https://www.youtube.com/watch?v=VIGwu5CTAIo
moze ten filmik coś ci powie gdzie coś takiego idzie
musiałbyś też sobie porównać na zdjętym kole bo tak to nie robota
o i tu też
https://www.youtube.com/watch?v=PxGkYcC__yo
Wersja do druku
https://www.youtube.com/watch?v=VIGwu5CTAIo
moze ten filmik coś ci powie gdzie coś takiego idzie
musiałbyś też sobie porównać na zdjętym kole bo tak to nie robota
o i tu też
https://www.youtube.com/watch?v=PxGkYcC__yo
Ja bym jeszcze brał pod uwagę, że to jakiś kabel, który w twoim aucie akurat nie spełnia żadnej roli, po prostu był częścią standardowej wiązki montowanej do wszystkich C5. To normalna rzecz, od dawna się tak robi, produkcja jednej wiązki pod wszystkie auta jest zwyczajnie tańsza.
Kabelek był od czujnika zużycia klocków hamulcowych. Dzięki bardzo za pomoc.
EDIT 2
Pytanie z innej beczki. Mam Citroena c5 z 2.0 HDi 136km, myślałem żeby wgrać mapę, żeby podnieść trochę moc. Czy kto z forumowych użytkowników robił coś takiego w swoim samochodzie? Chodzi mi głównie o to czy spalanie wzrasta bardzo czy średnio. Rozmawiałem z kilkoma znajomymi i jedni mówią że wzrasta a inny że nie bo silnik bardziej elastyczny.
to wszystko panie kolego zalezy od mapy
imo mocy jakos mocno w ogolnym rozrachunku nie zwiekszysz, bo przelozenia, komora spalania, interwaly, to wszystko pozostaje to same, jedyne co taka mapa mozesz zmienic to wieksze dawkowanie paliwa i w danym momencie aby np. dac mu kopa jak dajesz w pizde na dwojce przy 2.5k obrotow prze pelnej depie
z racji tego ze fizycznie nie powiekszysz liczby kucow pod maską, możesz jedynie dawać wiecej paliwa wiec finalnie zawsze bedzie wieksze zuzycie paliwa
Jak to z tym AA Auto jest? mają niby napisane że oprocentowanie stałe to co jak podwyżki stóp są to mam rozumieć że u nich nie dostane palpitacji serca?
Chciałbym sobie klocki + tarcze hamulcowe z boscha do fiesty mk6 kupić, zawieźć to do mechanika niech wymieni i tam zrobi jeszcze pare rzeczy przy okazji, polecicie skąd brać części i czy w ogóle się to opłaca w razie jak coś będzie nie tak, czy też lepiej przepłacać w serwisach (no albo jeździć i szukać kto to zrobi w najrozsądniejszej cenie) i mieć od nich gwarancje na te części.
Chociaż nie wiem co może pójść nie tak jak już kupie legitne, nowe, pasujące klocki i tarcze, to co wyskakuje na allegro po wpisaniu "klocki tarcze fiesta mk6" to przeplatanka różnych cen, od 200 do 400zł a jak już wejde w komentarze u jakiegos super sprzedawcy to i tak tam ktoś negatywy wystawiał że dostał niepasujące części mimo, że weryfikowali po VINie.
nie wiem jaki jest zloty srodek, ale ja robie zazwyczaj tak:
-staram sie ogarnac numer OEM z czesci jesli jest, jak nie to po vinie szukam w bazach
-jesli jest w intercarsie gdzie moge z prawie zerowa marza zamowic to zamawiam jak nie ma to obdzwaniam szroty w okolicy i znajomych mechanikow (mozna dostac czesto prawie niesmigana rzecz w takich miejscach za grosze)
-jesli nie bede w stanie sam przeprowadzic wymiany czesci to sprawdzam kto ogarnie temat za rozsadne pieniadze, jesli zaden sie nie trafi to wtedy punkt ostatni
-wymieniam to sam i daje sobie gwarancje "do bramy i sie nie znamy"
poza tym jak zamawiasz nie przez neta tylko w jakis autoczesciach to nie kojarze przypadku ze nie przyjeli zwrotu bo cos nie pasowalo, mialem raz sytuacje, ze zamawialem lozyzska do hondy i sie okazalo, ze na pakowaniu ktos pojebal i wsadzil inne wieksze
sprawdzałem ich jak to wygląda cenowo, bo akurat mam niedaleko ich stacjonarnie i szkoda, ale wołają sporo za jedną tarcze:
https://intercars.pl/produkty/181955...-0-986-478-892
średnio widzę ceny 100-120
w iparts to lepiej wygląda, ale sama strona coś mi jebie przereklamowaniem
https://www.iparts.pl/czesc/tarcza-h...892-62217.html
no nic, wstępnie obdzwonie mechaników z pytaniem ile sobie życzą za całość z zamówieniem jak i tylko sam montaż (to pewnie max 150zł)
no wlasnie rzecz polega na tym ze jak wbijasz do sklepu jako normik to ci powiedza 200zl, ale jak juz znasz ekipe albo jestes dobrze skumany z jakims mechanikiem to dokladnia ta sama rzecz bierzesz za 80zl
przyklad z zycia, rozrzad komplet do paska b6 ~1.3k wg cennika, kontra 600zl razem z pompa wody od ziomeczkow z tego samego sklepu
Potwierdzam, mechanik, który zamawia mnóstwo części ma całkowicie inne ceny.
