siasiek6 napisał
Dlaczego tak mało osób gra Karmą? Właśnie zastanawiam się nad kupnem, bo ma shielda, heala i movement buffa, ale nie wiem bo większość osób gra Janną, Soraką, Taricem czy Soną.
Bo:
Janna na 9 lvlu daje 50 AD czyli BF-a, taric jest twoim pedo obronca i w early potrafi odciagac odfarmy, do tego leczy i jest kurewsko twardy. Sona za wzgledu game changing ulti, ktore dobrze uzyte pozwaala ugrac team fight. Soraka juz taka dobra nie jest, bo jest STRAAAASZNIE squishie i potrzebuje troche ap zeby zaczac leczyc. A karma jest gownem, bo tarcza nie daje nic, heal nie daje nic, a mvmnt buffa nie czuc. Oczywiscie powiem dlaczego nic nie daje tarcza karmy, bo jeszcze sie zepniesz. Support jest po to, zeby klasc wardy i pomagac postacia w early, ktore tegoz early nie sa w stanie przetrwac. Do tego support musi byc taki jak mundo na 3v3, robic COS bez zadnych itemow, bo farma jest dla carry, a na mida pojsc nie mozesz, bo AP karma jest suaba, bo jest miljon postaci, ktore robia wiecej, lepiej, szybciej i taniej.
W zasadzie to lol mnie wkurza z tym, ze to nie jest gra na turnieje, bo champy wprowadzaja raz w miesiacu, czasem czesciej, ale maloktory champ jest godzin uwagi w waznijszych meczach, bo cos innego jest lepsze. I tak dochodzimy do gry, w ktorej liczy sie nunu, mumu, jarvan, annie, ashe, corki, janna, sona, taric, anivia, malz + jeszcze pare pickow + troche wariacji jak teemo wczoraj. Duzo sie mowi, ze lol jest przyszloscia MOBA, ale ja w to watpie. Lol jest popularny, bo kazdy moze "orac" i kazdemu moze to na swoj sposob wychodzic. Przyszosc lezy w grach typu bloodline gdzie wszystko jest skillshotem, gdzie nic nie jest op i gdzie liczy sie twoj skill, a mecz trwa 5 minut i po przegraniu mowisz "oni byli lepsi", a nie "rumble op", "airplane counter jiji to hard". Tutaj zbyt sie przywiazujemy do kazdego meczu, bo dosc przez 40 minut sie spinasz, aby nie padac, aby farmic wszystko co sie da, a i tak szlag to moze trafic.
Poobgadywalem lola, a teraz ide zen pograc.
Zakładki