Właśnie ja też zawsze staram się hamować silnikiem jak dojeżdżam. Zawsze byłem przekonany, że to zdrowe dla silnika.
Wersja do druku
ja zawsze łączę hamowanie silnikiem z hamulcem normalnym bo zazwyczaj samo hamowanie silnikiem nie wystarcza chyba, że wolno jadę fest lub z daleka widzę czerwo
I tak właśnie powinno się robić!! Oczywiście jak ktoś przy 120km/h wpierdoli dwójkę, bo przeciez szybciej wyhamuje to pozdro! Na trzecim biegu można śmiało zbić z 80 do 30, powyżej 80 na czwartym biegu dojazd do świateł i śmiało do 40km/h przed wciśnięciem sprzęgła. Na takich dojazdach na luzie/sprzęgle (jeden chuj :/) spalanie chwilowe pokazuje przez te ~200 metrów około 15 litrów (sprawdzane na 1.3 cdti) Nie wspominając o szybszym zużyciu hamulców
Dostaniesz, ale czy warto?
Jeśli już to auto, to 1.4.
Jeden chuj, najlepiej w ogóle nie hamować :D
Właśnie czy jest to zdrowe dla silnika to nie wiadomo, znalazło się już wielu takich, co to podważają. Jedno jest wiadome - jak wysprzęglisz układ i silnik zacznie pracować na jałowym, to NA PEWNO nic mu się nie stanie.
kurde ale passat cc jest zajebisty :( - tak bardzo biedny
Czy warto kupić dobre e39 za 6k? Warto. Czy warto wziąć szrot e39 za 6k ? Nie warto.
Rozwieje Twoje wątpliwości krótkim wyjaśnieniem.
To sprzęgło nazywa się potocznie "sprzęgłem spiekowym" i nie jest twarde przy nodze (Co najwyżej bardzo sprężyste) a magia tego sprzęgła jest taka, że nie ruszysz na "pół sprzęgle" w pewnym momencie ono po prostu rwie, przez co do miasta się absolutnie nie nadaje, bo albo ruszasz z 3k RPM i wyrywasz do przodu jak torpeda, albo nie ruszasz w ogóle bo Ci auto gaśnie
Sprzeglo i hamulec jedna noga? Ja sobie nie wyobrazam tego, jak probuje wcisnac lewa noga hamulec to za mocno wciskam;/
Czy w każdym samochodzie przy hamowaniu silnikiem jest odciecie paliwa? Bo zastanawiam sie czy w moim kangoo 1,9 dti 2001 rocznik oplaca sie hamowac silnikiem czy nie
z tego co wiem to jakiś szwedzki kierowca rajdowy kilkadziesiąt lat temu zaczął tak jeździć i odnosił spore sukcesy, jednoczesne dodawanie gazu i lekkie hamowanie niby zwiększa przyczepność ale sam pewnie nigdy tego nie sprawdzę ;s
Prawie w każdym z wyjątkiem aut zasilanych gazem I i II generacji.
Oczywiście 1.9dti wspomagaj hamowanie silnikiem.
Prawą nogą spróbuj ogarnąć oba pedały, w niektórych autach jak są fajnie pedały ułożone to ogarniesz ;D
No i ten hamulec jak wciskasz gaz, takie inne odczucie :D
170 zł rejestracja
No dociążasz przód przez co koła nie uciekają prosto tylko skręcają, na GSMP wszyscy tak jeżdżą. Wystarczy zaobserwować że koło tylni stoi w miejscu na zakręcie. Zresztą tam hamulce to tak w pizde dostają wciskać pełny gaz na hamulcu to męczarnia dla klocków i tarcz, Zresztą tam się wymienia chyba co tydzień xdd
Ja próbowałem i nie polecam. W pewnym momencie zabawy zapomniałem że mam nogę lewą na hamulcu chciałem zredukować bieg z 5 na 4 przy jakiejś 120 km/h. Chyba nie muszę ci mówić co się wydarzyło....
To dlaczego zawsz mówili mi że ok tysiac? @Urlak ;
Propsy za hamowanie lewą nogą. Każdemu polecam potrenować sobie wyczucie w lewej nodze, potrafi uratować fure. Myśle, że 120km/h to przesada ja wchodziłem w zakręty pohamowując przy ok. 80km/h na 3cim biegu jednak daleka droga żeby zrobić to w pełni profesjonalnie.
http://www.youtube.com/watch?v=hkUlXcOEV8s
Owszem, jest to męczarnia dla klocków i tarcz, aczkolwiek w autach stworzonych tylko do rajdów nie znajdziemy tam klocków miejskich. Przeważnie są to klocki typu redstaff które są ceramizowane, w połączeniu z nawiercano nacinaną tarczą ciężko je rozgrzać do wielkich temperatur przez co żywotność kloca na tego typu przejazdach znacznie wzrasta, nawet 2 miesiące.
