Reklama
Strona 343 z 668 PierwszaPierwsza ... 243293333341342343344345353393443 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,131 do 5,145 z 10020

Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

  1. #5131
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj farmer93 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Toyota może być nie dziurawa z niemiec ;d. Punto średnie, często się sypie silnik, czytałem w necie bo kumpel kupował, ale kupił po generalce, więc na razie jeździ.
    Zależy jaki silnik. 1.2 jest ok, diesle też dobre.

    @Leganza ładna tylko po tuningu.

  2. #5132
    Avatar Arkh91
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    106
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Kozek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co myślicie o leganzie? Pomijając markę to wydaje mi się, że to całkiem ładne limo za małe pieniądze. Ma ktoś jakieś doświadczenie z tym samochodem?
    Hmm z tego co sie orientuje to dobre blachy, prosta konstrukcja w sam raz pod gaz (bo ponoc niezbyt ekonomiczne te silniki). Mysle, ze jak ktos nie przejmuje sie stereotypami to za te pieniadze mozna miec calkiem dobra namiastke luskusu :).

  3. #5133
    Avatar farmer93
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    1,115
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    legazna, nubira i lanos na +, za niewielka kase dobre wyposazenie, trwale silniki, mozna gazowac i sie nie rozleci + taka ciekawostka, ze nadwozie leganzy to projekt odrzucony przez jaguara
    Mug, use acid.

  4. Reklama
  5. #5134
    Avatar Arti102
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Z Oka Saurona
    Wiek
    31
    Posty
    272
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Nubira przez opla, a Matiz przez fiata. Oni na samych odrzutach ^^ Silniki niezbyt ekonomiczne, do najtrwalszych nie należą, ale nie są także awaryjne. Części... śmiesznie tanie. Blachy nawet niezłe. Idealne pod lpg. Ogólnie jak zadbany to można brać.

  6. #5135
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj Arti102 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nubira przez opla, a Matiz przez fiata. Oni na samych odrzutach ^^ Silniki niezbyt ekonomiczne, do najtrwalszych nie należą, ale nie są także awaryjne. Części... śmiesznie tanie. Blachy nawet niezłe. Idealne pod lpg. Ogólnie jak zadbany to można brać.
    Zawsze lecieli na resztkach :D Dzięki temu mają tanie i dostępne części, szkoda, że niskiej jakości. Jeśli jednak jakiś egzemplarz jest świeżo po wymianach to naprawdę warto spojrzeć (ale blachy trzeba dokładnie sprawdzić, bo niektóre egzemplarze rdzewieją aż miło). Gaz idealny do daewoo, chyba tylko tico i matizów nie gazujo, nubiry 100% lpg.

  7. #5136
    Avatar Kozek
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Mielec
    Wiek
    22
    Posty
    2,396
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    U mnie pod blokiem stoi zagazowane tico ;d

  8. Reklama
  9. #5137
    camelCase

    Domyślny

    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Corolli IX nie dostaniesz, one wszystkie są w dobrym stanie, ale stoją wysoko (~15k). Poza tym nie radziłbym diesla, coś niezbyt one wytrzymałe są (200 tysięcy i dwumas do wymiany + liczne problemy i naprawy po tym przebiegu). Tylko benzyna 1.4/1.6
    Nie nie, tylko benzyna - nie pala zbyt duzo te samochody, a stare diesle moga miec przebiegi straszne i pewnie bylyby drozsze w naprawach. Poza tym dowiedzielismy sie, ze ktos z naszej rodziny (jakas ciotka czy ktostam inny od strony matki, kogo nigdy nie widzialem) ma Punto z 2004 roku tylko w automacie i poza jakas naprawa za 1000 zlotych zaraz po skonczeniu gwarancji (zlosliwosc rzeczy martwych xD) nic sie nie sypie. A jak Corolli sie nie dostanie do 12 tysiecy, to pojade ja czy brat albo ojciec i ogarniemy tego punciaka szybko.

  10. #5138
    Avatar farmer93
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    1,115
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Mam taką rozkminę, co się właściwie dzieje z silnikiem, że pada? W sensie, że przyjęło się, że większość benzyniaków ma żywotność 300-350kkm, więc co się w takim silniku psuje, że jest nie do naprawienia przy takich przebiegach?
    Mug, use acid.

