Naprawdę myślicie, że motocykl od ~21 roku życia to taki zły pomysł...?
Bo jak ja widzę, jak czasami kolesie, których znam jeżdżą samochodami, to wolałbym nie myśleć, co by wyprawiali na motocyklach.
Na motocykl trzeba być odpowiedzialniejszym, niż na samochód, w wieku 18 lat jest się pod tym względem szczylem, to, że wyrosły włosy na jajkach i jest się w 2/3 liceum/technikum, nie oznacza, że jest się dojrzałym - tym bardziej dojrzałym kierowcą :)