Jak masz znajomego mechanika poproś o jego kod klienta :>
Siema,
jakiś czas temu zjebała mi się zapalniczka w furze. Bezpiecznik jest w porządku, w środę dostałem się do kostki i oprócz czarnego i czerwonego kabelka jest jeszcze żółty, z tego co wyczytałem to od podświetlenia. W tym momencie na czarnym mam normalnie 0V, na czerwonym oscylacje na dziesiątkach miliwoltów, czyli ewidentnie coś się zjebało, na żółtym ładne 12V. Po tej stronie czerwony kabelek wyglądał na cały, ale nie wiem jak idzie wiązka i gdzie się spodziewać jakiegoś feleru (a co dopiero się tam dostać), więc uznałem że może bym w kostce zamienił miejscami żółty z czerwonym, tylko wątpię, czy będę w stanie to tak prosto zrobić i może trzeba by było ciąć i lutować.
No ale że nie mam lutownicy i wprawy w lutowaniu to bym po prostu skręcił te kabelki palcami i fajrant :ezy
Robić to, czy widzicie jakieś przeciwwskazania?
mam problem z civiciem ufo, a dokładniej z kontrola trakcji... problem występuje TYLKO przy skręcaniu w prawo... vsa włącza się w takich momentach jak np. zjeżdżanie z ronda czy jakieś niewielkie zakręty. oczywiście nie dotyczy to wszystkich rond/zakrętów ale mam takie miejsca gdzie załącza się zawsze. wymieniłem jakiś czujnik przechyłu w tunelu środkowym ale nic to nie dało, maglownica zregenerowana i też nic. czy mogą być to wadliwe czujniki abs?
morze masz rozne opony???
a moze jestes kurewsko ciezki i kola sie podnosza z prawej strony
Jedno pytanie - na chuj regenerowałeś dobrą maglownicę? Czujnik to jeszcze jestem w stanie zrozumieć (choć też nie wiem skąd ten pomysł, mam nadzieję, że nie od jakiegoś hehe mechanika), ale magla ni huhu.
Czujnik przechyłu z tego co wiem nie ma nic wspólnego ze skręcaniem, a z przechyłem auta w płaszczyźnie pionowej. Takie czujniki wykrywają np. wciąganie auta na lawetę i włączają wtedy alarm.
Kto ci to diagnozował? Mieli sprzęt od Hondy do tego? Bo jak robili to jakimś uniwersalnym gównem, które im nic nie pokazało i wymieniali na ślepo, a ty tylko kiwałeś głową, to masz nauczkę, że tak się nie robi.
Chłopaki tu dobrze mówią, występuje jakiś prawdopodobnie błąd w komunikacji czujnika w którymś kole (niekoniecznie prawym, bo podczas skrętu oba koła obracają się z inną prędkością i równie dobrze lewe może dawać zły sygnał).
hmm przyjrzę się temu.
niestety nie
a kto powiedział, że maglownica była dobra? xD nadawała się do regeneracji i tyle, a co do czujnika to na grupce fb hondziarzy był podobny problem i akurat niby to było rozwiązanie. anyway czujnik 40zl i wymiana 5minut więc spróbowałem.
a to pan widzę mądry człowiek, zwracam honor.
Nie zmienia to faktu, że magiel sam w sobie by żadnego błędu nie dawał więc w sumie sama naprawa magla chuja by pomogła na ten konkretny problem XD Co innego czujnik, który się na maglu znajduje, ale on regeneracji poddawany nie jest, oczywiste.
Na grupachpedalskichpoświęconych hondom nie było nic więcej poza tym jednym czujnikiem? Ufo to jest takie auto, że tam jest dosłownie kilka typowych usterek i poza tym to nic się tam nie jebie. Chociaż z drugiej strony te auta weszły w wiek 15+ ostatnio i tego typu usterki mogą się dopiero zacząć pojawiać.
generalnie znalazłem kilka osób z tym problem i właśnie paru pisało o czujnikach abs, czujniku w tunelu środkowym, rozmiarze opon ale prawdopodobnie u mnie to będzie ten czujnik abs... oby xD
problem mam taki, że nie bardzo mam jak zostawić auto komuś ze względu na dojazdy do pracy i tak liczę, że mi ktoś wywróży diagnozę no ale zaczne od abs
Garaż blaszany aby przechować auto na zime, mam możliwość za darmo przechowywania w takim blaszaku. Warto? Nic się z autem nie stanie?
