Bo nie musisz marnowac czasu na planowanie, pozniej czekanie oraz formalnosci?? :)
Kurwa janusz skoncz byc takim obviousem pls bo jankowi zara trzeba bedzie bigosu nagotowac.
Wersja do druku
No dobra, albo troll, albo ciężki przypadek, także ja odpuszczam, żebyście bigosu nie musieli mi gotować (o co chodzi?)
Nie miałbym nic przeciwko jakby Januszowi czas się zatrzymał już na zawsze
Jak urodzi Ci sie kiedys dziecko to bedziesz jezdzil z noworodkiem komunikacja albo uberem?
Dziewczyne na randke zabierzesz autobusem?
Wg mnie facet bez samochodu to takie troche zero. Po skonczeniu 18 roku zycia kazdy grosz odkladalem na prawko a potem na auto. Jeszcze jak sie jest gowniarzem to przejdzie ale nie wyobrazam sobie miec 30 lat i na autobus biegac xd
Juz nawet nie chodzi o praktycznosc a o to, ze jazda samochodem to frajda i sam dojazd i powrot z pracy autem poprawia mi humor.
Jak pracujesz w środku miasta to może i komunikacją da radę się dostać (o ile miasto ma inny transport oprócz autobusów), natomiast jak ja miałbym jakimiś 3 wariantami dojeżdżać wpierw: autobus, potem podmiejski na pipiduwe a stamtąd but albo stopem 5km. To tak średnio to widzę moim skromnym zdaniem.
przecież nawet mieszkając w jakimś jebanym mieście to chuj by mnie strzelił jakbym miał wypożyczać auto czy tłuc się busami, żeby z tego betonu wyjechać
na zakupy to samo, ale przecież można se zakupy zamówić co hehe raz na tydzień 15zł co tam
tyle, że ja w sklepie jestem praktycznie codziennie, zdarzy się, że kilka razy, także stówkę tygodniowo wypierdalać trochę bez sensu
a wszystko planować z wyprzedzeniem i ustawiać pod podjazd taksówki, ubera czy wypożyczonego auta no pls, takie samo pierdolenie jak to, że hehe na huj wam ta niedziela handlowa, zaplanujcie se zakupy wcześniej
to jest właśnie ta wolność, można zrobić co się chce, kiedy chce, jak chce, bez ograniczenia czasowego i chuj wie czego jeszcze
niektórzy wolą mieć zaplanowaną każdą godzinę w tygodniu, ok, jak kto woli, dla mnie to nie życie elo
No i jeszcze jazda autobusem czy metrem przy 40 stopniowych upalach mmmmmmm pysznie dej mnie wiencej sama przyjemnosc zamiast sie rozpierdolic jak krol zycia w seacie ibiza z klima
Nie wspominając już o seksie na tylnej kanapie :kappa
Do tego też miałbym sobie jakiegoś aurisa wypożyczyć czy co?
Wy macie w ogóle świadomość jak wygląda wypożyczenie auta w XXI wieku xD? To wam wytłumaczę. Jest sobie w pizdu aut, które stoją rozsypane po całym mieście. Nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby auto było dalej niż 500 metrów ode mnie. Podchodzę, skanuję telefonem QR kod z szyby, auto się otwiera. W schowku mam kluczyki i dowód. Jadę sobie, wysiadam, klikam w telefonie. O kurwa, ale się najebałem z tym wypożyczeniem.
Czyli wolnością jest jechać 30 minut autem zamiast 5 minut metrem albo 10 minut komunikacją, bo wszędzie są bus pasy i omija ona praktycznie korki? Nie wiem, gdzie u was jest upał w autobusach albo smród, ale to chyba te słynne Kozy albo Detriot Polski aka Poznań.
Jak musisz robić zakupy codziennie, no to xD. Jesteś po prostu niezorganizowanym człowiekiem, który płaci za to swoim czasem i pieniędzmi.
Dla mnie wolność to to, że przygotowuję się do wyjścia, klikam 3x i zaraz mam ubera, jadę uberem i nie przejmuję się autem, alkoholem, powrotem. Po prostu znowu sobie kliknę 3x i mam wygodny transport. Argument z dzieckiem jest moim ulubionym xD. Jak będzie umierać, to będziesz dzwonić po karetkę, a nie go wieźć jak debil. Czy mówimy o nadopiekuńczości, zawożeniu dziecka wszędzie, wyręczanie go we wszystkich i trzymanie w bańce zdala od odpowiedzialności. Zapomniałeś stroju na wf, nic się nie tatuś już jedzie. Zapomniałeś zeszytu, mamusia już jedzie. Potrzebujesz dostać się do miasta, tatuś już podwozi.
Jak na razie dla mnie wszystkie argumenty to albo zwyczajna bieda(w sensie umysłowym, nie materialnym), albo . . . w sumie nie, po prostu bieda umysłowa, bo jak inaczej można nazwać niemożność zakupienia kilku rodzajów mięsa, warzyw i innych podstawowych produktów. Zakupy bez listy i krążenie 2h po sklepie pewnie najlepsza rozrywka. Tak samo jakieś pierdolenie, że zamawianie ubera to jest godzina przemyśleń i z zegarkiem w ręku trzeba wszystko organizować, albo sądzenie, że wypożyczenie auta to jest skomplikowany proceder.
Jesteście jak rodzice większości z was, którzy sami sobie filmu nie puszczą, najwygodniej oglądać w tv co puszczą i z reklamami, i też im nie przemówisz xD. Oni też mają wygodę, siada i chuj, ma co ma.
Gdzie mieszkasz?
O kurwa, ale zajebało prymitywem.
-coś tam coś tam, bo facet to musi coś tam xD
-nie ma co, wyjebać hajs na auto a nie na przykład na swoją edukację, rozwój, czy wyjazd do większego miasta - najlepsza inwestycja jaką może zrobić młody i ambitny człowiek
-no tak, jazda samochodem, jazda rowerem, ogólnie jakaś dynamika ruchu jako rozrywka, wcale nie najprymitywniejsza forma "rozrywki", no ale co zrobisz, jedni czerpią rozrywkę z tego, że coś zrobią, zrozumieją, nauczą się czegoś, a drudzy, bo poczują przyspieszenie xD
-nie znam nikogo, komu po ciężkiej pracy umysłowej powrót autem w korkach i mus skupiania się na drodze sprawiałby przyjemność
I tak jeszcze swoją drogą, to że mieszkasz na zadupiu i potrzebujesz auta nie oznacza, że auto to wolność xD. Oznacza tylko tyle, że jest dla ciebie musem, żeby w ogóle egzystować, bo na pewno nie żyć.
@Janusz_Wons skoro jesteś takim wielkim przeciwnikiem samochodów, to daj żyć innym i się tu nie wypowiadaj, nie pozdrawiam
Ja wiem, że Łódź to nie żadna wysokorozwinięta metropolia, no ale zadupiem bym jej nie nazwał, a żyć tu bez auta sobie nie wyobrażam.
I kompletnie nie rozumiesz pojęcia tej wolności, ale szkoda się produkować.
Powiedz mi jeszcze tylko jedno (nie pochwaliłeś się, gdzie mieszkasz, że taką zajebistą komunikację macie i auto na wynajem 500m od siebie masz), jesteś jedynakiem?
Przecież wszyscy wiedzą, że posiadanie WŁASNEGO auta jest wyznacznikiem statusu społecznego na którego ludzi mieszkających w wynajmowanych 35 metrowych puszkach nie stać.