  11. #5139
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj farmer93 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Mam taką rozkminę, co się właściwie dzieje z silnikiem, że pada? W sensie, że przyjęło się, że większość benzyniaków ma żywotność 300-350kkm, więc co się w takim silniku psuje, że jest nie do naprawienia przy takich przebiegach?
    Uszczelka pod głowicą, zawory, wszelkie inne elementy, które w końcu się zużywają. Koniec silnika to nic innego jak konieczność tzw. generalnego remontu (który to jest określeniem bardzo ogólnym). Może się zdarzyć, że źle się ustawi rozrząd, tłoki uderzą w zawory, pokrzywią zawory, może trzeba będzie szlifować cylindry - to jest jednak sprawa złej zmiany paska, ew. pęknięcia owego elementu.
    Zadbany i regularnie serwisowany silnik pociągnie długo, np. są przypadki Tempr z przebiegami po 400k+ (na gaźniku jeszcze) bez żadnego remontu, z resztą stare merce też miały przebiegi rzędu 500k+, podobnie japończyki - jeszcze te z roczników 199x miały żywotność określaną na 600k+ (przynajmniej Almera, Corolla).
    Wiadomo ,jak się nie dba i oleje zużytą usczelkę tu i tam, stary pasek ,który ledwo zipie i tego typu sprawy - sami się wtedy prosimy o spore wydatki.

    @a, no i zawsze można naprawiać silnik, ale czasem bardziej opłaca się kupić inny w dobrym stanie :D
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 25-11-2012, 12:50

  12. Reklama
  13. #5140
    Avatar farmer93
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    1,115
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Uszczelka pod głowicą, zawory, wszelkie inne elementy, które w końcu się zużywają. Koniec silnika to nic innego jak konieczność tzw. generalnego remontu (który to jest określeniem bardzo ogólnym). Może się zdarzyć, że źle się ustawi rozrząd, tłoki uderzą w zawory, pokrzywią zawory, może trzeba będzie szlifować cylindry - to jest jednak sprawa złej zmiany paska, ew. pęknięcia owego elementu.
    Zadbany i regularnie serwisowany silnik pociągnie długo, np. są przypadki Tempr z przebiegami po 400k+ (na gaźniku jeszcze) bez żadnego remontu, z resztą stare merce też miały przebiegi rzędu 500k+, podobnie japończyki - jeszcze te z roczników 199x miały żywotność określaną na 600k+ (przynajmniej Almera, Corolla).
    Wiadomo ,jak się nie dba i oleje zużytą usczelkę tu i tam, stary pasek ,który ledwo zipie i tego typu sprawy - sami się wtedy prosimy o spore wydatki.

    @a, no i zawsze można naprawiać silnik, ale czasem bardziej opłaca się kupić inny w dobrym stanie :D
    Dzięki za obszerne info. Właśnie chodziło mi o to, czy taki silnik też pada jak się o niego dba bardzo, tzn. wymienia wszystko na czas i w ogóle nie olewa i nie odkłada na potem. Bo zauważyłem już jakiś czas temu, że im nowszy samochód tym bardziej gówniany i chyba się nigdy nie zdecyduje na zakup nowego autka jeśli motoryzacja dalej będzie szła w tą stronę. I tu pojawia się problem, bo dzisiaj jeszcze można kupić masę samochodów z lat 90 albo przełomu 90/2000 w dobrym stanie, ale za kilka lat one znikną i wtedy w razie jakiegoś wypadku i samochodu nei do odratowania nie będzie można po prostu kupić drugiego, więc wymyśliłem taki pomysł, że możnaby kupić powiedzmy z 5 takich samochodów w dobrym stanie, i mieć je na zawsze :D dbać o nie i w ogóle. Tzn. pomysł jak na chwilę obecną średnio realistyczny, bo nawte nei zarabiam na siebie, ale kiedyś może...
    Mug, use acid.

  14. #5141

    Notoryczny Miotacz Postów lolekk jest teraz offline
    Avatar lolekk
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    31
    Posty
    1,277
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Farmer, ale to nie jest do końca tak jak Ty myślisz.

    Samochody "nowej generacji" wydają się być wadliwe- bo większość z nich po prostu jest w bardzo dużym stopniu skomputeryzowana i znane są przypadki, że jak coś padnie, to ni chuja nic nie zrobisz, tylko laweta, a przy takim starszym samochodzie osoba ogarnięta sama mogłaby go przywrócić to życia, przynajmniej na jakiś odcinek drogi.
    Idąc dalej, części mogą być drogie, robocizna itd
    ale odchodząc już od wad samochodów nowych, przejdźmy do ZALET
    - są takie samochody nowe, które mają na liczniku już po 500-700 tys. km i nadał świetnie się sprawują i co lepsze wyglądają praktycznie na niezużyte jeżeli chodzi o wnętrze, wiadomo- nie wszystkie, zresztą to trzeba by się zagłębić w temat i jak już to nie kupować byle gówna, bo ładnie wygląda, tylko zainteresować się tym tematem
    -chyba najwazniejsza zaleta nowych aut, BEZPIECZEŃSTWO, może mają jakieś plastiki, które mogą żenująco szybko się rozlecieć jeżeli porównalibyśmy takie auta np z polonezem. Tutaj chodzi chyba o bezepieczeństwo pieszych i cwaniactwo konstruktorów.

