Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Jeśli ma się nie pierdolić, to coś japońskiego. Wbrew pozorom blacha wcale nie musi tam być zła, oczywiście jeśli ktoś ją robił na bieżąco i dbał o to. Tak czy siak mówimy raczej o autach, które są zadbane mniej lub bardziej, a więc nie srałbym o rudą.
Z pewnością nie bierz nic niemieckiego, bo to kurwa mać ani nie jest niezawodne, ani odporne na rdzę, ani ciekawe (bo w pizdu tego chujstwa było i nadal jest na drogach).
Mój typ to jakaś Carina czy Accord z lat 80. To były najlepsze czasy japońskiej motoryzacji, jakość wykonania wypierdala poza skalę. No chyba, że chcesz więcej kasiurki wydać, wtedy wybór jest jeden - LS400 UCF10. Nie ma lepszego auta na świecie, no kurwa obiektywnie patrząc to jest najbardziej dopracowany samochód jaki kiedykolwiek powstał.
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Ja bym jednak był ostrożny, niech rodzice to popchną dalej i może odpalą parę groszy dla cb za dobrą radę.




Odpowiedź z cytatem



Zakładki