Stanie się. Wpisz to samo w google.
blaszak nie jest idealny, ale lepiej taki, niż żaden. Klucz to wietrzenie co jakiś czas, najlepiej jak najczęściej.
Ja trzymałem w blaszaku MX-5 przez 4 zimy. Korozja, która już była na aucie nie powiększyła się, jedyne co się działo co zimę, to mały nalot grzyba na dachu wewnątrz, ale to też przez to, że:
a) zawsze miałem otwarte okna w aucie
b) rzadko wietrzyłem
ostatnią zimę trzymałem już dwa auta i żaden grzyb nie wylazł ani na jednym ani na drugim. Wilgoć poznać po komorze silnika, bo elementy metalowe zachodzą takim nalotem, ale ogólnie nic się nie stało, auto jeżdżą jak jeździły, nie zgniły nic a nic, a znowu nie wietrzyłem tyle, ile powinienem (powiedziałbym, że z godzinę wietrzenia w tygodniu to minimum, najlepiej z 2-3, a jak masz opcję, to jak najwięcej).
Ważne też jest na czym auto stoi. Mazda stoi na płytkach chodnikowych, które fajnie odseparowywują od wilgoci z podłoża. Drugie auto na ubitym kamieniu, który jednak przepuszcza od ziemi wilgoć miejscami, co widać. To drugie rozwiązanie jest gorsze i dlatego też myślę o wyjebaniu z tego garażu, bo pod wiatą w domu chyba będzie lepiej na kostce (poza tym, że auto dużo mocniej się ujebie z zewnątrz, bo kurz itd., ale wilgoci mniej i da się łatwiej wietrzyć).
Trzymając auto na zewnątrz wilgoci i tak masz dużo więcej. W lecie może i to nie ma znaczenia, bo jak nawet popada, to potem słoneczko ładnie wysuszy (a w garażu ta wilgoć będzie dłużej się utrzymywać, co jest minusem), ale w zimie to nie ma o czym gadać, bo auto będzie stało w deszczu i śniegu, do tego temperatury ciągle wahające się między małym plusem i małym minusem, co dodatkowo sprzyja dostawaniu się wilgoci w różne zakamarki, która potem jest ścinana przez mróz i robi szkody. W blaszaku będzie miał permanentnie dodatnią temperaturę (no chyba, że dojebie -15, ale to będzie parę dni w roku) i przy wietrzeniu go z nadmiernej wilgoci, auto dużo lepiej zniesie zimowy postój, niż jakby miał stać przykryte śniegiem i syfem.
Ergo - jeśli masz darmową opcję, to bierz bez zastanowienia. Wietrz tak dużo jak się da, ew. jeśli jest opcja, to zrób otwory wentylacyjne w drzwiach i gdzies na tylnej ścianie żeby była lepsza cyrkulacja powietrza (możesz normalnie wyciąć z tyłu dziurę i kratkę wentylacyjnę wpasować, tak samo w drzwiach).
@Mexeminor ;
on ma na łączeniu ścian i dachu małe dziury także przewiew powietrza powinien być ok. Najbardziej się obawiam o rdzę bo chce tam chować swojego e36 teraz płace kupe forsy za wynajem garażu chociaż się przydaje żeby pogrzebać coś przy autach ale cena jednak za duża mógłbym dalej modyfikować za to swój wóz...
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...FQ&oe=6348710D
o kurwa, tam jest wylewka i to jest taki solidny blaszak. Jak za darmo to jest złoto, nie bój się nic o rdzę. Z tego co pamiętam to twoje E36 jest w dobrym stanie, a więc nic mu nie będzie. Te dziury na łączeniu to za mało na wentylację, jak możesz, to zrób dodatkowy otwór w drzwiach i tylnej ścianie i załóż kratkę wentylacyjną - wtedy będzie ok. Dodatkowo tak jak pisałem - wietrz go ile się da.
za taki garaż podziemny 170 zł miesiecznie z tym że mam dla siebie stanowisko i są ściany po bokach.
oki w sumie ciocia z wujkiem opla tam stawiali i nie zardzewiał ;D
a będę go dużo wietrzył bo zamierzam zeswapować do e36 V8 i pewnie coś pogrzebie przy tym silniku bo garaż na fotkach wydaje się bardzo mały ale jak wjechałbym swoim e36 na środek garażu i otworzył drzwi na szerokość to wtedy zająłbym całe miejsce.
