[ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Witam,
na początku września planuje kupić auto (maksymalna cena to 15 tys zł), autko ma służyć przede wszystkim na studia. Dziennie będę pokonywał ok. 110km, samochód powinien wytrzymać całe studia, bez droższych inwestycji w niego
oczywiście zależy mi na komforcie auto, dlatego wspomaganie kierownicy i klima to podstawa
auto ma być tanie w eksploatacji, a czesci nie powinny byc zbyt drogie
modele aut o których myślę to:
seat ibiza, leon, honda civic VII, golf IV
mozecie cos doradzic, jakies jeszcze inne modele?
i jak to jest z autami sprowadzanymi z Niemiec, czy komisy często sprowadzają samochody, żeby je potem "wyklepac" i odnowic, cofają liczniki?
wg was warto dac troche wiecej pieniedzy i kupic krajowe auto, czy lepiej z zagranicy?
Pozdrawiam i dziękuje
p.s jak widac nie jestem fanem motoryzacji ;p
dodam jeszcze, że chce, zeby to byla benzyna, do której wsadzę gaz sekwencyjny

Co sądzicie o kupnie Golfa II w zakresie od 4-5k?
Ostatnio mnie napadło, żeby sobie takiego kupić i przy nim trochę porobić, żeby fajnie wyglądał. Oczywiście brak jakiegokolwiek wiejskiego tuningu. Wszystko ze smakiem ;)

ileev, to juz lepiej kupic tanszego i sie pobawic wiecej, ponaprawiac cos, dodac... bo nie wiem jaki sens tyle placic zeby tylko tuning optyczny zrobic

artur moga byc te samochody, ale jak chcesz niezawodny itp to nie liczy sie marka w glownej mierze. Zalezy to na jak wyeksploatowany samochod trafisz, a ze nie bierzesz w ciemno, to jaki sobie znajdziesz...
komisy odradzam

Cytuj:

---

lolekk napisał

ileev, to juz lepiej kupic tanszego i sie pobawic wiecej, ponaprawiac cos, dodac... bo nie wiem jaki sens tyle placic zeby tylko tuning optyczny zrobic

---

Też o tym myślałem, ale obawiam się, że mogę znaleźć takie z rdzą i przegnitą podłogą. Do tego, jeżeli chodzi sprawy mechaniczne to nie widzi mi się samemu tego robić, a jednocześnie muszę mieć auto, które będzie na co dzień sprawne.

Cytuj:

---

artur_1234 napisał

Witam,
na początku września planuje kupić auto (maksymalna cena to 15 tys zł), autko ma służyć przede wszystkim na studia. Dziennie będę pokonywał ok. 110km, samochód powinien wytrzymać całe studia, bez droższych inwestycji w niego
oczywiście zależy mi na komforcie auto, dlatego wspomaganie kierownicy i klima to podstawa
auto ma być tanie w eksploatacji, a czesci nie powinny byc zbyt drogie
modele aut o których myślę to:
seat ibiza, leon, honda civic VII, golf IV
mozecie cos doradzic, jakies jeszcze inne modele?
i jak to jest z autami sprowadzanymi z Niemiec, czy komisy często sprowadzają samochody, żeby je potem "wyklepac" i odnowic, cofają liczniki?
wg was warto dac troche wiecej pieniedzy i kupic krajowe auto, czy lepiej z zagranicy?
Pozdrawiam i dziękuje
p.s jak widac nie jestem fanem motoryzacji ;p
dodam jeszcze, że chce, zeby to byla benzyna, do której wsadzę gaz sekwencyjny

---

Mazda 323f, Mazda 626 i temu podobne japończyki. Nie kupuj niemieckiego samochodu bo takie są najczęściej sprowadzane i żeby były sprzedane to muszą być bardzo kręcone i klepane. Najlepiej wyszukać ofertę na np. mobile.de i samemu pojechać, znaczy kupisz samochód taniej niż w Polsce ale dochodzi koszt sprowadzenia, czyli wyjdzie na to samo, ale stan licznika będzie oryginalny bo w niemczech nie wolno kręcić bo to jest karalne.

Cytuj:

---

farmer93 napisał

Mazda 323f, Mazda 626 i temu podobne japończyki. Nie kupuj niemieckiego samochodu bo takie są najczęściej sprowadzane i żeby były sprzedane to muszą być bardzo kręcone i klepane. Najlepiej wyszukać ofertę na np. mobile.de i samemu pojechać, znaczy kupisz samochód taniej niż w Polsce ale dochodzi koszt sprowadzenia, czyli wyjdzie na to samo, ale stan licznika będzie oryginalny bo w niemczech nie wolno kręcić bo to jest karalne.

---

Ta? Tylko że w Niemczech handlem zajmują też się turcy, wiec nie musze pisać, co robią.
Niemieckiego samochodu ma nie kupować? Najtańsze części na rynku, wszystkiego w bród, a jemu głównie zależy na taniości.
Z twoich wymienionych polecam leona albo golf iv, to praktycznie to samo.

Ma ktoś aktualne informacje jak to teraz jest z przedawnianiem się mandatów?

Cytuj:

---

twardy napisał

Ta? Tylko że w Niemczech handlem zajmują też się turcy, wiec nie musze pisać, co robią.
Niemieckiego samochodu ma nie kupować? Najtańsze części na rynku, wszystkiego w bród, a jemu głównie zależy na taniości.
Z twoich wymienionych polecam leona albo golf iv, to praktycznie to samo.

