zrobienia sobie zdjęcia z każdym członkiem zespołu z osobna, niestety bez Jonathan'a Davis'a - temu wg. oficjalnej informacji, menager nie zezwolił na wyjście do fanów, w związku z niezaaklimatyzowaniem się, co miało związek ze zmianą strefy czasowej po przylocie poprzedniego dnia z USA. Podczas spotkania, obecni członkowie kapeli, złożyli swoje autografy na przedmiotach przyniesionych przez fanów - tu także J.D. wykazał się brakiem profesjonalizmu - kazał czekać prawie godzinę po koncercie, na to, żeby w zaciszu swojego hotelowego pokoju złożyc autografy - fanty do fanów przyniosła Pani z obsługi imprezy...
To ja już wolę tą Metallike co się sprzedała po Kill'em all, którzy nie zachowują się jak ostatnie dupki.Cytuj:
A propos Jonathana Davisa to gwiazdor z niego jak mało kto! Kolega spotkał go przed koncertem to nie pozwolił sobie zrobić wspólnego zdjęcia tylko autograf mu dał i to z wielką łaską... Inny znajomy był na scenie podczas koncertu KoRna i udało mu się cyknąć fotki z każdym członkiem Korna oczywiście oprócz Davisa, który tylko dał mu autograf - co za gwiazdor... Podejrzewam , że następnym razem jak przyjedzie do nas Korn to na pewno zagrają w mniejszej hali, bo zespół niema już takiej publiki jak 10 lat temu...
ku!wa
Zatyka cover acidow Nothing else matters ! love shack no z przymruzeniem oka etz, ring of fire tez dobry cover.
No i "here comes the acids" - koncert w miescie.
Zajebista płytka acidów, 2 - 3 max słabsze kawałki. Najlepszy zdecydowanie Slejer :D
A najbardziej mnie śmieszą komentarze do nothing else matters, że to niby profanacja Mety ;d, a imho cover lepszy od oryginału Czesław rządzi !
Szkoda, że ring of fire nie jest taki jak na metalmania, bardziej mi się podobał. I jestem zły na mystic, bo nie spieszą się z wysyłką
Btw nie wie czemu Popcorn nie śpiewał przedtem 2000 man wyszło mu zajebiście. w Sumie z całej płyty nie podoba mi się tylko BSSM , ale reszta cud miód :)
Cover jest genialny, no ale niestety Metallica to świętość dla ich fanów. Świetny sketch http://www.youtube.com/watch?v=BFLMD...layer_embedded