niby wszystko fajnie ale nie ma pewnosci czy nie było nic wyciagane, no poza tym kombi to jednak słabe jest. nie jara mnie w ogole
Wersja do druku
niby wszystko fajnie ale nie ma pewnosci czy nie było nic wyciagane, no poza tym kombi to jednak słabe jest. nie jara mnie w ogole
W jakim sensie wyciągane? ;d
A kombi jak kombi, w pełni rozumiem - gdyby to był sedan, nadal bym jeździł ;p
@ano, trzeba uważać i dokładnie sprawdzać ;D
niemniej jednak, auto za taką cenę warte zainteresowania, chociażby z uwagi na fakt, że budę miało w zajebistym stanie, co wśród Galantów jest rzadkością.
@ http://allegro.pl/show_item.php?item...385#b009513e72
Cholera, szkoda, że te auta nie mają napędu na tył, wtedy na pewno bym prędzej czy później do tego wrócił...
no wiesz, wzial se zmienil na cos chujowszego chce opchnac, mało prawdopodobne ale sa takie cwaniaki :D
No i porownaj sobie wnetrze tego odjechanego galanta, ktorego wrzuciles, a jakies mondeo. Przepasc 10 lat w wykonaniu.
Nie hejtuje tylko ubolewam, bo tez mi sie galant podoba z zewnatrz
http://lukaszjanik.pl/mitsubishi/galant_s8.jpg
to wnętrze mojego, ale nie jest nie oryginalne, bo były wymieniane zegary, a ta okleina z drewna ze zdjecia astinusa zerwana i naklejona srebrna okleina, to wersja raczej bidna, bo astinus pokazał avance ;)
powiem tak, wg mnie jest spoko, ale nigdy nie patrzylem na wnętrze tylko wyposażenie/awaryjność/silnik. I to prawda, galanty gniją jak większość japońców.
z zewnatrz galanty bija na glowe wygladem wiekszosc aut no ale w srodku te tapicerki wygladaja jak z lat 90 xD
chociaz to co wrzucil astinus z linku zajebiste
Na rzecz mondeo? Błagam xD Jeździłem i jednym, i drugim. Nic u mnie w galancie nie trzeszczało, nie latało, skóra w bardzo fajnym stanie w aucie, które ma 18 lat i ponad 250k przebiegu na blacie, a cholera wie, ile naprawdę. Dziewczyna kolegi jeździ betą jedynką roczną z salonu i u niej jakość wykonania gorsza, niż w tym Mitsubishi. Niektóre plastiki już jej się rozłażą xD
Wzór mają chujowy, ale welur jakościowo bardzo dobry jest. Trochę się naoglądałem tych aut i rzadko kiedy można się było przyczepić do czegoś z wnętrza samochodu.
Kurwa jakie tu jest rakowisko ostatnio (oczywiście mówię o postach Mańka).
Parę faktów: Mondeo MK3 jest spoko, jak kupisz diesla bez pompy, która sama się strzyże i pluje opiłkami, to będzie dobrze. Qacper dobrze pisze, Mondeo to solidne auto, ale trzeba wiedzieć co omijać. Jakość wykonania środka jest średniawa, ale prowadzenie zadziwiająco dobre (ponoć każdy Ford tak jeździ, nie wiem, ale w sumie w Escorcie i Focusie I się sprawdziło).
Tekst o wykonaniu środka Galanta i porównanie do Mondeo - Japońce miały bardzo dobrze wykończone i spasowane wnętrze. Wygląd to kwestia sporna, ale jakości nie można im odmówić. W takim Galancie 15-17 letnim nic nie trzeszczy, w moim 12 letnim B5FL już się to zaczyna dziać. To standard, nikt nie potrafił doścignąć Japończyków w spasowaniu wnętrza - nikt.
to jesli przy japonczykach siedzimy, myslicie ze taka honda accord to dobry wybor? da sie zapobiec gniciu?
Jesli accord/galant sa tak samo malo awaryjnie jak np almera, wiadomo moze nie tak samo bo almery nic nie doscignie ale mysle ze japonce sie nie psuja tak to moglbym sie skusic zamiast tej audi a4, która cenowo wypierdala w kosmos z racji tego ze to audi.
