Ale o serwisie to jest zupełnie co innego. Poza tym nie wiem, czy za kartę do Reno byś nie dał więcej niż kluczyk od Bety, kto to wie, może i tak.
Serwisy BMW i Reno różnią się też tym, że na BMW nikt nie narzeka.
No i np. tata cały czas jeździ Paskiem do ASO, kupuje oryginalne części (jedynie dwumas zamiennik, co mu z resztą polecił gość z serwisu) i wcale nie płaci jak za zboże i zawsze jest wszystko tip-top zrobione w bardzo krótkim czasie.