No niestety, wczoraj po dłuuuuugiej przerwie wróciłem do maina z czasów około 200 normal winów, czyli Garena, wtedy jednak robiłem go pure tank (przed tymi reworkami wszystkimi), a teraz spróbowałem tanky-dps. duo z kolegą (junglował Lee Sinem) zaowocowało 2/0 na solo topie z Nasusem, w 20minucie biegałem mając 6/0 i zabijając fidla na q+e (miał bodajże 3/1, nie był jakiś underleveled), ale w mid/late gamie ten Nasus po złapaniu 2-3 killi robił ze mną co chciał, skończyłem chyba 10/6 i przegraliśmy, fakt, team był mocno przeciętny, ale mimo wszystko, nie dałem rady wycarrować late game, mimo turbofarmy w early. Jakiś czas temu w enemy teamie biegał Garen bodajże około 20/0, targetowaliśmy squishów, wszystko pięknie, ale w tym czasie Garen nas Ace'ował, nic nie dało sie zrobić, wygraliśmy dopiero jak koło 50 min zdecydowaliśmy się rzucić wszystko na Garena (dostał exh_ignite, jakiś cc i padł), dokończyliśmy resztę squishów i gg. Także potwierdza to tylko regułę, że każdego da się predzej/później skontrować.
Zakładki