Znajomy pare dobrych lat temu płacił 300 zł, obecnie ciężko powiedzieć.
Jakiś czas temu miałem Golfa II przez pewien okres... Samochód niczego sobie 0 rdzy czy korozji, palił na dotyk. Jeździ nim dalej jakiś (mam nadzieję) zadowolony chłopak. Nic dodać, tankować - wsiadać - i jeździć.