Accordy tak nie gniją, bo one wszystkie Mejd yn Junajted Kingdom. Właściwie znalezienie ugnitego Accorda to sztuka, oglądałem kilkadziesiąt po parkingach i jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Awaryjność stoi na niskim poziomie, solidnie Angole je robili. Taki Akordzik VI 1.8 V-TEC to dobre auto, sam się swego czasu zabierałem.
http://olx.pl/oferta/40honda-accord-...tml#0eb790d082
ale widac tutaj rdze
http://olx.pl/oferta/mitsubishi-gala...tml#f6d20e8d18
tutaj galant za 6500, no ale jakos nie zachwyca wygladem no i 2,0 to za malo raczej
http://olx.pl/oferta/toyota-corolla-...tml#d5a2ad3590
Jadę w sobote oglądać, niech się dzieje wola nieba
troche chcac niechcac sledze twoja historie motoryzacyjan i jestem pewien ze accord nie jest samochodem dla ciebie na wtryski, znajomy mial accorda v-tec z uszkodzonym wtryskiem od v-teca ;D, i odpusc sobie juz napewno kupno accorda z gazem za 7,5k bo to napewno samochod do poprawek, a nie cudo ktorego szukasz za te pieniadze.
Rdza to zawsze jakaś będzie na kilkunastoletnich japończykach, i nie ma co tutaj skreślać auta, jeśli trochę rudej złapało. Załóż po prostu sobie, że parę stówek z miejsca na zrobienie blachy wydasz i tyle. Ja miałem okazję kupić sedana 2.0 zajebistego mechanicznie - auto po prostu płynęło po drodze bez najmniejszego zająknięcia, zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie - ale odpuściłem, bo miało dziurę w nadkolu i w paru innych miejscach naloty. Wyłożyłbym tysiaka na tę blachę i byłoby pięknie, ale wtedy jeszcze młody i głupi byłem ;d
W każdym razie, Galanty na potęgę gniją na tylnych nadkolach i kielichach amortyzatorów z przodu. O ile zrobienie tych drugich to nie jest jakaś wielka filozofia, to nadkola bywają problematyczne, rdza i tak co jakiś czas wraca i nie bardzo da się coś sensowniejszego niż zaprawki zrobić.
Sprawdź po prostu czy podwozie gdzieś mocno nie poleciało, czy nie ma dziur na wylot w nadkolach, podłużnicach itd. Jakieś tam rdzawki na budzie to można przyjąć, jak auto mechanicznie ok, bo oddasz do blacharza i z bani.
Co do silnika 2.0, to on w zupełności wystarcza do tego auta. Całkiem sprawnie się rozpędza, mułem na pewno nie jest. Ale jeśli tylko masz możliwość wzięcia auta na współwłaściciela z kimś ze zniżkami, to celuj w 2,5 V6. To już lata naprawdę fajnie, nawet w automacie, zajebiście brzmi i jest trwalsze od dwulitrówki. Mnie ta fałka spalała po Łodzi 16 litrów gazu (ponoć za dużo, chociaż niektórzy mechanicy twierdzili, że tak to powinno brać, a niższe spalanie będzie żyłowaniem silnika). Przy obecnej cenie lpg to to są grosze za świetny komfort i przyjemność z jazdy. I ceny części również nie są zbyt wysokie, zarówno tych nowych, jak i używanych. Jedno Galanta opychałem na graty i aż bolało, jak niektóre rzeczy się wystawiało, bo ceny miejscami śmieszne...
Jeśli masz na wydanie te 10 tysięcy, to Galantem warto się zainteresować. Kupisz za 7-8 kafli, włożysz z tysiąc - dwa i auto względnie pewne, a kasy może coś nawet zostanie.
Jedź sobie obejrzyj tego łódzkiego i się przekonasz czy będzie Ci to pasowało ;p A jakbyś chciał, to mógłbym się wybrać razem z Tobą w wolnej chwili, coś pewnie umiałbym podpowiedzieć.
@aa, i jeszcze jedna rzecz: Tych aut jest stosunkowo mało, trzeba trochę pojeździć po kraju, żeby wybrać coś sensownego, także jak masz okazję gdzieś po drodze zahaczyć, albo podjechać kawałek, to warto się wybrać nawet to kombi obejrzeć, tak dla porównania stanu i ceny. Im więcej aut zobaczysz, tym bardziej świadomy będziesz tego, co kupujesz i czego się po tym spodziewać.
@Ale widzę, że ceny tych aut mocno w górę poszły w stosunku do zeszłego roku. Jak ja sobie szukałem, to mało które powyżej 10k było, a teraz to co drugie sensowne tak kosztuje xD
No jeśli to uważasz za rdzę, to ja nie wiem. Wiesz jak Twoja N15 wygląda, nie przesadzaj. Wiadomo, że będą troszkę rdzewieć, ale tyle to jest nic.
