Wersja do druku
Masz 100% racji, że test był słaby, ale pokazywał różnice między dobrymi oponami, a chińczykami. Nie powiedział też nic specjalnego, bo każdy wie, że do takiego auta potrzebne są najlepsze opony. Ale jak ktoś ma 120-150 koni, jeździ małe trasy to dobry chińczyk nie będzie gorszy od dębicy.Cytuj:
_Szymon_ napisał
Wjechały kolejne fotki, bo powoli jest szykowania do załadunku
Załącznik 362305
Załącznik 362306
Załącznik 362307
http://static.pokazywarka.pl/q/k/b/8...9bace_orig.jpg
Exequt'er ile polskich zlotowek??
Też jestem ciekaw jak to cenowo wychodzi. Na handel czy dla siebie?
Mam wrażenie że sporo wieśniaków rzuci się na te felgi oddając jedną z nerek
Całość z transportem i opłatami jakieś 30k. Do tego podstawowy serwis, może coś do wymiany będzie z eksploatacyjnych. Generalnie kupowanie po raporcie jest trochę ryzykowne, ale Japońce są dość szczegółowi. Dla nich to wnętrze ma klasę C, czyli średnio. W następnym roku jadę do kumpla w Osace to kilka sztuk kupie.
Może na handel, może dla siebie. Zobaczę jak będzie mi się tym jeździło.
Rzeczywiście te samochody bardzo awaryjne są?
Są, niestety. Wiadomo, zawsze zależy jak trafisz, ale niestety każde tak mocno naszpikowane elektroniką auto będzie koniec końców sprawiać problemy, a to już przecież grubo ponad 10 lat ma, w sumie to i nawet do 15 dochodzić może, a więc czego się spodziewać.
Do tego E65 jest średnio udane, a więc pomnóż x2 prawdopodobieństwo wystąpienia problemów względem innego podobnie zaawansowanego samochodu. Jak się ma kasę i dobrego speca, to nie ma się co martwić, ale o ile to pierwsze to nie problem, to jednak odpowiedni człowiek już tak. Czasami na kompetentną naprawę E65 czeka się miesiącami, widziałem kupę tych aut na placach pod warsztatami specjalizującymi się w BMW.
Sami mechanicy preferują E39, E38, E46, E90 i E60. Mało który ma E65, pomimo tego, że przecież mogliby se to sami naprawić.
Niemniej fajna sztuka, na pewno się sprzeda z fajnym zyskiem, a co pojeździsz, to Twoje. Dawaj fotki jak będzie w Polsce @Exequt'er ;
Jeśli chodzi o silnik to wszystko co w BMW nie jest rzędową szóstką, to nie jest polecane. A elektronika to jak wszędzie. Teraz może jeszcze nie będzie straszny problem, ale już trzeba się z tym liczyć. Nie chce wiedzieć co będzie z tymi autami jak będą miały 18-20 lat...
Ten zderzak z przodu to ori/podróba Ac Schnitzera. Dopóki go nie zobaczę na żywo to nie jestem w stanie określić. Między lutym 2014, a lutym 2016 betka zrobiła 10kkm. Japońską książkę serwisową z krzaczkami leży w schowku. Nie wiem też czy felgi skręcane czy imitacja. Zastanawiam się czy jest trochę przyglebiona czy to efekt felg.
Jakaś godna polecenia kamerka samochodowa? Wiadomo, ważne żeby tablice były czytelne podczas dziennej jak i nocnej jazdy.
Mio mam i polecam.
Z jaką prędkością jezdzicie po autostradach? Chodzi mi to głownie o szanowanie silnika by nie za bardzo cierpial i tez mimo to malo spalal. W moim golfie 1.4 w benzynce 160KM tak przewaznie 100-120 km/h na tempomacie co pokazuje okolo 2400-2600 obrotow. Wlasnie googlowalem i nie znalazlem zadowalajacych mnie informacji na ten temat, wiec moze ktos z torgowiczow jest obeznany w temacie i tez robi duzo km na tych trasach.
100-120 jak najbardziej, ale warto też czasem auto trochę 'przepalić'.Cytuj:
dozyk24 napisał
Ja swoim pozeraczem autostrad 140 na 6 biegu, spalanko niskie i jeszcze da się rozmawiać bo przy 160 gorzej xd Poza tym to też trochę zależy od autostrady, jak jest luźna jak np. A1 to se można jechać 100-120 ale na A2 taka prędkość nie przejdzie bo musiałbyś jeździć zygzakiem non stop
Nie mógłbym jechać 100-120 na autostradzie, przynajmniej w długiej trasie. Jakaś krótka to spoko. Jak jechałem do Chorwacji w wakacje to starałem się nie schodzić ze 160-170 w miarę możliwości, ale to było 1500km na raz do przejechania. A spalanie niewiele większe niż przy 140, już się przyzwyczaiłem, że muszę pół pensji lać w swoje auto.Cytuj:
dozyk24 napisał