Oglądałem RAW więc chuja z dialogów zrozumiałem ale co to ma być. Turniej a tu cały odcinek przegadany, "walka" z Puchatkiem to jakiś dramat. Odpowiednik Frizy też najpierw dostaję bęcki a potem Goku dostaje lepe i wylatuje na out . Może coś tam powiedzieli czemu tak ale w następnym odcinku Pitolo niby z nim walczy i wygląda jakby dawał rade... Głupi ten Dragon Ball. A o kresce już szkoda strzępić ryja, kilka efektownych obrazków a tak to znowu pokraczne sylwetki, Beerus jakiś żylasty.
Zakładki