twardy napisał
Raczej nie pójdzie, koleś robił ją dla siebie i nie wiem czemu ma zostawiać 4 ślady ?^.- Za adekwatną cenę sam bym ją wziął, nic strasznego nie było robione, ciekawie czy Twój wóz nie był gorzej składany, a o tym nie wiesz:D
4 ślaby, bo zbieżność nie istnieje. Naprostowanie budy graniczy z cudem, to chyba wie każdy. No chyba ,że jednak geometria się nie poszła kochać ,wtedy to całkiem sensowna naprawa.
A o swoim mogę powiedzieć, że wiem iż nie był składany, bo żaden kretyn nie lepi 12 letniego fiata bravo do tego z fabrycznymi spawami i takimi tam ;d A poza tym nie ściąga go nigdzie i jeździ prosto więc nie martwię się i nie wysnuwam teorii spiskowych.
twardy napisał
Raczej nie, koleś co to składa zna się na rzeczy a auto stoi na ramię, ten dzwon wcale duży nie jest 80% aut w Polsce jest gorzej rozbite i jeżdzą. Ten blacharz ciął w miejscach zgrzewów i fabrycznych spawów, więc przy powtórnym dzwonie powinno zachować się podobnie jak nowe.
No jeśli to prawda to okej, zrobi fachową robotę i auto prawie jak nowe. Wygląda jakby był bity przy niwielkiej prędkości w coś jego wyskości i do tego centralnie ,więc geometria rzeczywiście może być ok.
Zakładki