P.s Nie próbujcie zakładać takich klocków, bo póki się odpowiednio nie nagrzeją to ich skuteczność wynosi jakieś 5% ;)
I jeszcze coś.. Też pomyliłem raz sprzęgło z hamulcem przy takich zabawach. Dobrze, że miałem mocno ściśnięte pasy ;)
hehe spokojnie, troche poskwierczą i będą jeszcze żyć nie jeden przejazd ;) Chce Ci głownie przekazać to, że jakbyś dal im swój samochód na taki taki konkretny przejazd to pomijając fakt, że wszystkie sworznie/końcówki, być może wahacze byłyby na śmietnik to z Twoich hamulców też by wiele nie zostało. Tarcze byłyby krzywe tak, że miałbyś "abs przez całą drogę" a same klocki nie nadawałyby się do niczego (Może coś by ich tam było, ale nie hamowałyby prawidłowo, o ile w ogóle)
@Urlak ;
Co moglibyście polecić dla kobiety, do 15-20k, z segmentu B ? Z wymagań to fajnie jakby nie był starszy niż 5-6 lat, mały benzynowy silnik i klimatyzacja.
Grande Punto, ale tutaj warto się zainteresować Multijetem, bo benzyny są jednak gorsze. Nie zmienia to faktu, że 1.4 można brać i raczej nie będzie z nim wielu problemów, a nawet jeśli, to wszystko łatwo i tanio da się zrobić. Jeździłem już sporo Punciorem z tym silnikiem i wiem dwie rzeczy - jest bardzo żwawy i pali tyle co nic.
Strasznie lubię patrzeć na te rozgrzane do czerwoności tarcze na różnorakich wyścigach itp.
Co prawda tarcze ceramiczne bardzo szybko oddają ciepło, ale nagrzewają się równie szybko. Cały witz polega na tym, że stalowe by stygły długo, a te nie mają tego problemu.
Pierwsza RSka to przecież diesel, a druga trochę droższa.
http://otomoto.pl/bmw-320-320d-150km...C33279794.html
wątpię w przebieg, ale chętnie bym go kupił. Pojadę może i obejrzę jutro.
serwisowany w ASO, Więc chyba jest wgląd w przebieg auta
http://cdn.memegenerator.net/instanc...x/39161249.jpg
Nie wierzę w takie bajki xD
Odległość ode mnie, wyposażenie, NIE WYMAGA WKŁADU, 150km to dla mnie na duży plus.
W większości przypadków serwisowany w ASO oznacza, że samochód był serwisowany na gwarancji albo serwisowany tylko przez parę lat albo ma w książce serwisowej stemple z ziemniaków.
a jak to jest ze sprawdzeniem przebiegu w ASO? Jak zadzwonię i podam vin to mi powiedzą przy jakim przebiegu była ostatnia wizyta w ASO i kiedy to było?
Akurat takie marki jak BMW w zdecydowanej większości przypadków rzeczywiście są serwisowane w ASO.
Druga rzecz, że Niemcy czy inni Holendrzy to nie rodzimi Janusze i nie szkoda im tych 1-2 tysięcy zł rocznie na przegląd.
Nie wiem jak z dzwonieniem, ale jak się do nich skoczysz, to owszem, podadzą. Inna sprawa, że przez telefon to chuja się dowiesz, bo najlepiej jakbyś te logi widział na własne oczy.
Nie wiem jak z płatnością, bo wydaje mi się, że za frajer Ci tego nie pokażą, bo i po co?
czytałem właśnie że za frajer robią w MazPol - idziesz, kładziesz kluczyk i dają wydruk za Bóg zapłać. Ktoś tam pisał, że dzwonił, ale nie wiem jak z płatnością.
Zależy od chyba gościa w ASO.
Z tego co ja pamiętam to w ASO robią to odpłatnie za 50-100zł tyle, że (i tu sprawa stoi pod znakiem zapytania) nie każdy Janusz z ulicy może wbić z numerem VIN tylko musi to być właściciel auta. Co tam chcesz tak na prawde sprawdzić poza nierealnym przebiegiem?
tylko przebieg mnie ciekawi
I chcesz stracić czas i siano, żeby dowiedzieć się ze ma 300 tysięcy i zobaczyć krzywy ryj handlarza, który mimo wszystko będzie twierdził, że on nic o tym nie wiedział? Perełke z takim przebiegiem sprzedaje za 16 tysi ;p
Jest sens pakowac sie w hondy civic V generacji?