No i zobacz Galanta od Astinusa, bo pewnie będzie lepszy od tego.
te srebrne listewki XDDD No i ma manualną klimę, a te Rolki mają zajebistą automatyczną, ja bym takiej poszukał. Poza tym bardzo przeciętnie się prezentuje, można oglądnąć a potem jeszcze kilka innych E12 znaleźć, bo auto warte zachodu. Ten egzemplarz - nie.
No jeśli to uważasz za rdzę, to ja nie wiem. Wiesz jak Twoja N15 wygląda, nie przesadzaj. Wiadomo, że będą troszkę rdzewieć, ale tyle to jest nic.
No i zobacz Galanta od Astinusa, bo pewnie będzie lepszy od tego.
te srebrne listewki XDDD No i ma manualną klimę, a te Rolki mają zajebistą automatyczną, ja bym takiej poszukał. Poza tym bardzo przeciętnie się prezentuje, można oglądnąć a potem jeszcze kilka innych E12 znaleźć, bo auto warte zachodu. Ten egzemplarz - nie.
Poszedł hajp na nie, poważnie, strasznie dużo ludzi się rzuciło (nawet na torgu, a czym jest torg w stosunku do całego kraju?). Ceny wtedy idą w górę, tak samo jak zaczyna brakować aut (np. W124, których jest coraz mniej albo kosztują 25 tysięcy XDD).
chuj, babka i tak mi napisała, ze już sprzedala, bo zalezalo jej na czasie.
nie wiem czy nie przejechać się do Niemiec w okolice Forstu, mój wujek na granicy ma warsztat samochodowy i szprecha perfekcyjnie, powiedział, że jak coś to w weekend któryś mógłby ze mną pojeździć, dodatkowo podobno w nimcach jest takie prawo, że muszą dać 12 miesiecy gwarancji na samochod czy cos
Że co muszą dać? XD To chyba komisy, na pewno nie prywatni sprzedający. A w komisie nie kupuj, bo tam gorszy szrot niż u nas i na dodatek drogo jak cholera.
Takiej Rolki szukaj u nas, sporo ich, a benzyny nie mają ogromnych przebiegów. Rdzy próżno szukać, ogólnie solidne auta i świetnie się tym jeździ. Zrobiłem już E12 z grubo ponad 2-3 tysiące kilometrów i polecam.
http://olx.pl/oferta/toyota-corolla-...tml#cb3c3f2360
ta wygląda okej, auto klima, welur na fotelach (bardzo dobry, wygodne, ciepłe w zimę, chłodne w lato - cudo), wielofunkcja. Mogę z Tobą skoczyć, bo z mojego miasta, daj znać jeśli byś chciał. @hotszot ;
Co polecicie do 11-12 tys. zł. ,koniecznie klekot (diesel).
Rocznik najlepiej 2002-2005 , po prostu nie jakis mega paździerz.
Ostatnio przeglądałem Leony 1.9 110km. Podobają mi sie te samochody ale szukam jakiejs alternatywy.
Ojciec zna kilku gości którzy w tym siedzą i popytał. Juz myslalem że trafi się a klasa 2006r za 8k .Babka rozjebała zderzak i urwała lusterko. Z naprawą w 10k bym się wyrobił. Koleś miał dzwonić ale narazie sie nie odzywa więc ta szansa się oddala :P Ludzie raczej odradzają te samochody,ale 10 a 16-18k to nie mała różnica.
A klasa naprawdę mega sprawa, tym bardziej ta po lifcie. Sam od 4 czterech lat użytkuję C klase 2005, tylko, ze 2,2 cdi 122km, to juz ten silnik diesla, ktory byl tylko od 2005r. Tez robilem w nim klape tylnia i zderzak, bo dostal w dupala, mial 127 tys, jak go wzialem. Teraz mam 195 tys i robilem w nim tylko podstawowe rzeczy, jestem takim troche fanboyem mercedesów. Naprawde jeśli mozesz, to bierz a klase. Napisze Ci kilka propozycji, jesli tylko powiesz czy interesuje Cie tylko segment samochodów C, takich jak leon czy moga byc auto mniejsze badz wieksze? Jest bardzo dużo propozycji z tego rocznika i w tym przedziale cenowym, a nie chce niepotrzebnie strzelac pustymi propozycjami
Ty szukasz 3 drzwiowej Toyoty czy większość tych samochodów ma taką ilość drzwi ? Żeby znalazła się ładna, zadbana taka Toyotka i była 5cio drzwiowa to może rozwiązałby się problem ojczulka z poszukiwaniem samochodu.
