Bubuch napisał
Lepiej nie chciej przewalona robota tata mój jeździł i widziałem go na 2 miechy może ze 3-4 dni i znowu wyruszał w trasę. I zarobki są gówniane.
Musiał jeździć w gównianej firmie. Mój tatulo jeździ, Polska - Niemcy - Holandia i powrót. Kółko półtora tygodnia jakieś, ok. dwa dni w domu i od nowa. Zarobki..... jeśli trafisz na wypłacalną firmę nie są najgorsze, ale mimo wszystko bywają lepsze roboty. Ale były czasy kiedy jeździł na totalnym przegięciu, trasy podobne do tych teraz robił w 3/4 dni, za gówniane pieniądze, do tego wracał, siedział dzień i z powrotem. Byłem z nim pare razy w trasie, strasznie monotonna robota. Generalnie dosyć ciężki zawód na dłuższą mete.
@top
A ja kocham Astony, i wszyściutkie stare maszynki ; ) Chociaż w przyszłości prawdopodobnie będzie motor, ale jak wiadomo teraz mają pojebać przepisy..... marzy mi sie jakiś naked 600 ; ) Ew. chopper/cruiser jakiś duży ; ) Pozdro!
Zakładki