Jako iż zdałem egzamin i jestem doświadczonym kursantem, dam kilka rad nowicjuszom :p:
- teorię najlepiej wziąć weekendową, ja miałem 3 dni teorii po 5h i mało co z tego wyniosłem (dopuszczalne prędkości, jakieś sytuacje na rondzie, drogi hamowania [lol] itp.).
- Następnie polecam rozwiązać kilka razy egzamin państwowy, potem przeczytać wszystkie ~550 pytań i jeszcze raz rozwiązać kilkanaście, dziesiąt razy egzamin. Ja raz przeczytałem wszystkie pytania, większość banalna, jeżeli znamy takie zasady jak prawa ręka, potem rozwiązałem testy i na egzaminie 18/18.
- Wybieramy nauczyciela, tutaj nie wiem jak najlepiej, ja wybrałem bo znajomy polecił i zaklepujemy od razu wszystkie terminy. Polecam ustalać dosyć gęsto.
- Praktykę trzeba już wziąć na poważnie i od początku (jak już ogarniemy mechanikę pojazdu) skupiać się na jeździe i nie tłumaczyć sobie, że jeszcze mamy duuużo godzin. I najlepiej poprosić nauczyciela o jazdy w okolicach, gdzie jeździ się na egzaminie.
- Pod koniec jazd najlepiej poprosić o wydanie zaświadczenia, żeby móc sobie zarezerwować wcześniejszy termin egzaminu.
- Na egzaminie nie denerwować się, w Nowym Sączu jest chyba największa zdawalność :).
Zakładki