Janusz_Wons napisał
aha, to fajnie, że nie znamy przepisów i nie wiemy, że zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu jest nadrzędny względem znaków poziomych
widać jak byk, że jest to zwykła droga i zwykłe skrzyżowanie
gówno prawda, jeżeli pojazd z pierwszeństwem na przykład ścina zakręt i doszło do kolizji, gdzie powinien być możliwy bezkolizyjny ruch, to on jest sprawcą kolizji(miałem taką sytuację, baba sama zadzwoniła na policję, bo "ona miała pierwszeństwo" i sama pokazała, gdzie się przetarliśmy, policjanci orzekli jej winę)
oczywiście, że tak, ale upewnianie się, czy samochód wyprzedza na skrzyżowaniu, to jak rozglądanie się na zielonym, czy przypadkiem ktoś nie jedzie na czerwonym, także powodzenia, że będę rozpatrywał w każdym możliwym miejscu każdy możliwy scenariusz
no i jak większość osób wyjeżdża w prawo? i jestem ciekaw czy robisz inaczej
-szybki rzut okiem na prawą stronę, czy jest tam korek albo jakieś pasy
-patrzysz w lewo, czy możesz włączyć się do ruchu
-wyjeżdżasz i odwracasz głowę w prawo, bo i tak jedziesz z taką prędkością, że zdążysz na wszystko zareagować, pod warunkiem oczywiście, że mówimy o sytuacji, gdzie wszyscy przestrzegają przepisów
Podczas wjazdu na skrzyżowanie należy się upewnić, czy jesteśmy w stanie je opuścić, a następnie czy nie wymusimy pierwszeństwa samochodom jadącym zgodnie z przepisami ruchu drogowego, pojazd wyprzedzający do nich nie należy(bo go kurwa nie powinno w ogóle być), a jeżeli najpierw spojrzę w prawo i mogę opuścić skrzyżowanie jak ta literka T, to nagle magicznie samochód znikąd się tam nie pojawi i moge smiało wyjeżdżać po spojrzeniu w lewo, prawo nie wymaga ode mnie ponownego spojrzenia w prawo przed wjazdem na skrzyżowanie, bo jeżeli znajdzie się tam gdzieś dalej na przykład pieszy, to jest to już po za skrzyżowaniem i jak najbardziej mogę wjechać na skrzyżowanie, opuścić je, stanąć przed pasami i go puścić.
nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, jeżeli sam manewr jest niezgodny z przepisami, a takim jest wyprzedzanie na skrzyżowaniu
ogólnie to cieszę się, że teraz już prawie wszędzie są światła albo ronda, a same skrzyżowania są konstruowane tak, że nie da się nawet czegoś odjebać, bo inaczej to by strach było kurwa jeździć z taką fantazją ułańską i dowoloną interpretacją przepisów przez niektórych