---

Każdy mówi, że części najtańsze, ale jak weźmiesz pierwszego lepszego gofra albo paska to wydasz więcej na naprawę niż jest warto, a japończyki się nie psują. Wiem, że handlem zajmują się turcy dlatego nie szuka się ofert autohausów tylko prywatnych.

nie tyle co nie kupuj niemieckiego, co nie kupuj tzw pospólstwa tzn golf iv, passaty itp bo to i w kraju i za zach granica samochody najbardziej zuzyte (gdzies byly obliczanie, ze zeby kupic dobrego np golfa iv to trzeba przepatrzec duzo samochodow, kolo 2-6% tylko nadaje sie do uzytku. A to dlatego, ze ludzie najczesciej takie sprowadzaja bo na nie jest popyt, nie ma problemu ze sprzedaza itd

farmer, mozna krecic w niemczech(tzn kręcą), na granicy sa do tego specjalne punkty :) nazywaja sie chyba naprawą licznikow czy jakos tak :)

--------------------
czyli twardy kupno golfa iv i to jeszcze przez osobe ktora slabo sie zna, a jak jeszcze kupi od 2,3 wlasciciela to tak jak by na zawolanie pchac sie w koszty

Cytuj:

---

twardy napisał

Ta? Tylko że w Niemczech handlem zajmują też się turcy, wiec nie musze pisać, co robią.
Niemieckiego samochodu ma nie kupować? Najtańsze części na rynku, wszystkiego w bród, a jemu głównie zależy na taniości.
Z twoich wymienionych polecam leona albo golf iv, to praktycznie to samo.

---

Zgadzam się, może i japończyki rzadziej się psują, ale koszty są dość wysokie.
Niemieckie auta pod tym względem wygrywają - dostępność części i ich koszta.
Osobiście leon bardziej mi się podoba, ale możesz również zerknąć na polówki, całkiem fajne nie duże auto.

dzięki za wszystkie odp
osobiście teraz kupiłbym albo leona albo ibize, tylko najgorsze jest to, ze wiekszosc aut, ktore mam na oku sa sprowadzane z Niemiec
ale mam nadzieje ze cos sie fajnego znajdzie
hmm a co sądzicie o oplu corsie c?
widze, ze spalanie ma wzorowe, ale jak wie ktoś czy często zawodzi?

sam w sobie jest dobry, jezeli chodzi ci o to, to nie ma zadnych nieprzewidzianych usterek czy dolegliwosci
nie nastawiaj sie na zakup, lepiej poczekaj, poszukaj dluzej niz kupic samochod z ktorego nie bedziesz zadowolony

Cytuj:

---

lolekk napisał

nie tyle co nie kupuj niemieckiego, co nie kupuj tzw pospólstwa tzn golf iv, passaty itp bo to i w kraju i za zach granica samochody najbardziej zuzyte (gdzies byly obliczanie, ze zeby kupic dobrego np golfa iv to trzeba przepatrzec duzo samochodow, kolo 2-6% tylko nadaje sie do uzytku. A to dlatego, ze ludzie najczesciej takie sprowadzaja bo na nie jest popyt, nie ma problemu ze sprzedaza itd

farmer, mozna krecic w niemczech(tzn kręcą), na granicy sa do tego specjalne punkty :) nazywaja sie chyba naprawą licznikow czy jakos tak :)

--------------------
czyli twardy kupno golfa iv i to jeszcze przez osobe ktora slabo sie zna, a jak jeszcze kupi od 2,3 wlasciciela to tak jak by na zawolanie pchac sie w koszty

---

To samo można powiedzieć o japończyku, że nie znając się to też pchanie w koszty.
Kupno auta, to temat rzeka, więc wiecie.
Dostał samochody najmniej sprawiające problemy i mogące naprawić pan henio z garażu, a sam wybierze czym będzie chciał jeździć.


Ktoś tam o mandatach, mandaty niestety się nie przedawniają, jak będziesz się rozliczał na koniec roku, to polecą ci z zwrotu, a jak nic nie będzie mieć, to komornik.

Nieprawda, mandat przedawnia się po 5 latach, jeśli nie pracuje to mu nic nie odciągną a jeśli nie ma nic na siebie to komornik nic mu nie zabierze, więc jeśli przez następnych 5 lat będziesz np. studiował i żył na koszt rodziców i nie planujesz kupować nic na siebie to możesz nie płacić. Ale musisz być tego pewien bo jak za 4 lata pójdziesz do pracy jednak to ci odciągną z takimi odsetkami, że się obsrasz.

Cytuj:

---

farmer93 napisał

Nieprawda, mandat przedawnia się po 5 latach, jeśli nie pracuje to mu nic nie odciągną a jeśli nie ma nic na siebie to komornik nic mu nie zabierze, więc jeśli przez następnych 5 lat będziesz np. studiował i żył na koszt rodziców i nie planujesz kupować nic na siebie to możesz nie płacić. Ale musisz być tego pewien bo jak za 4 lata pójdziesz do pracy jednak to ci odciągną z takimi odsetkami, że się obsrasz.

---

Czasy się zmieniły i teraz szukają kasy wszędzie... Brat w przeciągu 5 lat nie pracował i po roku przyszedł komornik i co powiesz?