a czy zdasz do nie zależy wyłącznie od egzaminatora tylko od tego czy jeździć umiesz ;p
kierunkowskaz zapomnieć no to już nie jest wina egzaminatora... jak pieszy nie jest na przejściu to nie musisz go puszczać (na dwupasmówce nie wolno nawet). jak widzisz w lusterku że gość leci 120 to nie wbijasz mu się na pas tylko czekasz aż cię wyprzedzi nawet jeśli byś się miał zatrzymać na drodze i czekać, a sam z siebie nie możesz nikogo wyprzedzać, chyba że ci gość każe, a on ci każe wyprzedzać tylko jak będzie sytuacja dogodna i to z resztą nie zawsze, bo jak np ktoś jedzie pasem włączającym się do ruchu i koło niego przejedziesz to już jest wyprzedzanie zaliczone
nie powiedzialbym, umiesz jezdzic = zdasz egzamin, dlaczego?- bo egzaminator moze Cie udupic na sto sposobów, albo chociaz co chwile sie przypierdalac i wystawic negatywa. Tak w ogole to po tych 30h nie mozna byc super kierowcą.
jak pieszy nie jest na przejściu to nie musisz go puszczać
cooo?- przecież jak pieszy
jest- stoi na przejsciu to sie go nie puszcza, a jak wejdzie na ulice to sie go puszcza - . -
Chyba, ze Ci chodzi o to, ze jak pieszy nie korzysta z przejścia dla pieszych, tylko przechodzi ot tak gdzie chce, tak?- to co ty pieprzysz, ze nie musisz go puscic?- kurwa musisz, bo jest prawdopodbienstwo spowodowania wypadku....to tak jak jedziesz z pierszenstwem, i ktos z podporzadkowanej jedzie b.szybko to go PUSZCZASZ.
Wiec bledow mozna popelnic w chuj.
Dlatego fajnie by bylo jak - by zadny pieszy sie nie wpierdalal, przejdzac na zielonym, bo z pomaranczowym tez wiele syt spornych...
Zakładki