Aaa przewijac xD no tak to sie nie da potwierdzone w juliecie tez chyba sie nie da i nic kurwa nawet sam bug ci na to nie poradzi i nie pomoze xD
Ja ciagle myslalem o zmienianiu xD
Wersja do druku
Aaa przewijac xD no tak to sie nie da potwierdzone w juliecie tez chyba sie nie da i nic kurwa nawet sam bug ci na to nie poradzi i nie pomoze xD
Ja ciagle myslalem o zmienianiu xD
na chuj przewijać piosenki? Jak nie chcę czegoś słuchać, to zmieniam na inną.
jezdzilem i 2,5 litrowym i 4 litrowym przez dluzszy okres czasu, i w miescie to i tak jeden chuj chyba ,ze nalezysz do grupy ludzi ktora lubi dawac w pizde na swiatlach, zeby za 300m hamowac na kolejnych. A na trasie jezeli nie mowimy o autostradach to i tak polecisz 140-160, to i taka 1,4 z turbo zrobi robote, bo powiem szczerze, ze nawet fajnie sie zbiera jak na tak maly motor
trzeba relacje na instagramy nagrac w fajnym momencie piosenki :kappa
Z tą mocą to jest wszystko kwestia przyzwyczajenia. Najebałem ponad 10kkm dwoma W124 200D i to były bardzo przyjemne kilometry, wcale nie czułem braku mocy w tym aucie, a był on kolosalny, toż to przecież taki 60 konny up! by mnie porobił izi, pewnie nawet Panda 1.1 by dała radę bez niczego. Inna sprawa, że tam jest super skrzynia do tego i to robi robotę, ale naprawdę ruszanie spod świateł czy rozpędzanie się do tych 60km/h to żaden problem. Bardzo często to ja na pierwszych kilkudziesięciu metrach byłem pierwszy, bo tutaj wszystko zależy od płynności i reakcji, a nie od mocy. To jest klucz do płynności jazdy, bo jak się zagapisz na parę sekund na światłach, to nie pomoże ci 150 czy 200 koni, dalej tamujesz ruch.
Najgorsza w słabych autach jest jazda autostradowa, a już w ogóle jak masz tylko 4 biegi. Nie jest to jednak żaden koszmar, ja robiłem te 130 km/h bez niczego i to bardzo szybko się do nich zbierałem, utrzymywałem je też na każdym podjeździe bez problemu. To zrobi każdy samochód z małą mocą o ile nie jest wypakowany do granic możliwości, wtedy to wiadomo.
Ogólnie w warunkach miejskich i dróg krajowych słabe auta spisują się tak samo dobrze jak mocne, wyjątkiem jest wyprzedzenie jakiego TIRa czy coś, ale z drugiej strony jak TIR leci 90 km/h, to na chuj go wyprzedzać? Owszem, można jechać 110, ale to już nie jest przepisowo i właściwie nie powinno się tego robić. Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla mocnego auta przy takim użytkowaniu, po prostu.
o to to
Sety z energi 2000 trawaja po 2 godziny chyba nie sugerujesz, ze rudy slucha czegos innego xD
Kazde swiatla to szansa na zwyciestwo pamietaj o tym :kappa Ja normalnie po miescie zapierdalam po 150+ czesto, zmieniam pasy, wymijam czy latam awaryjnym, powaznie normalnie nagram na torga jutro droge do roboty rano wije sie jak waz miedzy innymi samochodami xD
140-160 przy takim silniczku i Renault to nie chce oceniac bo nie wiem, ale czuje, ze odczucia musza byc podobne do lotu helikopterem xD
Ale tak jak mowie ja szanuje i rozumiem taki wybor chociaz moj bylby inny wiec nie bede sie jakos spieral, ze chujowe auto czy cos.
Nie no to jest alfa romeo jak zes sobie takie chujstwo kupil to teraz cierp powiem wiecej w audi bys mogl nie tylko przewijac piosenki to i wnecze bys mial lepiej wykonczone
Kurwa jezdzilem z Toba i wcale mnie nie dziwi bo Tobie by 30 koni wystarczylo bo jezdzisz jak stary (bardzo stary) emerytowany taksowkarz xD Tutaj bez obraz bo kazdy ma swoj styl jazdy, ale taka prawda. xD Ja jak sie nie kulne 2 paki do domu jak wracam z roboty obwodnica to jestem smutny zreszta tak samo w miescie przynajmniej takim jak Bielsko lub Tychy, jest sporo drog gdzie mozna latwo leciec 80-100 tylko trzeba troche pokombinowac, powymijac aut itd. ja lubie sobie tak jezdzic, a jezdzenie wolno mnie nieprawdopodobnie WKURWIA i doprowadza do furii, nienawidze jechac za kims w ogole chyba, ze jest to cos naprawde dojebanego. xD Mam totalnie inny styl jazdy niz Ty, jak nie mialem Ibizy to jezdzilem 1.6 mojej mamy to myslalem, ze mnie rozpierdoli jak jechalem 90km/h za TIRem i wiedzialem, ze zebranie sie do 120 km/h i wyprzedzenie go zajmie mi jakies 15 minut jezeli bedzie akurat z gorki. xD Poza tym nie poruszam sie po miescie tylko o 8:00 i 16:00, ale np. teraz chodze se na kregle co srode i wracam o 23 i sugerowanie, ze nie da sie jechac z wyzszymi predkosciami o tej godzinie jest niepoprawne. A majac takiego pizdzika czy to dzien czy noc musialbym jechac stosunkowo powoli. Wole miec niz nie miec. Nawet nie bede mowil ile set razy w ciagu roku jadac chocby do roboty jest sytuacja gdzie np. sa swiatla i stoi sznur aut na lewym pasie (w tym kurwa armia zamulaczy w jakichs yariskach, ktorzy do 50km/h sie zbieraja 10 minut), a prawy jest wolny bo np 50 metrow za skrzyzowaniem prawy pas jest zamkniety (np. teraz tak mam codziennie bo sa roboty na jednej ulicy) i majac cos slabego nie masz opcji ustawiasz sie za zamulaczami i mozesz se stracic nawet pare minut, a tak ustawiasz sie na wolnym, przyspieszasz i odjezdzasz i siemanara. Zreszta w ogole nonsensem jest o tym jakos bardzo mocno sie rozwijac, jak komus zalezy na czasie, jezdzi duzo lub o roznych porach to w chuj wygodniej bedzie jezdzic mocniejszym samochodem.
