u mnie dwojka tak zgrzyta jakbym nie naciskal sprzegla w ogole, to to samo co u was?
Wersja do druku
u mnie dwojka tak zgrzyta jakbym nie naciskal sprzegla w ogole, to to samo co u was?
Kawałek na jakas boczna drozke bo na srodku stalem z tym, ale zanim dojechalem do najblziszje policja mnie zgarnela, ale nie dali zadnego mandatu o dziwo, a rejestracje zgubilem tak mi wyjebala ta opona + oderwał sie lekko zderzak no i ogolnie to chyba auto na szrot juz bo krece lewarkiem jeb wpadl do srodka, to mowie chuj daje na belke bo inaczej chhuj z tego beedzie to auto nie przejdzie juz raczej przegladu a szkoda mi bo to moje 1 :((((
kurde z drugiej strony szkoda mi mojej almery na szrot oddawac chcialbym przedluzyc jej zywot jeszcze troszke
prawilnie przypominam :D
https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net...4a&oe=56FBA96B
Zazdrosc z tego posta bije na 97226283 kilometrow.
Pewnie udostepniaja sami wlasciciele golfow 1.9tdi, ktorzy w ogole moga pomarzyc o drifcie, no ale przeciez trzeba pocisnac bmw.
Sam jezdze przednionapedowcem i w takie dni jak dzis bardzo chcialbym miec jakas e36/e46 i pobawic sie na sniegu. To musi byc swietna zabawa bo przednim napedem faktycznie nic to nie ma wspolnego z driftem.
Za to pisac o samochodzie ktory jest fenomentalnym driftowozem, ze latanie nim bokiem to nie drift jest smieszne.
Piona.
e36 z 1.6 w gazie i tak smieszy :)
śmieszy tylko twojego vw
Nic do e36 1.6 z gazem nie mam, samo w sobie benzyny pali dużo jak na taki mały silnik, a gaz to zawsze oszczędność.
Zazdrośnicy z vw hehe :D
Z tym spalaniem 1.6 w E36 to ja nie wiem co ludzie dają. Dziadek jeździ tym autem od 20 lat i zawsze spalanie w trasie 6,5, w mieście max 8. Dodam, że dziadek wcale dziadkowo nie jeździł :D
Kumpel w sumie też teraz kupił i nie narzeka na spalanie, koło 8 mu wychodzi na krótkich odcinkach po mieście.
Wiecie co? Moje auto pali nawet 20 L benzyny jak przycisnę ale ja mam w to wyjebane bo nie po to kupuję auto z dużym silnikiem żeby pierdolić się potem z gazem, który i tak zacznie rozpieprzać się sam i przy okazji silnik.
Jedyne gazy, które z miłą chęcią zaakceptuje w swoim wozie to te wtłaczane przez turbo I KONIEC KROPKA !
Z gazem trzeba policzyć potem droższe przeglądy, serwis itp no chyba że ktoś pierdoli i nie wymienia różnych filterków a potem narzeka na gazowniki itp, mimo to jak dla mnie kupowanie 20 letniego bmw i szpanowanie no to kurwa panowie szanujmy się....
@Kozek ;
Ile ty płacisz za filtry, ja za każdy daje ok 15 cbl jeden wymieniam co 10Mm drugi co 20 ;)
@Cybuch ;
W zasadzie to wymiana jest dopiero przede mną, za jakieś ~2 tygodnie będę dokładnie wiedział ile. Z tego co pamiętam to w zeszłym roku mówili mi, że filtry + korekta mapy 90-100zł.
@twardy
co zrobić, #podkarpacie :x
Sporo za filterki, ja miałem własny kabelek, filterki sam wymieniałem i wszystko z lpg było cacy.
Ruda tanczy jak szalona, dobra almera <3 dotknalem w jednym miejscu i odpadlo troche xD
Załącznik 344633
Załącznik 344634
Załącznik 344635
jak się zaniedba, to tak potem jest. Te auta miały słabe blachy, ale ciągle widuję zadbane egzemplarze, gdzie wszystko jest robione na bieżąco i nie ma problemów z rdzą.
W takim stanie to tylko złom choć można by się jeszcze potłuc licząc na łut szczęścia : D
no chyba odjedzie na lawecie
Odleciało mi logo audi z maski na przodzie które wcześniej było przyklejone na klej. Czym to najlepiej przykleić do machy ? Taśma dwustronna ?
Tak, tylko taka "piankowa" jak np. Tesa
Noo, taśma dwustronna 3m i trzyma jak diabeł sołtysa, tylko lotke miałem na klapie na to.
Przed przyklejeniem oczyść elementy i odtłuśc najlepiej benzyna ekstracyjna
Taśma trzyma bardzo mocno, wiele elementów tuningowych jest przyklejona na taśmę jak lotki czy progi boczne (nawet w aso tak robia)
dzieki chłopaki jutro popróbuje :D
http://www.ebay.com/itm/Chevrolet-Impala-/281904161465
Co myślicie o takich autach w Polsce? Tylko dla pasjonatów motoryzacji, żeby postały w garażu/podjechać na zlot czy dla zwykłego Kowalskiego "do podjechania do Biedry"? Spalanie by mnie zabiło? Dużo pieniędzy trzeba wkładać w takie stare auta, jeżeli są odnowione? Jak z dostępem do części zamiennych?