3 lata już to wynajmuję
3 lata = 36 miesięcy x 170 zł = 6120 zł
za 6120 zł mam:
- silnik m62b44
- zajebistej jakości gwint
- zajebiste felgi
- mogę wymienić cały zawias (wszystkie tuleje itp oczywiście z malowaniem proszkowym elementów)
i dużo innych potrzebnych rzeczy :)
Za kolejne 3 lata które bardzo szybko zlecą jak poprzednie 3 lata będzie już ponad 12 tysięcy pln.
M62B44, który nie jest szrotem to pochłonie więcej niż te 3 letni budżet garażowy.
Zajebisty gwint to przynajmniej 3-4k.
Zajebiste felgi to też tak 4-5k.
Cały zawias z malowaniem proszkowym w E36 to kolejne 5k.
Nie wiem skąd ty wziąłeś ceny, chyba z 2000 roku XD
PS No i jeszcze rzeźba komory silnika, bo plug&play M62 nie wchodzi. Do tego przynajmniej jedna osoba do pomocy, dźwig do silnika, najlepiej przynajmniej kanał, bo trzeba wszystko odkręcić, cuda. W garażu tego nie zrobisz, nie ma sensu się nawet zabierać.
Ja tam się zbytnio nie znam , ale przeczytałem tutaj kilka postów o tym że jest różnica między garażem blaszanym a murowanym czy tam innym .
Wg mnie jedyna różnica to w jakośći garażu , bo wiadomo co murowane to murowane.
A jeżeli chodzi o auto to co to niby za różnica pod czym auto stoi ? Ważne, że nie pod gołym niebem , tak mi się wydaje
Zobacz sobie co się dzieje w blaszanym garażu po deszczu czy przy dużych wahaniach temperatur. Podpowiedź - w środku skrapla się od pizdy wody, blacha to kurwa i izolacja od tego, co jest na zewnątrz, jest daleka od ideału. Ogólnie blaszaki w takiej formie, w jakiej są stawiane, to wilgotne piwnice, co nie jest optymalne dla samochodu. Przy polepszeniu wentylacji albo częstym wietrzeniu jest spoko, ale nie ma to jak zaizolowany, ogrzewany garaż (oczywiście zbyt wysoka temp. też jest zła, ale wystarczy utrzymywać takie zdrowe ~15 stopni w zimie i jest git).
Kolejna kwestia jest taka, że po każdym deszczu czy właśnie zmianach temp., mam auta brudne od spadających na nie kropel wody z dachu garażu. Mycie auta tylko przed długim bezdeszczowym okresie w lecie albo ciągłe wkurwianie się, że auto ujebane.
A opierdolenie blaszaka taką pianką to dobry pomysł?
https://www.youtube.com/watch?v=KtzbHlMzs5s
gdyby to w srodku jeszcze ojebac plytami osb
@Taidio ;
Wiem że na pewno czekałeś na ten dzień z utęsknieniem
Sprzedałem koparkę :pepezyd
powiedzmy:huckster
wyczuwam jakiś przekręcik przy dużej inwestycji :pepezyd
Nie no, chujnia w branzy a że znalazłem jelenia za zajebisty hajs to byłbym głupi żebym nie sprzedał :pepezyd
Maskot przypadkiem jakiegoś szkolenia na koparkę niedawno nie zrobił?:kappa
I że maskota byłoby stać wydać 270k netto za koparkę? Nie sondze, jakiś stary dziadek kupił
to pięknie wawik kolegę z torga wyruchał bez mydła... cóż w końcu przedsiębiorca tu nie ma miejsca na sentymenty...
lepszy etacik spokojna praca i essa:easterpepe
Eh historia kołem się toczy kolejny gruz do stajni augiasza bubucha w czwartek odbiór
Załącznik 379427
japierdole no chłop pojebany. Wczoraj robił swapa E36, dzisiaj kupuje XC70.
Czy przez niedojebanie rozumiesz 10k za M62B44? Jeśli tak, to mam złą wiadomość - taniej nie będzie.
Lepiej chyba kupić jeżdżące E39/E38 z tym silnikiem i zrobić rozbiórkę, jest opcja, że się lepiej na tym wyjdzie + wiesz, że silnik jest ok, bo takiego wymontowanego to nawet nie sprawdzisz.
Also, sprzedawcy części do BMW zawsze byli "specyficzni" (w ogóle cała społeczność taka jest i dlatego zawsze wolałem się do posiadanie Bejcy nie przyznawać XD) i albo trzeba to zaakceptować, albo sprzedać BMW i kupić se właśnie Volvo.