Minsafo napisał
Nie wydaje mi się, aby Littlefinger się wkurwił - odniosłem raczej wrażenie, że wszystko przebiega zgodnie z jego planem, jakikolwiek by on nie był.
Generalnie też mnie zastanawiają jego dalsze plany i nie wiem co sądzić o scenie rozmowy Baelisha z Sansą przy Czardrzewie. Po raz pierwszy otwarcie przyznał, że Żelazny Tron jest jego ostatecznym celem, co nie jest zresztą żadnym zaskoczeniem. Pytanie tylko czy faktycznie chce aby Sansa była u jego boku czy jedynie tak jej mówi, aby pozyskać ją do swoich planów. Z jednej strony powiedział Lysie przed jej zabiciem (czyli wtedy, kiedy mógł sobie pozwolić na szczerość; Sansa niby była obok, ale końcówkę rozmowy odbyli szeptem), że Catelyn Stark była jedyną kobieta, którą kiedykolwiek kochał; z drugiej powszechnie wiadomo, że Sansa jest do matki bardzo podobna, tylko jeszcze piękniejsza.