Jeśli chodzi o samochody używane, w przedziale cenowym do 12 tysięcy, to chyba Japońce są najlepsze. Każdemu użytkownikowi będę zawsze Mazdę czy Toyotę, niż jakieś zajechane Audiki, VW, BMki, i tak dalej
http://olx.pl/oferta/opel-astra-CID5...tml#ac298aacc8
http://olx.pl/oferta/opel-astra-astr...tml#ac298aacc8
Jest w ogóle wartę brania pod uwagę ? Druga ładniejsza, ale właśnie doczytałem się, że jest to oferta od firmy więc łatwo można przypuszczać co z tym samochodem się działo, mimo, że środek ładnie się prezentuje. Miałby czymś takim jeździć prawie 56 letni facet, budżet myślę, że do 14 tyś około.
Zostaw Opla i szukaj tej Toyoty, dobrze Ci radzę.
Szkoda Twojego czasu na Opla, a przyszłości nerwów i pieniędzy
Kurwa ta toyota co dodałem chyba bita. Zdjecia tylko jednego boku, na oto auto jest, ale jak zaznaczy sie bezwypadkowe to juz znika.
Niekoniecznie musi być bita, po prostu ktoś, kto dodawał ogłoszenie, nie zaznaczył opcji "bezwypadkowy" i to wystarczy, aby po zaznaczeniu tej opcji nie znalazło Ci tej Toyoty. Może zapomniał, a może celowo tego nie zaznaczył. Wejdź sobie normalnie na otomoto.pl i szukaj samochodu, a nie na jakiś oxl, co to w ogole jest. Jak tak bardzo Ci zależy, to zadzwoń i poproś o przesłanie większej ilości zdjęć na e-mail. Czasem nie rozumiem ludzi, którzy własnie dodają takie zdjęcia do ogłoszeń. Przód, tył, prawy bok i zdjecia tylnej kanapy :
Dzwoniłem i pisałem - zero kontaktu. Albo w pracy, albo ma wyjebane. A te ogłoszenie na olx jest z racji tego, że jak wrzucasz na otomoto to na olx i allegro automatycznie dodaje.
A chuja tam, ludzie nie zaznaczają prawie nic, szukanie z takimi szczegółami skończy się odrzuceniem wielu fajnych aut.
No i sprawdź tą z Tychów, dobrze Ci radzę.
?
olx jest tak samo dobre jak otomoto. Trzeba przeglądać oba portale, bo zawsze na jednym jest kilka aut, których nie ma na drugim. Jak się umie szukać, to olx jest o wiele lepszy, bo otomoto jest zajebane ogłoszeniami od handlarzy.
Słyszałem właśnie, że ma takie coś być z tymi ogłoszeniami, ale nie wiedziałem, że już wprowadzili, to sorry w takim razie. Nie lubie takiego podejścia sprzedającego, przecież to leży w jego interesie, aby sprzedać samochód, to są jego pieniądze do zarobienia. Ty jako potencjalny nabywca powinieneś być traktowany chociaż z minimalnym szacunkiem i zainteresowaniem. Też miałem okazje rozmawiać z jednym takim typem, jak szukałem auta. Byłem napalony maks, gdyby gostek tylko normalnie ze mną pogadał, to miałby problem z głowy, od razu bym wziął, a tak to dzwonie do niego, a on w pracy, miał oddzwonić, nie zrobił tego. Dzwonie na drugi dzień, pytam czy aktualne, to kazał zadzwonić o 18. Dzwonie o 18, on nie może rozmawiać, bo jest na meczu. Mowie dobra, dzwonie na trzeci dzień, nie odebrał. Darowałem sobie
No i tacy ludzie są, miałem już z takimi do czynienia. Konkretny sprzedawca, który potrafi dobrze opowiedzieć i zachęcić do kupna daje bardzo wiele. Tak samo wkurwiające są opisy typu dwa zdania i dopisek "wiecej info pod tel". No kurwa, płaci za ogłoszenie i nie chce mu się auta opisać? Idioci.