Szczerze mowiac podobaja mi sie bardziej niz VI ale kurde jezdzic samochodem starszym od siebie to troche strach :p
To już lepiej dołożyć i kupić VI, piątka wiekowa będzie dojechana, mają je jakieś gimbusy co to lubią po katować takie auta. Kupisz i zaraz do wymiany sprzęgło, a te w hondach są liche i drogie oryginalne, co za tym idzie zapewne wszystkie wymienne części są już wstawione podróbki.
pragnę przypomnieć, że mój rover rakieta jest na sprzedaż. Pewne auto - 3k dla torgowiczów i zimówki w komplecie ;)
Sprzęgło jak sprzęgło, kupi jakiś porządny zamiennik w normalnej cenie i hula. Normalna sprawa, wiele aut kupuje się na dojechanych sprzęgłach, bo się tego nie opłaca wymieniać przed sprzedażą.
No i o co Ci chodzi z tymi oryginalnymi częściami? Kto normalny do starego już auta pakuje części od producenta? Poza tym często zamienniki są tańsze i solidniejsze + gros "oryginalnych" części różni się od zamienników tylko tym, że wybity jest znaczek i nazwa marki produkującej samochody, bo same części robi np. LUK albo inne Valeo, a są one z 50% droższe.
Jak chcesz kogoś zabić, to zrób to, a nie ukrywaj sie pod ogłoszeniem o sprzedaży tego samochodu.
Przecież to nie ma progów i pewnie połowy podłogi XDD + ostatnio miałeś jakieś poważne problemy, których pewnie nie udało Ci się pozbyć
bzdura kolego, siadasz i goli nie ma że boli
poważna awaria to był filtr paliwa, który wymieniłem i jest git - opisywałem w temacie
progi są przecież, podłoga tym bardziej
@up
w ASO powiedzieli, że ostatni przegląd był w 04.2010 przy liczniku 112k km, wyposażenie jest zamówione w bawarsalonie co potwierdza zdekodowany vin.
Drzwi od innego to tragedii wielkiej nie ma, ideał tylko w salonie. Zakładam, że ma z 250km najechane.
Dlatego nie kupowałbym tak starego auta. Hondy lubią jeździć na oryginałach na żadnych podróbkach itp. co innego tyczy się hamulców, sama honda robi tak jakby podróbki w chinach. Niby pieczątką?, skoro są droższe to napewno i z lepszych materiałów, coś co kosztuje np. 300 zł nie będzie takiej jakości jak za 800 zł.
Mimo to odradzam kupowania takiego rupiecia, dobrego nie znajdziesz będziesz musiał na starcie troszke wyłożyć lepiej gen VI.
A to przepraszam, nie doczytałem.
Nie zmienia to faktu, że swego czasu wstawiałeś fotki jak zalepiasz dziury w progach żeby nie było tego widać, a więc no XD
#
Ta Beta skoro miała 112k w 2010 to może mieć nawet i 165, czemu nagle 250? To co, ktoś naklepał przez 8 lat 112 tysięcy, a przez następne cztery nagle ponad drugie tyle?
Cena pewnie wynika z tego, że to jakiś składak po niezłym dzwonie, a drzwi to pewnie nie jedyny wymieniony element.
Zdziwiłbyś się jakie "oryginalne" części potrafią być chujowe w stosunku do swojej ceny. W większości przypadków nie różnią się niczym od zamienników, a ich ceny nierzadko są 100% wyższe.
No i przestań z tymi podróbkami, w dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak podróbki części - to się nazywa zamienniki (powtórzę się: zazwyczaj z o wiele lepszym stosunkiem cena/jakość). 20 letnia Honda ma wylane na czym jeździ, przecież te auta są niemal niezawodne i nie robi im znaczenia czy bebechy mają logo Hondy czy może LUKa, Valeo, Sachsa czy chuj wi czego.
#
jeszcze taki szybki przykład co do zamienników - tata wymieniał sprzęgło z dwumasem w Pasku. Robił to w ASO i sam serwisant mu powiedział żeby kupić zamienniki i im to przywieźć, bo raz że się zaoszczędzi połowę ceny, a dwa, że te zamienniki są nawet lepszej jakości jak "oryginalne", bo "oryginalne" są robione przez jakąś średnio dobrą markę.
Panowie miał ktoś styczność z Hyundai'em Tucson'em albo Kia Sportage? Patrząc po cenach to tak koło 20-22 tyś można już coś szukać pytanie czy warto
właśnie nie ma nigdzie wpisów wypadkowych z tym vinem. jeżeli książka potwierdza wpisy według aso to raczej nie wiem czy by niemiec gdzieś u staśka polaka po dzwonie klepał. rodowity niemiec w sumie. Przelecę go miernikiem albo na magnezik i zobaczymy, i ważne żeby ślad miał prosty, a nie 3 koła xD
no i xenon był zamówiony w salonie, teraz też jest xenon. Mirek handlarz musiał się postarać, że lampy kupił z xenonem, silniczkami itd. gdyby przyciął dzwon w przód
no i w sumie dla mnie ważne by była równo złożona i silnik żeby działa, a ślad ma być równy, więcej do szczęścia mi nie trzeba. Niech sobie ten dzwon nawet ma :P