Po co wyprzedzać tira, nie no, pan expert w formie xD
No może po to, żeby bezpiecznie jechać, tj. widzieć co się dzieje na drodze przed nami i nie czekać, aż kolejny tir wjedzie nam na dupę i w razie czego sprasuje razem z blachą xD
To nieźle te trasy jeździsz, Mex :kappa
"po co go wyprzedzasz o widzisz bedziesz stal teraz na swiatlach a on jest zaraz za nami"
Koronny argument kazdej karyny, ktory w dodatku jest bledny xD
A zlotuwa przeciez jak widzi tira to mu sie az oczy swieca w taki sposob ($.$) bo za naczepa jest mniejszy opor powietrza wiec nizsze spalanie to i moneta sie zgadza Ty tego nie zrozumiesz Janek xD
to muszę Cię zmartwić ale jesteś kretynem, zle Ci nie zycze, tez lubie zapierdalac i zdazalo mi sie jezdzic w chuj nieodpowiedzialnie ale od momentu jak bylem swiadkiem wypadku to jakos noga z gazu sama schodzi
dotre silnik i polece na obwodnice to pocisne ile fabryka dala i nagram z dedykacja dla Ciebie, jechalem autem testowym i wlasnie 160 lecialem i elegancko ani nie trzesie ani nie glosno
Kto grubo leci ten jebnac musi czy cos takiego he he
Nieodpowiedzialnie jezdza downy takimi megankami wlasnie lewym pasem 45 km/h xD Gdyby nie oni to kazdy jezdzilby w miare normalnie, ale coz pozniej trzeba 65 razy zmieniac pas ruchu zeby takiego przyspawanego do lewego wyprzedzic. :zaba Jeszcze w takim Bielsku to chuj bo jest sporo miejsca, ale w takim Krakowie czy Katowicach to sie trzeba czasem dobrze ukombinowac.
Haha chuju Ty :kappa
No niestety tak jest. Najlepsze jest to w bielsku jak kurwa zywczaki jada do siebie z roboty XDD do zywca jest droga szybkiego ruchu, ale z miasta trzeba sie na nia najpierw wbic - prowadzi na nia droga dwupasmowa, a pozniej skreca sie z niej w lewo
te zywieckie kurwy zawsze, ale to kurwa zawsze cisna lewym pasem przez 2,5 kilometra bo skrecaja tam w lewa na to szybka droge i wszystko w chuj zakorkowane bo prawym jada ludzie 40km/h i lewym tak samo i zadnego nie wyprzedzisz xD boze jak pluje na nich zawsze jak tylko uda mi sie przebic na poczatek takiego sznurka to zwalniam do 15 km/h nawet jak nic przede mna nie jedzie xD
Nie zawsze ma to sens, na przykład wtedy, gdy jest sznur TIRów, a my np. za 10 km zjeżdżamy. Oczywiście, że ja zawsze staram się wyprzedzać i takim słabym autem też się da, trzeba tylko planować. Zwróciłem jednak uwagę na fakt, że to nie jest konieczne i nie róbmy znowu jakiejś paranoi, że nas TIRy sprasują, bo akurat od tego można się ratować np. zjazdem na pobocze.
No i majac normalna moc naciskasz, gaz wyprzedzasz ten sznur 5 tirow i cyyyk 2 minuty zaoszczedzone.
No i typowo najpierw mowisz o poruszaniu sie po autostradach, a w nastepnym poscie kiedy ktos Ci wytknal blad przytaczasz jakis sci-fi scenariusz gdzie masz 10km autostrady i 150 tirow na prawym pasie zeby tylko udowodnic swoja racje. xD Bo hehe nie zawsze sie oplaca wyprzedzac wy glupki przeciez wiadomo, ze mialem hehe ten scenariusz na mysli, ktory moze sie trafic raz na 150 milionow wyjazdow autem na szybka droge :)))))))))))
A juz samo to "planowanie" jest bardziej uciazliwe w slabszym samochodzie niz mocniejszym. xD W ogole mi ta rozmowa przypomina kurwa rozmowy w podstawowce biednego dzieciaka z bogatym albo typow, ktorych nie stac na normalny automat i pierdola "hehe ja to wole miec kontrole nad swoim samochodem" xD