pewnie jakies 924 dostaniesz za lekko ponad 10 tysiecy ;d
Wersja do druku
Za 20 tysięcy na pewno się znajdzie. Za 25 już można mieć Boxstera w niezłym stanie, ja bym celował właśnie w niego, bo ma opinię absolutnie bezawaryjnego, nie gnije, jest jak najbardziej porszowy i nie stracisz na niego fortuny, bo części są stosunkowo tanie i popularność tych aut jest dość spora.
Tylko takie 924 to będzie średnio do jazdy, ale za 15 to kto wie, są szanse.
pomijam juz fakt, ze dla mnie 924 ani 944 czy inne wynalazki typu 914 to nie porsche
#edit
w sumie wiekszosc produktowanych aktualnie samochodow przez koncern porsche tez juz nie zaliczam do prawdziwego porsche, niestety taki rynek
Przypominam, ze to tylko dla zaspokojenia własnej ciekawości, nie stać mnie na utrzymanie 2 aut ;D aczkolwiek dzieki wielkie za tyle odpowiedzi, pooglądam sobie ;) dawajcie wiecej dyskusji na temat taniego porche
Ogólnie jakbym miał wolne 30 tysięcy, to kto wie, pewnie bym się skusił. Niestety musiałbym wynająć garaż, a to jest niestety 1,5 tysiąca rocznie, sporo, bo akurat tyle by pokryło większość wydatków na to auto na rok. Raczej nie trzeba się martwić o awarie takiego Boxstera, jak kupisz w dobrym stanie, to te ~10 tysięcy zrobi bez problemu, a przecież to będą jakieś 2-3 lata, jak nie więcej. Potem sprzedajesz i się nie martwisz, spadek wartości też będzie znikomy. Na pewno nie straci się dużo, a kto wie - może nawet zyska.
Pewnie z ewentualnymi naprawami byłby niemały problem u naszych "znajomych" mechaników
Obejrzałem sobie te 944, co prawda nie wyglada jak porsche ale wyglad mi sie podoba (podobają mi sie tez auta w stylu hondy CRX wlasnie) ale z tutaj jak cos pierdolnie to chyba tylko aso Porsche pomoże ;D
Witam mam dziwny problem z samochodem jest to Seat Leon 1p 1.9tdi. Zrobiłem trasę +/- 20km. Kiedy zaparkowałem auto(wrzucony luz + hamulec ręczny) poruszając się w fotelu usłyszałem okropne skrzypienie takie głośne ogólnie nieprzyjemne dla ucha porównałbym je do starej szafy. Wyszedłem z samochodu i pobujałem nim trochę skrzypi on dosłownie z każdej strony... natomiast podczas samej jazdy wszystko jakby ulega rozruszaniu i nic nie słychać zawieszenie bardzo ładnie pracuje ;/ zatem co może być przyczyną? Dodam że niedawno miałem przegląd i powiedzieli mi że przy zawieszeniu wszystko mam w bardzo dobrym stanie...
to ręczny, mam to samo jak bujne mocniej auto na zaciągniętym. Nie bój nic.
PS nie zawsze to występuję, zgaduję, że pogoda i temperatura mają wpływ.
puść ręczny i zobacz czy dalej tak będzie to się dowiesz czy UP ma rację. Wrzuć sobie bieg. Zresztą nie wiem czemu auto ktoś zostawia na luzie?
Może sprężyny, gumy pod nimi?
Dzięki za szybkie odpowiedzi jutro sprawdzę jak się auto zachowa bez ręcznego.
@Mexeminor ;
Ok zrobiłem testy dzisiaj przed i po pracy. Bujanie autem na zaciągniętym ręcznym = trzeszczenie, ale dużo mniejsze niż wczoraj. Natomiast na aucie na zostawionym biegu bez zaciągniętego hamulca ręcznego dosłownie nic nie słychać. Czyli można powiedzieć że winowajca to rzeczywiście ręczny? Dla mnie strasznie to dziwne ;/
Dlaczego nie zostawiasz auta na biegu bez ręcznego? Jak beda juz na minusie temperatury to ręczny moze ci nie odbić (albo odbije nie do konca)
Właśnie jakiś głupi nawyk muszę się go pozbyć.
Jade dziś robić Custom wydech do mojej torpedy 1.6 :v (zrobiłem tym ostatnio mazde 6 2.3 166hp).
I tak się zastanawiam, z jakiej grubości to robić. Na warsztacie mówią ze caly wydech z rury 60mm, końcowy z troszkę grubszej (65-70) i będzie fajnie mruczało. Wywalam cały kata, miała być strumienica jednak zdania są podzielone i nie będzie nic :v.
Głownie robimy to po to, by jak najmniej "zakrętów" miał cały system wydechowy, żeby nic z mocy się nie marnowało. Chodzi jeszcze o to, by na niskich obrotach brzmiał tylko troszkę głośniej niż seria a na wysokich darł pizdę. Jakie wasze opinie?
Auto ogólnie jako projekcik się szykuje, silnik zdrowy, buda w stanie nadzwyczajnym (1 purchel pod spodem, zrobi się). Renault Megane Coupe :)