Marzy mi się takie autko, ale pytam z ciekawości, co o tym myślicie.
@Dzzej ;
Co do cen części, to nie ma reguły. Obecnie bardzo dużo można dostać w Polsce, do najpopularniejszych aut, jak Mustang czy Camaro to większość jest na miejscu i ceny nie są bardzo wysokie. Jak coś trzeba ze Stanów ściągnąć, to wtedy się robi problem, bo dolar teraz po 4zł... Do mojego Firebirda z 95 roku maglownicę będę ściągał, koszt to około 300 dolarów + 30-40 przesyłka, przy obecnym kursie trochę zaboli, a jeszcze jak cło dowalą, to już w ogóle ciężka sprawa.
Takie auto, jak już jest zrobione, to nie pożera wielkich pieniędzy (nie licząc ofc spalania), bo w nich nie bardzo ma się co psuć, a jak się już posypie, to większość rzeczy można zwyczajnie naprawić, zamiast od razu wymieniać. Paliwo to już osobna brocha, bardzo dużo zależy od tego, ile i gdzie się jeździ. V8 po dużym mieście wciągnie te 20 litrów, z tym się trzeba liczyć, za to na trasach przy spokojnej jeździe można zejść nawet do 10l/100km, a to już wynik do przyjęcia jak dla mnie.
Ja też marzę o czymś takim, ale na pewno nie po to, żeby stało w garażu większość czasu. Auto jest do jeżdżenia, a nie do chuchania na nie non-stop i uważania, żeby nikt nam nawet nie przybrudził. Najchętniej przytuliłbym coś takiego - http://www.roadkill.com/wp-content/u...ral_mayhem.jpg - co wygląda jak totalny rozjebaniec, a ryczy i idzie jak zły :) Nawet bym się nie przejmował, gdybym o coś nim zahaczył i zostawił ślad - taki ma być :D
Też zajebisty ;d. Ja po pewnym serialu już od dawna zajarałem się Impalą '67 (koniecznie 5 drzwiowa). Strasznie mało ich jest, a o dziwo dziś znalazłem na Allegro za 87k PLN XD. Tak sobie tylko marzę, że może pewnego dnia kupię i myślałem czy w ogóle jest sens w kupowaniu tak starego auta do codziennej jazdy.
No to już zależy właśnie od tego, jak jeździsz, gdzie jeździsz, ile jeździsz i czego oczekujesz od auta na co dzień. Paliwa te auta żłopią sporo, no ale zawsze można zagazować, o ile ktoś nie jest wyznawcą religii "gaz do kuchenek". Ja zdecydowanie wolałbym podjeżdżać chargerem pod dystrybutor lpg niż jakimś paskiem pod ON.
Mnie większość ludzi mówi, że mnie pojebało z tym Pontiaciem, bo spalanie wysokie, bo to wielka kolumbryna i ciężko tym parkować, bo zawieszenie strasznie twarde i na dziurach pierdolca można dostać, ale ja to auto uwielbiam i mnie nic z tych rzeczy nie przeszkadza, więc daily car jak najbardziej.
Ja akurat szanuje za pontiaca, w ci co mówią ze strata kasy, głupota itd to najchętniej jeździliby pewnie jakims pospolitym a4 czy golfem, bez marzeń.
Mnie to strasznie wkurwia wlasnie jak obcy ludzie chca rządzić cudzym hajsem, ile ja usłyszałem uwag ze po co chevrolet jak mogłem se jakies bmw kupic jak by to był wyznacznik najwyższego prestiżu i lansu xD
Ja serio mowie Panowie :/
a czym jeździsz? rozjebanym e36 na trzech kołach? a może nie masz wcale samochodu? dla mnie bmw to najbardziej przehajpowana marka na świecie, po 1,5 roku bezskutecznego poszukiwania e90 dałem sobie spokój i znów zacząłem myśleć racjonalnie widząc te golasy z 2005 roku za 40k....
Ja nie jestem w stanie pojąć tego hypu na bety. Owszem, jest kilka naprawdę zajebistych modeli, ale większość to zwyczajne fury. Ani nie wyróżniają się specjalnie wyglądem, ani komfortem czy ekonomią. Kosztują nieraz drugie tyle, co auto na podobnym poziomie i jak masz bmw, to wszystkie dziewczyny z osiedla twoje xD
Tyl naped Panowie, tyl naped.
Znajomy kupil leona cupre zajebista fura, fajnie idzie ale co z tego jak gdy przy 20km/h da buta to zamiast zarzucic dupa i zebrac sie do przodu czuc jak przod gubi przyczepnosc.
Dlatego audi quattro i bmw > reszta fur z polskich drog.
