e46 w coupe do 15 tysięcy będzie słabo
Wersja do druku
e46 w coupe do 15 tysięcy będzie słabo
Porównywac e46 do e39... Nie ta półka samochodów.
e46 jest w środku dużo mniejsza, części itd droższe.
Jakbym miał 12k to bym brał e36 na fullu, jakieś 2.8 w gazie i miodzio.
Hmm.. a coś, że tak zapytam świeższego? Nie musi być BMW, AUDI, MERCEDES. Te BMW powiem szczerze, że średnio, przynajmniej e36 bo ten jest bardzo spoko http://allegro.pl/bmw-coupe-318ci-11...916453345.html ale jednak nie ta kasa raczej.
to tak tylko poglądowo wrzuciłem heh, nie trać czasu na szukanie czegoś konkretnego, póki co tak tylko się rozglądam
ale przy tym to wymiękam <3 pomimo tego, że jakoś średnio przepadam za bmw to ten model naprawdę spoko...
http://allegro.pl/bmw-325-ci-170km-x...937591806.html
Radom, zagłębie ulepów i najgorszego szrotu :D
Czy ja wiem? M pakietu nie ma, navi nie ma a fotele jak na ten przebieg coś są za bardzo zniszczone moim zdaniem no ale nie można mieć wszystkiego. Najważniejsze to się nie napalaj!
Świetna odpowiedź :) Dziękuje Ci bardzo.
Ogólnie to jestem na etapie studiowania forum W124. Silniki nad którymi myślę to 2.0, 2.2 ;P Nie wykluczam opcji sprowadzenia samochodu z Niemiec gdzie za 2tyś euro można już dorwać coś ładnego - oczywiście przed zakupem będę się radzić specjalistów z forum W124 czy warto wgl. jechać - bo jednak w podróż 1000km (sprowadzałbym z okolic gdzie mieszka moja rodzina) po to żeby się rozczarować to troszkę lipa :P
Licząc że w Niemczech znalazłbym coś do 8tyś. zł. + sprowadzenie samochodu do nas i wszystkie opłaty to myślę że do 10-11tyś bym się wyrobił :) To oczywiście wykracza nieco ponad mój planowany budżet ale w ostateczności mogę jakoś zaryzykować lub ewentualnie przełożyć zakup o kilka miesięcy - w końcu mój Golfik III jeszcze jakoś jeździ więc pośpiechu nie ma :D
#edit
wg kalkulatora obliczającego koszt sprowadzenia samochodu.. kupując auto za 2000 euro, o poj. 2000ccm lub więcej, całkowity koszt wyszedłby mnie 10264.89 PLN ;p Do tego paliwo na powrót "na kołach" to niecałe 11tyś mnie wyjdzie razem xd
Te samochody na aukcjach od handlarzy wyglądają tak nieskazitelnie :D
Miałem taką sytuację, że jechałem z Rybnika do Częstochowy auto zobaczyć, bo ogłoszenie wszystko supcio, ładnie, po rozmowie handlarz wszystko potwierdza jest, autko super, nawet zarezerwuje dla nas, bo jesteśmy z daleka, jeśli dotrzemy jeszcze dziś. No to my myk w samochód jedziemy tam, a tam bardzo nieprzyjemna niespodzianka, po co ten kretyn wkręcał nas, jak tam nawet nie trzeba było mechanika by ocenić, że ten samochód co tam stał to złom.
opel astra II, za 7tys brat kupił jakieś 2 lata temu, 1999 rok~ (z tego co pamiętam), klima, wspomaganie, elektryka. Ogólnie ładne autko czy to w mieście czy jechać gdzieś. Zapewne już tu wiele razy ta opcja była pisana mimo to :DD
Już lepiej kupić auto które po prostu ktoś używał żeby dotrzeć z punktu A do punktu B, ubrudzone, z nieogarniętym wnętrzem, ale zdrowe mechanicznie i blacharsko i wydać 1000zł na pranie tapicerki, polerkę, a potem jeszcze w miarę potrzeb dorzucić ładne felgi, niż brać auto od handlarza które jest robione czysto pod sprzedaż a cena większa o 2tysie, bo auto wygląda na mniej zmęczone.
Ja mojego Golfa III (1995r.) kupiłem właśnie od takiego handlarza w 2012r., we wrześniu :) W komisie jako jedyny dobrze wyglądał (był umyty, bez widocznej rdzy itp.) i szczerze mówiąc nie zawiodłem się.. po roku (tj. wrzesień/październik 2013r.) byłem na przeglądzie i przeszedł go bez żadnych zastrzeżeń, nawet mój ojciec który był wtedy ze mną był zdziwiony :P W naprawy tego samochodu nie włożyłem praktycznie nic (oprócz czyszczenia przepustnicy).
Wiadomo jakie są opinie o Panu Mietku handlarzu z komisu samochodowego i opinie o jego autach, ale naprawdę czasem można dobrze trafić i sam się o tym przekonałem ^^
Co do moich poszukiwań. Poglądowo i dla mojej informacji policzyłem sobie OC w serwisie rankomat.pl (porównywarka OC) i wynik mnie troszkę dziwi.
Nie podałem żadnych zniżek, jestem "goły" i wyszło mi..
Dla Golfa IV z 1999r., 1.4 benzyna o przebiegu 200tyś. km - najtańsze OC w cenie 1292,99zł
Dla Mercedesa W124 z 1992r., 2,2 benzyna o przebiegu 300tyś. km - najtańsze OC w cenie 1552,63zł
Nie rozumiem. Gdzie tu sens? Ludzie gadają jakie to drogie ubezpieczenia dla takich dużych silników a tutaj różnica tylko 260zł - w skali roku to niewiele ;p
To wychodzi że tak: W124 spaliłoby mi z 9l.. gazu może z 15l, a Golf IV spaliłby jakieś 7-8l benzynki.
Różnica w OC to 260zł.
Części do Mercedesa są droższe. I to w sumie tyle.
Więc na czym polega to drogie utrzymanie wspomnianego Mercedesa W124 ?