Danci napisał
Panowie niedługo prawko i poszukuje jakiegoś autka do 10000 tysięcy. Co prawda będę kupował auto za parę miesięcy, ale wolę teraz ogarnąć temat i się trochę w to zagłębić. Przeznaczenie pojazdu to głównie jazda do szkoły + weekendami jakiś dalszy wypadzik, no ale wiadomo nie co tydzień ;P Dziennie będę nim robił około 30 - 40 km. Zależy mi na jak najmniejszym spalaniu, abym z torbami nie poszedł ;P Rocznik - no też nie jakiś stary, wiadomo... Dobrze, żeby też mułem nie był i jako takie przyspieszenie miał :)
O czym myślałem:
Astra II - rodzice mieli kiedyś, bardzo fajne autko, pierwsze kroki na nim stawiałem, jednak podobno u Opli bardzo słabo z blachą, gnije. Spalanie z tego co pamiętam było bardzo malutkie, chociaż jednostka silnikowa to 1.2 benzyna :P
Seat Leon - mówię już o tym z nowszym wyglądem, nie tej starej wersji. Chociaż wydaje mi się, że tutaj nic nie dorwę w tym zakresie cenowym.
Mazda 323 - jak cenowo tutaj? Autko mi się bardzo podoba, ale nie wiem czy coś żywego dorwę.
VW Polo - idzie tu jakaś wersję dorwać. Nie te z pierwszej produkcji, ale załóżmy już te z okrągłymi lampami na przodzie. Bo o tych najnowszych to nie mówię, bo raczej nie ma co szukać w tym segmencie cenowym, prawda?
Jakieś inne propozycje? A no i właśnie - jak najmniej awaryjne, z duża dostępnością części ofc ;P