Jak znajdę kartke to dam Ci na pw.
Był kiedyś, ale aktualnie nie ma.
Wersja do druku
Mam jeszcze pytanie dotyczące świateł mgielnych , jak mi wiadomo aby je uruchomić to muszą być włączone światła mijania dopiero potem uruchamiamy przeciwmgielne... świato te znajduje się z tyłu po lewej ALE właśnie zauważyłem na fotkach na necie że ta yariska ma także przeciwmgielne światla z przodu... także jak je uruchomić ? Zebym potem nie kombinował na poczekaniu.
http://nakrecenieksperci.pl/video/pl...awo-jazdy.html
Można też dostać na pw? Też zdawałem w Rybniku i żaden egzaminator nie był chamski.
Nie jest źle, zdałem wczoraj wewnętrzny - 23/24. Wyjebałem na pytaniu odnośnie powiadamiania wydziału rejestracji pojazdów, zaznaczyłem tylko A (przy nabyciu) i B (przy zmianie danych) a miało być jesio C (przy zbyciu). Trochę głupi błąd ale kij tam, od jutra wożę się L'ką po mieście
Przejeździłem już 18z30godzin i jutro mam egzamin wewnętrzny co to jest? To jest już ten taki główny teoretyczny państwowy czy taka próba szkółki w której się uczę? Jestem przygotowany ale teraz jak wyczytałem o tym na necie to to chyba zwykła próba jest żeby wiedzieć co doszkolić
mam pytanie małe, co do własnie świateł mgielnych. wiadomo, ze w polsce trzeba miec ciagle wlaczone swiatła, ale czasami widze jak ktos zamiast zwykłych swiateł, ma wlaczone tylko przeciwmgielne (kiedy nie ma mgły) to wtedy nie dostaniemy mandatu? ;d
Ogólnie, to ten egzamin powinien być na końcu twojego kursu, jako "próba generalna", która (jeśli zdana) pozwala ci przystąpić do egzaminu państwowego.
Egzaminy wew. zależą od danej szkoły, przykładowo jeśli chcą na tobie zarobić, to przeciągną cie przez piekło, aż się gdzieś wyłożysz i nie zdasz. Wtedy elegancko zmuszają cie do dokupienia dodatkowych godzin, na których zdasz (lub też nie) i dostaniesz papiery. To mniej przyjemny scenariusz, ale jak najbardziej prawdziwy.
Przyjemniejszy scenariusz wygląda tak, że "masz" egzamin wew. a tak naprawdę jeździsz zwykłe godziny. Ja na swoim też byłem pewien, że będę musiał perfekcyjnie jeździć, a kiedy wsiadłem, to instruktor zapytał mnie co chce poćwiczyć przed państwowym i w ten sposób minął mój próbny egzamin.
Na terenie zabudowanym jest to zabronione, poza (tak mi się wydaje) nie. Oczywiście nie możesz oślepiać ludzi, których mijasz.
To są światła do jazdy dziennej, w elkach nie ma przednich świateł przeciwmgłowych. Więc chłopaki nie musicie się tego uczyć bo nie jest to w standardach egzaminacyjnych :)
Z tego co pamiętam, to światła przeciwmgłowe przednie nie są obowiązkowe. Więc jeśli będziesz musiał sprawdzić te światła, to wystarczy żebyś sprawdził tylko tylne.
Do normalnej jazdy używamy świateł mijania, albo świateł do jazdy dziennej. Z tego co mi instruktor tłumaczył to światła do jazdy dziennej świecą słabiej niż mijania i przez to mają mniejszy pobór mocy. To co widziałeś to prawdopodobnie światła do jazdy dziennej, jak zauważył kolega #up. Ale jeśli ktoś rzeczywiście jeździłby na światłach przeciwmgłowych przednich, gdyby nie była to droga kręta, albo nie byłoby ku temu warunków (mała przejrzystość powietrza, itp.) to mógłby dostać mandat.
Zdane! Za piątym razem :(
No cóż, bywa i tak, szczęście w nieszczęściu, że jechałem z asertywnym, ale zarazem też wyrozumiałym egzaminatorem. Ile to razy trzeba było wstawać o 4.00 na pociąg :O po za tym sami wiecie jak to bywa z naszymi kolejami :P
Na placyku jeździłem bezbłędnie, ale to nie to samo co egzamin, więc rozumiem osoby którym też nie wyszło parę razy.