Czytał ktoś już "Joyland"? Z opisu wydaje mi się całkiem spoko i chyba zakupię w przyszłym tygodniu, ale wolałbym jakąś opinię usłyszeć.
Wersja do druku
Czytał ktoś już "Joyland"? Z opisu wydaje mi się całkiem spoko i chyba zakupię w przyszłym tygodniu, ale wolałbym jakąś opinię usłyszeć.
Przeczytałem "Joyland", 0/10, proszę omijać tę książkę szerokim łukiem. Na końcu, po wewnętrznej stronie okładki powinno być zdjęcie wyszczerzonego autora z podpisem "Wydymałem cię na 40 zł, frajerze". Zero napięcia, zero pomysłu na intrygę, płytkie postaci, naciągane zakończenie oraz, czego nie mogę wybaczyć, kompletne zmarnowanie potencjału motywu nawiedzonego parku rozrywki. Czyta się szybko, jak to Kinga, ale po lekturze w głowie jest po prostu poczucie pustki, książka nie zawiera żadnej treści. No i nie dajcie się nabrać na marketingowe gadanie o tym, jak to King prowadzi grę z czytelnikiem, wiernie odwzorowując rzeczywistość lat 70-tych itd. O ile w "Dallas 63'" rzeczywiście dało się poczuć klimat Stanów po Wietnamie, tutaj cały zabieg polega na wstawieniu kilku płyt CD z dekady, które puszcza sobie główny bohater, a poza tym akcja mogłaby być umiejscowiona w dowolnej epoce. Rozczarowanie maksymalne, zwłaszcza, że po świetnej "Ręce mistrza" naprawdę liczyłem na coś dobrego...
My bad, pochrzaniły mi się daty.
mógłby ktoś bez spoilera opisać książkę "Doktor Sen"? Warta zakupu?
właśnie skończyłem najnowszą książke Kinga, "Doktor Sen". Nie jest to na pewno "Lśnienie 2", w książce panuje zupełnie inny klimat i nie nazwałbym jej horrorem, raczej thrillerem z elementami sci-fi. Nie zawiodłem się na niej, książka się nie dłuży, choć jak na 650 stron, wątków mogłoby być ciut więcej.
Polecam.
Też dzisiaj w nocy, przed snem ;p, skończyłem z "Doktorem.." i muszę powiedzieć, że jest to rzeczywiście niezła książka. Połknąłem w dwa dni i choć kilka kwestii wydaje się nieco naciąganych, to nie nudziłem się i nieźle się bawiłem. "Lśnienia" nie czytałem, więc brakuje mi porównania, ale z pewnością zgodzę się, że nie jest to horror. W zasadzie od pewnego momentu (gdy przekonujemy się jak potężna jest Abra) niepokój nieco znika. Ja czułem się trochę jak podczas oglądania "Taken" z Liamem Neesonem - czekamy na spektakularne egzekucje kolejnych przeciwników a o głównych bohaterów jesteśmy spokojni. Ucieszyłem się też dobrze zrobionym, a przynajmniej niespartaczonym zakończeniem.
które z książek Kinga nie są horrorami, tylko zwykłymi powieściami, bez elementów fantasy?
"Po zachodzie słońca" to jakaś kpina, właściwie bez fabuły, 70% każdego opowiadania to rozmyślania bohatera o ciotce w Ohio i opis szafy grającej, NIE POLECAM