Cos na nerwy? Bo niedlugo wbijam na praktyczny i ciezko opanowac mi nerwy xD
Wersja do druku
Cos na nerwy? Bo niedlugo wbijam na praktyczny i ciezko opanowac mi nerwy xD
Co ma piernik do wiatraka? Było wałkowane pierdyliard razy, że stres może skutecznie utrudnić komuś zdanie egzaminu, co nie ma żadnego związku z umiejętnością jazdy.
Ale odpowiadając na Twoje pytanie - nie, po 30 godzinach jazd nie umie jeździć. Co najwyżej umie zdać egzamin.
Mnie pomagały fajki. Możesz też wziąć jakieś ziołowę leki uspokajające, ale najważniejsze, żeby Cię nie otumaniły czy żebyś nie zrobił się senny. A jeśli chodzi o plac - jak zwalisz coś za pierwszą próbą i zestresujesz się mocno (tak, jak to było w moim przypadku, gdzie nie mogłem opanować lewej nogi i sama mi skakała po sprzęgle, gdy tylko go dotknąłem) to poproś egzaminatora czy możesz zabrać mu 30 sekund na uspokojenie nerwów. Mnie pozwolił - kilka głębokich wdechów, uspokoiłem się i ruszyłem.
Na stres polecam po prostu się przygotować. 2 tygodnie wcześniej WIESZ że się będziesz stresował i WIESZ że nie ma powodu żeby się stresować. Przemyśl że jeżeli nie zdasz to stracisz te 200 zł i będziesz mógł jeszcze raz spróbować. Przez miesiąc pracy zarobisz na 20 takich egzaminów. Podejdz do tego z myślą że masz 10 prób i jak nie wyjdzie za pierwszą to wyjebane. Ja tak zrobiłem i w ogóle się nie stresowałem, fakt że oblałem za pierwszym razem bo zamiast się stresować to się zamuliłem i zamiast o jeździe zacząłem myśleć o wszystkim innym tylko nie o jeździe :D
Ale za drugim razem znów zastosowałem tą metodę tym razem z poprawką żeby się też nie zamulić i zdałem. Nie wiem jak stres może być przeszkodą gdy możesz się wcześniej do niego przygotować a konsekwencje nie zdania są prawie żadne.
Pamiętam, że ja stresowałem się jedynie na placu. W sumie to po zrobieniu łuku pojechałem na wzniesienie, raz dwa zrobione i na miasto. Na mieście jeździłem nawet troche "agresywniej" niż na kursie, tj. mocniej cisnąłem gaz, żeby jak najszybciej wejść na te 50 km/h tam gdzie było takie ograniczenie. Próbowałem nawet rozmawiać z egzaminatorem tak jak robiłem to na kursie ale ani razu mi nie odpowiedział więc szybko zaprzestałem monologów. Dochodząc do konkluzji- jeździj tak jak sie uczyłeś, a powinieneś zdać.
Ogarnij sobie, żebyś nie spanikował jak popełnisz błąd bo będzie kaplica.
Najgorsyz to moment kiedy wsiadasz do auta i on tam ci mówi co i jak i robisz ten placyk, jak wyjedziesz to w miare zaczynasz sie odstresowywac ale ta cisza i tak zabija. No i radze nie szukac na sile 'a ciekawe gdzie moglby mnie upierdolic' tylko najlepsza rada - jedz jakbys jechal z jakims ziomkiem albo z kims z rodziny. Bedzie dobrze wierze, grunt to sie nie poddawac. I nie sluchac pierdolenia innych ze nawet jak za 3-4 ci nie wyjdzie to juz nie wsiadaj do auta bo nie umiesz jezdzic, a kto kurde umiał po 30-40h ;d Umiejetnosci nabywamy na drodze, to tak jak odjebiesz cos po wielu latahc jazdy np pojedziesz na czerwonym, zagapisz sie i prawie w kogos wjedziesz etc to co juz oddac prawko i nie jezdzic?
Próbować do skutku :D
ja sie w ogole nie stresowalem na egzaminie, wiedzialem ze potrafie jezdzic a jak wsiadlem do auta i zobaczylem ze kierownica i sprzeglo chodza jak marzenie w porownaniu do aut instruktorow to juz sie w ogole wyluzowalem, jezdzilem chyba 32 minuty, przez caly egzamin moze 2x powiedzialem "ok" albo "mhm" i cos sobie nucilem pod nosem wiekszosc czasu
Kuźwa, wejdź na zdamyto.pl, zainwestuj parę złoty, naucz się i będziesz mieć profit, a jeśli Ty nadal szukasz czegoś za darmo to pamiętaj, że za darmo teraz ciężko w ryj nawet dostać także ten.
http://poprawojazdy.pl/prawo_jazdy/
za aktywacje 4 zł a lepszego nie znajdziesz
imo warto
Poszukam swojego kodu, bo mialem do jakiegos programu wazny od aktywacji 3 miesiace z aktualna baza, ale w ogole tego nie aktywowalem.
Co do egzaminu - tez spierdolilem pierwsza probe łuku i tak mi noga zaczela latac, ze myslalem, ze kolanem sobie zęby wybije. :}
Ale egzaminatora miałem w porządku - ludzie straszyli mnie, że przy rondach może być tam np. 3 zjazd, albo nie wiem, jedziemy prosto i na pierwszym możliwym skręcenie w prawo prosze skrecic, bla bla bla, a gosc konkret - prawo, lewo, rondo prawo i tak dalej. Na dobrą sprawe - gdyby chcial mnie ujebać to by ujebał, wymijałem takie blokady i zapomnialem o migaczu i powiedzial mi 'co sie robi jak sie cos omija?' to wjebalem ten migacz, bo drugi raz bym nie włączył i pewnie elomelo.
Tylko na końcu mi dojebał, ze skoro widział CAŁĄ CIEŻARÓWKE W LUSTERKU to chyba coś jest nie w porządku. Odpowiedziałem mu 'no chyba' :D i dojebał, że skoro do tej pory sie tego nie nauczylem, to sie chyba juz w ogole nie naucze. XD
Siema, muszę przygotować się do testu teoretycznego na prawo jazdy kat. B. Niestety mam tylko czas do końca października, dlatego muszę jak najszybciej się tego wszystkie nauczyć. Mam pieniądze, więc mogę wykupić pakiet do jakiegoś internetowego kursu (widziałem, że ceny za miesięczny dostęp wahają się od 20-25 zł), jednak nie wiem która strona z płatnymi kursami jest najlepsza. Znalazłem dwie stronki i nie wiem którą wybrać:
http://testy-na-prawo-jazdy.pl/
https://www.prawo-jazdy-360.pl/o-nas
Ta pierwsza wydaje mi się lepsza, gdyż po zakończeniu testu mogę przeczytać uzasadnienia odpowiedzi, na tej drugiej chyba nie.
Ewentualnie jak znacie jakieś inne dobre, płatne kursy to podawajcie w temacie, pozdrawiam.