To mnie najbardziej rozwala, jak można w ogłoszeniu nie umieścić kilku rzetelnych informacji, które są praktycznie podstawą do tego, abyś chociaż zastanowił się nad zakupem tego samochodu i czy warto chociaż sięgnąć po telefon, żeby zadzwonić i wstępnie umówić się na oględziny. Czasami sportowo przeglądam sobie ogłoszenia, chociaż nie mam zamiaru nic kupić i gdy trafiam na ogłoszenie bez żadnych informacji, tylko z numerem telefonu, to zamykam od razu w pizdu. Moim zdaniem, jeśli ktoś szczegółowo doda opis, to zależności od treści można od razu wywnioskować czy interesował się stanem swojego samochodu czy tylko tankował i jeździł, a jak coś zaczęło dzwonić, to wtedy zaświecił mu się alert nad głową, że wypadałby pojechać do mechanika/serwisu
Dokładnie tak samo to odbieram. Jak szukałem W124, to sporo było ogłoszeń typu "auto w dobrym stanie, do poprawek blacharskich, więcej info pod tel". Chuj mnie strzelał, bo nawet telefonu nie raczyli odebrać czasami. Jak znalazłem dwa ogłoszenia z konkretnymi opisami (jednego z nich wybrałem i kupiłem), to wiedziałem już sporo przed telefonem, a potem przy oględzinach dowiedziałem się właściwie wszystkiego, bo faceci byli konkretni i wiedzieli co mają (przynajmniej z grubsza) i z czym się te samochody je.
Kiedy widzę długi opis z wyszczególnionymi naprawami, usterkami do usunięcia, krótką historią itd., to wiem, że można jechać, bo na pewno coś się z tego wyniesie.
Zgadzam się, zgadzam się, zgadzam się. Ogłaszam Mexeminora mentorem działu motoryzacja :D. Nie, tak na serio, to dobrze, że kierujesz nawet treścią ogłoszenia i to, w jaki sposób jest ona napisana przy wyborze samochodu. Pewnie wielu będzie to bawiło, że w ten sposób do tego podchodzimy, ale wydaje mi się, że dzięki temu oszczędzimy dużo nerwów, a jeszcze więcej pieniędzy, co by sobie bądź dziewczynie kupić coś pożytecznego, zamiast ładować w samochód, który kupiłeś, bo przecież "mówił, że nie bity, a na zdjęciach też ładnie wygladał".
akurat astre H mozna mu smialo polecic , ojciec od 3 lat w swoim(2004 rocznik, 1,7cdti) wymienil tylko płyny , klocki , amortyzatory z tylu i odrazu po sprowadzeniu turbine do regeneracji (800zl) , auto nie rdzewieje, spalanie niskie, wsród znajomych ten model tez ma dobre opinie(2 kolegow jezdzi, beznzyniakami i nie narzeka) , jedyny minus ze zazwyczaj srednie wyposazenie
http://allegro.pl/mg-zt-190-2-5l-v6-...680535485.html
hot or not?
Tak się zastanawiam czy nie opierdolić toledziaka, bo prawdopodobnie miałbym kupca i kupić coś takiego.
Wiem, wymuskany do granic możliwości :D
Osobiście uważam, że przedni napęd jest o wiele bezpieczniejszy. Użytkuję samochód tylni napęd z system ESP, jednak podczas warunków zimowych przesiadam się do samochodu z napędem na przednie koła. Czuję się o wiele pewnie i bezpieczniej podczas trudnych warunków na drodze
Mnie teraz czeka pierwsza zima z ciężką v6 i napędem na tył :D Zobaczymy, chociaż ostatnie zimy raczej przypominają późną jesień, śniegów i lodów praktycznie nie ma, przynajmniej w Łodzi ;d
Nie ma takich strasznych zim, jak były kiedyś, to prawda. Rok temu pamiętam taka sytuacje, późną jesienią po deszczu było dużo liści na rondzie u mnie w mieście, to podczas wyjeżdżania z ronda z prędkością 45-50km/h delikatnie mnie pociągnęło i załączyło mi się ESP. Oczywiście, to są nie groźne sytuacje, ale zawsze zimą, kiedy jadę tylnim napędem, to zawsze jeżdżę wolno i nie czuję tego komfortu z jazdy. Na każdym zakręcie mam w głowie, że muszę zwolnić i być bardziej ostrożniejszy. Co chwilę migający kontrolka trakcji, jednak działa podświadomie. Ogólnie następne moje auto, to będzie na pewno przód napęd
jakie auto do 30.000? celowalem w audi i znalazlem cos takiego:
http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-b7-...tml#4ec417a392
czytalem ze silniki 2.0 benzyna i 2.0 tfsi tylko sa dobre, 2.0 diesle podobno odpadaja bo sa awaryjne(a jest ich najwiecej), no i ew 1.9 tdi ale za slabe troche jak na te auto.
jezeli nie audi to co innego? zalezy mi na 130-180km, nie wazne czy diesel czy benzyna, zeby sie jakos prezentowalo.
I jezeli nie to co podalem, to prosze o uzasadnienie
Eksperci, a powiedzcie mi - mercedes C180 kompressor drogie czesci w porownaniu do reszty, czy nie?