    Wracając do bezpieczeństwa, popatrzcie sobie crashtesty (wykonywane chyba głównie z pręd 50km/h) i zobaczcie jak słabo wypadają samochody <2000r. Po prostu te samochody zgniatają się jak harmonijki przy tak(MALEJ?) predkosci- dodajmy do tego wiek-> zazwyczaj skorodowane podwozie. Co pokazuja owe crashtesty samochody nowsze sa o wiele bardziej bezpieczna, raz, ze duzo poduszek, dwa, ze przy przy ww zderzeniu nic nie powinno sie stac groznego.

    --------------------------
    osobisciie mialbym opory przed zakupieniem nowego auta
    -balbym sie o kradziez
    -zwracalbym uwage na kazde zadrapanie=wkurwienie
    itp itd
    http://forum.tibia.org.pl/image.php?u=285856&type=sigpic&dateline=1315062585

  15. #5142
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj farmer93 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dzięki za obszerne info. Właśnie chodziło mi o to, czy taki silnik też pada jak się o niego dba bardzo, tzn. wymienia wszystko na czas i w ogóle nie olewa i nie odkłada na potem. Bo zauważyłem już jakiś czas temu, że im nowszy samochód tym bardziej gówniany i chyba się nigdy nie zdecyduje na zakup nowego autka jeśli motoryzacja dalej będzie szła w tą stronę. I tu pojawia się problem, bo dzisiaj jeszcze można kupić masę samochodów z lat 90 albo przełomu 90/2000 w dobrym stanie, ale za kilka lat one znikną i wtedy w razie jakiegoś wypadku i samochodu nei do odratowania nie będzie można po prostu kupić drugiego, więc wymyśliłem taki pomysł, że możnaby kupić powiedzmy z 5 takich samochodów w dobrym stanie, i mieć je na zawsze :D dbać o nie i w ogóle. Tzn. pomysł jak na chwilę obecną średnio realistyczny, bo nawte nei zarabiam na siebie, ale kiedyś może...
    Motoryzacja idzie w złą stronę, ale to samo tyczy się np. butów Nike'a i innych produktów. Wszyscy obniżają jakość ,by kupować częściej i więcej. Kiedyś producenci mieli na uwadze klienta, teraz liczy się tylko kasa.

    Np. taki volkswagen - 1.9 tdi to najlepszy diesel na ziemi, a 2.0 to gówno i gównem pozostanie, nie ważne jak go pozmieniają. Czy 1.9 jest obecnie w ofercie? Ależ oczywiście, że nie.
    Jedyne wyjście to passat/golf/leon/ cokolwiek z roczników do 2005 roku kiedy jeszcze montowali te motory.

    Największym problemem jest przekombinowanie wielu sprawdzonych patentów, które okazują się wadliwe, niezbyt żywotne, i wkurwiają niemiłosiernie.
    Cytuj lolekk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Farmer, ale to nie jest do końca tak jak Ty myślisz.

    Samochody "nowej generacji" wydają się być wadliwe- bo większość z nich po prostu jest w bardzo dużym stopniu skomputeryzowana i znane są przypadki, że jak coś padnie, to ni chuja nic nie zrobisz, tylko laweta, a przy takim starszym samochodzie osoba ogarnięta sama mogłaby go przywrócić to życia, przynajmniej na jakiś odcinek drogi.
    To jest bardzo duży minus nowych samochodów. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze - ciągną z nas jak chcą, bo nikt inny niż ASO tego nie naprawi.
    Cytuj lolekk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    osobisciie mialbym opory przed zakupieniem nowego auta
    -balbym sie o kradziez
    -zwracalbym uwage na kazde zadrapanie=wkurwienie
    itp itd
    Dokładnie tak + bałbym się, że kupię wadliwy egzemplarz i stracę całą kasę (bo na pewno go nie wymienią, będą się migać przez okres gwarancyjny, a potem sam się martw).
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 25-11-2012, 17:03

  16. Reklama
  17. #5143
    Avatar farmer93
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    1,115
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj lolekk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Farmer, ale to nie jest do końca tak jak Ty myślisz.

