Wiadomo że nikt nie pozakłada Ci oryginalnych części bądź jakiś "tuningowanych" do handlu. Bądźmy realistami. Każdy wystawiając skuter/motor/samochód chcę jak najwięcej z tego interesu ugryźć, więc nie ma co się łudzić że będą tam najlepsze części.
Wersja do druku
Wiadomo że nikt nie pozakłada Ci oryginalnych części bądź jakiś "tuningowanych" do handlu. Bądźmy realistami. Każdy wystawiając skuter/motor/samochód chcę jak najwięcej z tego interesu ugryźć, więc nie ma co się łudzić że będą tam najlepsze części.
Mam dziwny problem xd. Od zawsze jeździłem tymi śmiesznymi skuterkami (nie ma biegów), ale nareszcie udało się sprzedać ten syf i zamierzam kupić coś z biegami. I tutaj mam pytanie, bo wolę się dowiedzieć przed. Jeżeli mam motor np. 4-biegowy to: jeżeli ten "pedał od biegów" jest w pozycji "poziomej" to mam luz ta? jak nacisnę go niżej to 1, potem podnoszę go do góry i mam znów luz i tutaj mam problem: jeżeli podniosę ten "pedał" do góry to wrzucam 2, a potem znow podniosę to wskakuje mi np 3 a potem 4. Ale nie kumam jednej rzeczy. Czy jeżeli wrzucam bieg np z 2 na 3 to czy "pedał od biegów" znajduje się coraz wyżej czy po prostu podnosząc go zmieniam bieg a on opada do pozycji biegu 2-go. Bo jeżeli tak to jak zrzucić np z 4-ki na 2-kę? No chyba, że "pedał biegowy" jest ustawiony coraz bardziej w pionie za każdym razem, gdy wrzucam bieg na wyższy.
Mam nadzieję, że skumaliście o co mi chodzi xd.
p.s.: I jak sie do cholery fachowo nazywa ten "pedał od biegów"?
Za każdym razem jak zmieniasz bieg to "pedał od biegów" wraca do poprzedniej pozycji.
Pedał od biegów to pedał od biegów ; P Nie wiem jak to sie fachowo nazywa.
W przypadku większości motocykli pierwszy bieg masz w dół. Po wbitym kolejnym biegu ta dźwignia wraca do pozycji wyjściowej czyli cały czas jest w poziomie. Gdy masz już jedynkę, a chcesz zrzucić na luz wystarczy lekko i z wyczuciem pchnąć dźwignię do góry. Jeśli pchniesz na maxa, wrzucić dwójkę. Później kolejne biegi są do góry.
Zrzucając bieg na niższy musisz zrzucać biegi po kolei.
Reasumując, dźwignia odpowiadająca za biegi jest cały czas z jednej pozycji. Biegi zmieniasz po kolei.
A. Czyli jak wrzucam 4 to jedne pchnięcie w dół i mam 3 potem kolejne pchnięcie w dol mam 2 potem luz i 1 ta?
Handel... coś słabo koledzy tutaj handlują xD
Jest taki motyw. Kumpel wystawił WSK na allegro oczywiście zapierniczał ją po lesie i myslał że nikt nie weźmie, przytarł ją korbowód do dupy już był- więc ją w mak rozebrał. Wstaje pewnej soboty z łóżka odbiera telefon i dowiaduje się że kupiec jedzie jest w trasie zostału ma 150 km trasy. Kumpel bez śniadania był już wystarczający pobudzony gdyż WSK leżała na ziemi w częściach. Od razu do sąsiada po wał składanie minutowe na ciepło, jak kupiec na nią siadał sylikon był jeszcze nie zastygnięty odpaliła przejechał się wepchneliśmy kit że strzęgło się ślizga i nie chce rozwijać całej mocy. Łykną ? Co miał nie łyknąć ? ŁYKNĄ !!! ; D
OK ostatnie pytanie w kwestii biegów ;d.
Można zejść od razu np z 4-ki na 2-kę? Czy muszę po kolei schodzić?
jak sie nie da z 4 na 2? ja to nawet z 6 na 1 schodze odrazu. wsiskam sprzeglo i bije biegi do konca. chyba ze chodzi o to ze wciska sie ta dzwignie i odrazu z 4 robi sie 2 nie zbijajac przez 3 to tak sie nie da. ale jak sie chce odazu zbic z 4 na 2 to na 3 nie trzeba wcale jechac.
Właśnie, tu chodzi o sekwencję w motocyklowych skrzyniach biegów, tak samo jest z luzem. Trzeba schodzić z biegów, nie jak w samochodzie, że luz sobie wbijesz kiedy zechcesz.
Cytuj:
ja to nawet z 6 na 1 schodze odrazu
Ja bym tak nie mógł :) Przyzwyczajenie do między gazu i hamowania silnikiem.
No tak, ale jak jedziesz załóżmy przez miasto, to widzisz żółte, to powoli hamujesz, wtedy jedziesz powiedzmy na 5 biegu, wbijasz sprzęgło i ciśniesz do 1... (ew. 2) Trzymając sprzęgło hamujesz powoli, jak dojedziesz do świateł to albo wbijasz luz, albo trzymasz sprzęgło. Imho zależy jak komu wygodniej, ja lubię sobie powoli jechać przed światłami na powiedzmy 2, i jak żółte, zielone to jade :D Nie ma czasu na hamowanie, chyba że jestem już bardzo blisko świateł to wbijam na luz :D To tak jak ktoś jeździ spokojniej, jakby turystyczniej przez miasto, a inny szybko, wysokie obroty, jak wyścigi. Każdy ma swój własny styl jazdy ;D Trzeba się do tego przyzwyczaić, nie mogę tylko przeboleć jak niektórzy pseudo kierowcy się wkurwiają, bo wyjadę na przód pierwszego samochodu. Tyle razy im mówiłem że i tak ruszę szybciej i sprawniej, to ciągle kazali mi się cofać do tyłu, powiedziałem że teraz to już za późno... Potem ten pseudo-kierowca skapnął się że zielone, zamiast jedynki, wrzucił szybko trójkę i mu zgasł, cały szal samochodów stał bo ten nie mógł odpalić...
Twardy- pytałeś o nakeda, a no na razie powodzi się, jedyne co to muszę zawory wyregulować, bo dzwonią strasznie. Dziwna sprawa, że bardzo mało pali wlałem niecałe 4,5l, nie wiem na ile mam rezerwę, ale przejechałem 200km ponad i jadę zatankować, wskaźnik mi pokazuje teraz ponad połowę baku czyli 6-7litrów tam mam, a tankowałem znów za 4,5l. Czyli pali litra na 100km ? Powiem, że znudziło mi się docieranie i już mu cały czas przywalałem.