Ofc sa odosobnione przypadki rwd albo 4wd innych marek ale duzo tego u nas nie jezdzi.
tyl naped super sprawa, szczegolnie wczoraj gdy troche przyjebalo sniegiem i na odcinku ~100 km jedna lezala w rowie, druga miala dachowanie xD
tutaj wlasnie bzdura, bo bmw na tyl naped to idealny samochod na np niemieckie trasy gdzie z punktu a do punktu b jedziesz odśniezonym, gladkim jak lustro autobahnemCytuj:
Dlatego audi quattro i bmw > reszta fur z polskich drog.
Volenti non fit iniuria.
No właśnie, są inne auta rwd lub 4x4, często cenowo wypadają podobnie lub nawet lepiej niż bmw, ale i tak 95% ludzi wybierze bunie ;d
Ale co to jest w ogóle za pierdolenie? BMW wcale nie jest droższe od Audi, nie wspomnę już o Mercedesie. To jest niemieckie premium, te ceny są normalne (oczywiście mówię o zadbanych egzemplarzach). Nie istnieje coś takiego jak hype na BMW, równie dobrze mógłbym mówić o hajpie na Audi, bo coraz więcej widzę łepków upalających A3 8L/P czy A4 B5/6, a BMW są w zdecydowanym odwrocie.
Nie stać cię na klasę premium - nie kupuj. E46 za 10k to można sobie w nos wsadzić, tak samo B6 za nie wiem, ok. 12k, E39 za 10k, itp., itd.
No i narzekanie, że gołe E90 z 2005 roku kosztuje 40k. To nie jest prawda, no chyba, że mówimy o 3.0d albo o dużej benzynie, ale wtedy zazwyczaj auta wcale nie są gołe. Ja wiem, że idrive kusi (swoją drogą można dostać '05 z idrivem, skórą itd. za dużo mniej niż 40k, dużo mniej), że inne duperele to i tamto. Ludzie, ja do dzisiaj żałuję, bo miałem pod nosem E90 2.0d 163 konne, stan bardzo dobry, mpakiet, pierdolone BBS za 3 klocki, opony za 2k, idrive, srajdrajw, oryginalny przebieg ~250k, rocznik 2006. Wiecie za ile? Za kurwa 28 tysięcy, za tyle właśnie.
Elo.
PS A, no i miałem też na widelcu 2.0 Pb z 2006, mechanicznie bdb, trochę przerysowany próg w dwóch miejscach, wielofunkcja i automatyczna klima. 24k do negocjacji.
Bunie sa spoko ale mnie np denerwuje ten silnik 2.0d n47 a ludzie i tak go kupują bo nie wiedza w co sie pakuja. Jak w ogole mogli zrobic taki beznadziejny silnik a niby to bmw. Wiadomo ze kasa kasą i nieźle kroją za części ale mogliby sobie to darować. W autach tej klasy nie powinno być takiego "błędu" a jednak.
Ogólnie ja bunie cenie chyba tylko za wygląd. Są masywne, kanciate, po prostu ładne. Nie to co audi które praktycznie każde wygląda jak passat/śkoda. I tak bym wybrał audi ze względu na koszty utrzymania. Dla mnie zawsze koszt utrzymania > wygląd. Czyli audi > bmw. Z drugiej strony jakbym wiedział na 100% że bunia nie będzie się psuć i będzie bezawaryjnym samochodem to bym wybrał bunie, ale nie po tym czego się nasłuchałem o nowszych modelach bmw, chociażby o silniku 2.0d z silnikiem n47, bo na 3.0d mnie nie stać zresztą i tak święty nie jest. Na pewno lepszym wyborem byłby 3.0TDI a jeśli mowa o 2.0 to tylko 2.0TDI CR. Mowa o autach z 2008r +
Proszę Cię, czy Ty w ogóle wiesz jakie jaja robili inne producenci aut "tej klasy"? Nie będę tego tutaj pisał, bo to przecież każdy wie, szanujmy się.
To jest troll, tak? Rozumiem, spoko, normalka na torgu.
Z drugiej strony jakbym wiedział, że umrę, to bym się nie rodził.
Legit as fuck.
Jeden silnik. Jeden. Jedno jebane d 177 konne i już ludzie idą apeshit. Serio? Jeden silnik. Można przecież brać 163 konne 2.0d, kto komu broni?
No i w czym 3.0d nie jest "święty"? Nie można mieć do niego zastrzeżeń na tle konkurencji.
3.0TDI uznam za bardzo słaby żart.
2.0TDI CR jak najbardziej dobry motor, w sumie mając do wyboru 2.0 w BMW czy Audi wziąłbym A4 B8 ze 170 konnym TDI.
3.0 TDI jest spoko, dopóki nie trzeba łańcuszka w nim wymienić bądź też napinaczy. Do tego jeszcze imo lepiej unikać wersji z automatem Multitronic.
Swoją drogą odebrane Passerati od mechanika i klekocze znów jak trzeba! :)