    Samochody "nowej generacji" wydają się być wadliwe- bo większość z nich po prostu jest w bardzo dużym stopniu skomputeryzowana i znane są przypadki, że jak coś padnie, to ni chuja nic nie zrobisz, tylko laweta, a przy takim starszym samochodzie osoba ogarnięta sama mogłaby go przywrócić to życia, przynajmniej na jakiś odcinek drogi.
    Idąc dalej, części mogą być drogie, robocizna itd
    ale odchodząc już od wad samochodów nowych, przejdźmy do ZALET
    - są takie samochody nowe, które mają na liczniku już po 500-700 tys. km i nadał świetnie się sprawują i co lepsze wyglądają praktycznie na niezużyte jeżeli chodzi o wnętrze, wiadomo- nie wszystkie, zresztą to trzeba by się zagłębić w temat i jak już to nie kupować byle gówna, bo ładnie wygląda, tylko zainteresować się tym tematem
    -chyba najwazniejsza zaleta nowych aut, BEZPIECZEŃSTWO, może mają jakieś plastiki, które mogą żenująco szybko się rozlecieć jeżeli porównalibyśmy takie auta np z polonezem. Tutaj chodzi chyba o bezepieczeństwo pieszych i cwaniactwo konstruktorów.

    Wracając do bezpieczeństwa, popatrzcie sobie crashtesty (wykonywane chyba głównie z pręd 50km/h) i zobaczcie jak słabo wypadają samochody <2000r. Po prostu te samochody zgniatają się jak harmonijki przy tak(MALEJ?) predkosci- dodajmy do tego wiek-> zazwyczaj skorodowane podwozie. Co pokazuja owe crashtesty samochody nowsze sa o wiele bardziej bezpieczna, raz, ze duzo poduszek, dwa, ze przy przy ww zderzeniu nic nie powinno sie stac groznego.

    --------------------------
    osobisciie mialbym opory przed zakupieniem nowego auta
    -balbym sie o kradziez
    -zwracalbym uwage na kazde zadrapanie=wkurwienie
    itp itd
    Bezpieczeństwo? Może i tak, ale zderzenia przy prędkości 50 km/h są zazwyczaj mało groźne, a przy 100 i więcej i tak jest duże prawdopodobieństwo, że coś mi się stanie.
    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Motoryzacja idzie w złą stronę, ale to samo tyczy się np. butów Nike'a i innych produktów. Wszyscy obniżają jakość ,by kupować częściej i więcej. Kiedyś producenci mieli na uwadze klienta, teraz liczy się tylko kasa.

    Np. taki volkswagen - 1.9 tdi to najlepszy diesel na ziemi, a 2.0 to gówno i gównem pozostanie, nie ważne jak go pozmieniają. Czy 1.9 jest obecnie w ofercie? Ależ oczywiście, że nie.
    Jedyne wyjście to passat/golf/leon/ cokolwiek z roczników do 2005 roku kiedy jeszcze montowali te motory.

    Największym problemem jest przekombinowanie wielu sprawdzonych patentów, które okazują się wadliwe, niezbyt żywotne, i wkurwiają niemiłosiernie.
    1.9 nie ma w ofercie bo nie spełnia euro5 i tylko dlatego. Osobiście nakupiłbym japońców z lat 90 w benzynie i jeździł nimi do usranej śmierci, ewentualnie jakbym miał jeszcze dużo kasy to parę volvo i kilka włochów bo mi się podobają, mimo, że się psują(włoskie, nie volvo). Ostatnio gdzieś czytałem, chyba na złomniku, takie stwierdzenie, że w latach 90 i początku 2000 były samochody idealne(może nie pod względem bezpieczeństwa, ale komfortu i wytrzymałości)a od wtedy każde nowe auto jest zrobione żeby zarabiać na klientach i po części się z tym zgadzam. Znaczy nie bardzo rozumiem, po co ludziom wszelkie bajery typu asystent parkowania(trzeba być niezłą pizdą, żeby nie umieć zaparkować prosto i nie mam tu nic do świeżych kierowców, tylko do takich, którzy jeżdżą x lat i nadal tego nie potrafią, a wystarczyłoby zalać za 50zł i poświęcić jedno popołudnie na parkowanie prosto, żeby porobić postępy i nie wkurwiać innych)/milion wyświetlaczy informujących o różnych bzdetach(po co to komu? albo takie dodatki jak np. TV w samochodzie, zupełny bezsens, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że mogłoby to być dobre dla rodziców, żeby dzieci nei marudizły podczas dłuższej jazdy, bo jak ja jeździłem z rodzicami na wakacje to jakoś zawsze się umiałem czymś zająć, choćby oglądaniem drogi)/keyless go(no naprawdę, ciężko ten kluczyk przekręcić. Centralny zamek jeszcze rozumiem, o ile jest razem z kluczykiem i można samochód normalnie otworzyć w razie braku prądu, ale ciekawe co taki koleś z otwieraniem zbliżeniowym zrobi, jak mu akumulator padnie, skoro nie będzie nawet w stanie drzwi otworzyć, żeby następnie otworzyć maskę)/cała masa innych dodatków, nikomu niepotrzebnych.
    Mug, use acid.

