To moge napisac jak bylo : )
dwie pierwsze kapele, to nie ma co oceniac nawet, kompletnie nie moj klimat i nie do konca rozumiem ich przeslanie : )
Katatonia miała fajny set, co z tego, skoro dzwiekowiec koszmarnie dal ciala i nie bylo kompletnie nic slychac.
Pain of Salvation - kapeli nie znalem i po koncercie odnioslem wrazenie, ze albo nie do konca wiedza, co graja, albo probuja pozowac na Mr. Bungle, co im srednio wychodzi.
Riverside standardowo, czyli nudne jak flaki z olejem solowki o niczym. Trzeba przyznac, ze koles ma calkiem niezly glos, ale muzycznie to oni nic poza solowkami nie potrafia, a szkoda. Jak zwykle nie zabisowali, moze to dlatego, ze jak sie gra utwory po 15 minut, to nie ma czym bisowac, ale bardziej jednak sadze, ze taki maja buracki styl, bo nie pierwszy juz raz ich koncert widzialem (i nie mowie tylko o bisach).
Opeth... Jak zagrali na wejscie "windowpane", to bylem pelen obaw, do tego stopnia, ze nawet zaczalem sie zastanawiac, czy oni aby przypadkiem wokalisty nie zmienili... Ale po chwili glos sie wyrownal i bylo swietnie do samego konca : )
Set znakomity, wykonanie jeszcze lepsze, definitywnie najlepszy koncert festiwalu.
Korn, jak juz pisalem, skonczyl sie dla mnie po 4ej plycie, a koncert byl reklamowany jako promocja najnowszego krazka, takze spodziewalem sie ogromnej nudy. Tymczasem okazalo sie, ze ponad polowe setu znalem, co oznacza, ze promocja najnowszej plyty to on nie byl : )
publicznosc bawila sie wysmienicie, ale to nie dziwne, skoro wiekszosc tam tylko na Korna przyszla : )
I jeszcze slowo o organizacji... Byla fatalna - piwo tylko po wyjsciu z terenu koncertu, dodatkowo przy kazdym ponownym wejsciu trzeba bylo pokazywac nie tylko opaske na rece, ale rowniez bilet...
...co z innej strony bylo sporym plusem ; ) bo opaski dostawal kto chcial (przy wychodzeniu), wiec zadnym problemem nie bylo wziecie dodatkowej : >
potem sie wychodzilo z biletem kumpla, ktory zostawal na terenie koncertu i wprowadzalo kogos, kto biletu niestety nie mial...
echh... tak sie kiedys robilo z biletami na plyte - wystarczyly dwa i mozna bylo wprowadzic na plyte cala grupe znajomych : ) tylko wtedy spodek byl zamkniety i nikogo bez biletu sie juz wprowadzic nie dalo : )
: )
@down
ano - bedac w dwie osoby mozna bylo wprowadzic kolejne : )
Zakładki