  18. #5144
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj farmer93 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1.9 nie ma w ofercie bo nie spełnia euro5 i tylko dlatego.:D tego nie wiedziałem, pozostaje zatem zakup używek Osobiście nakupiłbym japońców z lat 90 w benzynie i jeździł nimi do usranej śmierci,sporo modeli dałoby radę ewentualnie jakbym miał jeszcze dużo kasy to parę volvo i kilka włochów bo mi się podobają, mimo, że się psują(włoskie, nie volvo).włochy mają dobre silniki (oczywiście są wyjątki, np. 1.4 w bravo I) ,ale elektronika i elektryka lubi sobie poszaleć, wiem co mówię ;)) Ostatnio gdzieś czytałem, chyba na złomniku, takie stwierdzenie, że w latach 90 i początku 2000 były samochody idealne(może nie pod względem bezpieczeństwa, ale komfortu i wytrzymałości)a od wtedy każde nowe auto jest zrobione żeby zarabiać na klientach i po części się z tym zgadzam. trudno się nie zgodzić.Znaczy nie bardzo rozumiem, po co ludziom wszelkie bajery typu asystent parkowania(trzeba być niezłą pizdą, żeby nie umieć zaparkować prosto i nie mam tu nic do świeżych kierowców, tylko do takich, którzy jeżdżą x lat i nadal tego nie potrafią, a wystarczyłoby zalać za 50zł i poświęcić jedno popołudnie na parkowanie prosto, żeby porobić postępy i nie wkurwiać innych)/milion wyświetlaczy informujących o różnych bzdetach(po co to komu? albo takie dodatki jak np. TV w samochodzie,jedyny przydatny wyświetlacz to ten zmyślny komputerek podający spalanie w locie, średnie spalanie ,ile km na baku itd. Reszta jest zbędna zupełny bezsens, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że mogłoby to być dobre dla rodziców, żeby dzieci nei marudizły podczas dłuższej jazdy, bo jak ja jeździłem z rodzicami na wakacje to jakoś zawsze się umiałem czymś zająć, choćby oglądaniem drogi)/keyless go(no naprawdę, ciężko ten kluczyk przekręcić. Centralny zamek jeszcze rozumiem, o ile jest razem z kluczykiem i można samochód normalnie otworzyć w razie braku prądu, ale ciekawe co taki koleś z otwieraniem zbliżeniowym zrobi, jak mu akumulator padnie, skoro nie będzie nawet w stanie drzwi otworzyć, żeby następnie otworzyć maskę)/cała masa innych dodatków, nikomu niepotrzebnych.
    Te kluczyki zbliżeniowe to niezłe jaja są. Ludziom się w dupach poprzewracało, wszystko powinno się skończyć na zamku z pilota - tyle.

  19. #5145
    Avatar farmer93
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    1,115
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Te kluczyki zbliżeniowe to niezłe jaja są. Ludziom się w dupach poprzewracało, wszystko powinno się skończyć na zamku z pilota - tyle.
    + to co na zielono 100% racja, a co do włochów to chodziło mi o elektrykę i zawieszenie(alfy). Stare fiaty mi się bardzo podobają np. X 1/9.
    Mug, use acid.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji
    Przez MadridR w dziale Motoryzacja
    Odpowiedzi: 9973
    Ostatni post: 18-06-2025, 10:11
  2. Luźne rozmowy na siłce
    Przez jacket w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 9679
    Ostatni post: 15-06-2025, 14:49
  3. Odpowiedzi: 2508
    Ostatni post: 16-05-2025, 16:50
  4. Luźne rozmowy na tematy serwera
    Przez Crus w dziale Tibiantis Online
    Odpowiedzi: 2587
    Ostatni post: 28-04-2025, 21:09
  5. Luźne rozmowy na siłce - archiwum
    Przez chemik w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 39179
    Ostatni post: 09-06-2016, 11:14

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •