Interpretacja dowolna ; )
Dziękuję za komentarz.
Wersja do druku
Grubasy
Idą przez pola Tumany ospałe.
Pot po ich ciele spływa stale
i gna coraz prędzej
chce więcej i więcej
aby pieniądze! aby hajs się zgadzał!
to nic że Jezus nasze grzechy zmazał.
Opasłe grubasy, jedzą więcej i więcej
aby na imprezie było goręcej!
to z naszych podatków! aby hajs się zgadzał!
to nic że Jezus nasze grzechy zmazał.
Pogadaj z takim -
filozofia? literatura? życie?
Pieniądze! Pieniądze!
Wiwat grubasom!
Panowie
Pewni parobkowie prosili Polskę -
pani Polsko, przepraszam
prosie paszy pragnie.
Przyszli panowie, peleryny półdługie
prośby przyjmujemy papierowe!
Paszy pragnie? Papryki,
pieprzu, pepperoni podajcie!
Prosie pragnie przypraw,
pieprzy paszę.
Takie tam zabawy aliteracją.
Będzie dobrze!
Więc jak mam się nie wkurzać
gdy na dworze mróz
i nie można rzucać kaczek?
Mówisz wszystko będzie dobrze
więc powiedz człowiekowi który
przeżył poprawczak, dom dziecka,
więzienie -
że na pewno będzie lepiej!
A na dodatek,
już był prawie ojcem -
właśnie, prawie.
Wiesz co jest najgorsze?
Iść na porodówkę we dwoje
i wrócić we dwoje.
Oklepane superlatywy.
Bo wcale nie jest dobrze,
może będzie ale
nie teraz,
nie prędko,
nie zaraz.
Podobał mi się wiersz pt. "Grubasy".
Wstępem mi przypomniał "Lokomotywa" - Tuwima
Może powinieneś to bardziej rozwinąć, bo czyta się fajnie, ale to już Twoja sprawa, Twoje wiersze.
Tak poza tym, trochę mi zaleciało hip-hopem.
P.S.
Szkoda, że tak mało aktywnych userów odwiedza ten dział.
Bardzo podoba mi się wiersz pt. Będzie dobrze! Daje mi strasznie dużo do myślenia.
Wiersz powinien moralizować, uczyć. Skoro daje do myślenia to jestem wniebowzięty.
Dzięki za opinię.
Jak napisałem i przeczytałem to faktycznie "Lokomotywą" zaleciało, ale niechcący ;< HH? Nic z tych rzeczy.
Co do kontynuacji to możliwe, w sumie temat nadaje się na rozwinięcie.
Dziękuję za komentarz. Odwiedzaj częściej.
Panowie fajne, zaskakujący sposób i styl wiersza, pomysłowe
List do R.
Niemal jestem pewny że patrzysz na moje stopy
z perspektywy piekła.
Może trafiłeś do nieba?
Po co gdybać? I tak pewnie były same przeciwne głosy.
Przecież tak mało się znaliśmy
tak rzadko się spotykaliśmy.
Piątkowy wieczór. Pamiętasz?
Szedłem z tobą
a ty tylko obłędnie oczy wytrzeszczasz
i mówisz że miałeś dziewczynę nową.
Opowiadasz o sobie, o więzieniu,
o przeszłości, o domu dziecka,
o poprawczaku, o niedoszłym dziecku.
Krzyczałeś że nie jesteś frajerem,
że ty nie z tych.
A teraz tylko rozpamiętuję ten obraz,
pełny smutku, goryczy, prawdy,
i chciałbym cię zobaczyć
lecz chyba będę mógł za parę lat.
Skoczyłeś w toń.
Byłeś mi tak obcy,
a zarazem tak bliski.
/ku pamięci. Stary, jeszcze się na Górze zobaczymy!/
Przemijanie
Przyjdzie czarna noc spowita mgłą
która skutecznie zamknie nasze oczy
nie będzie już ciebie, nie będzie już mnie
nie będzie nas.
Przyjdzie czarna noc spowita mgłą
otuli nasze bezbronne ciała
uspokoi nasze usta
rozpali nasze serca.
Przyjdzie czarna noc spowita mgłą
zniszczy wszystko co mamy
zamknie na wieczność powieki
skruszy nasze serca.
Przyjdzie czarna noc spowita mgłą
kiedyś odejdzie -
a ja zostanę sam, ty zostaniesz sama,
w ostatnim dniu
paradoksalnie
odejdzie mgła i przyjdzie nowa
imieniem Kostucha.
Encepence
Widzę betonowy prostokąt
pełny zupełnie niczego
tylko gdzieś ponad nim tli się
małe słońce.
Brak nawet czarnych pocisków
zapowiadaczy śmierci
brak kup kości
przemierzających prostokąty.
Tylko ja, szum miasta i
spokój duszy.
Moje myślenie o tej porze trochę ciężkie, ale i tak chyba coraz trudniejsze te Twoje teksty są, samodoskonalenie czy co, abstrakcja totalna xD
@down
pojęcia mi się pierdzielą x)
Co to?
Hej! Toć to czarna ziemia spowita gęstą
czarną mgłą.
Mimo że pompuje ona życiodajny płyn
jest na nic.
A serce? Jakie serce? Wymysł biologów.
To co rusza się pod moją klatką?
Toć to zmartwiony człowiek który
chce wyjść i przez to
wali w drzwi.
A sen? Jaki sen?
Kupa wspomnień przez lat,
powtarzane jak mantra -
co wieczór.
Czy sen to tylko uspokojenie zmartwionego człowieka
który wspomina życie?
5 minut - improwizacja.
Tak sądzę że wszystkie problemy tego świata
zapić za trudno, przeboleć za trudno,
zwalczyć za trudno -
zniszczyć za prosto.
Przemoc, nienawiść, ciągłe promowanie
zła.
Człowieku, "600 dni" siedzimy w piekle -
zrozum to.
Gdzie te szklane domy?
Tak szumnie szukane, oceniane, pokazywane
przez Ciebie?
Błąd demokracji?
Poprzez mentalność Polaków bo jak wiemy,
przy wodzie ognistej każdy nagle -
filozof, historyk, architekt, murarz, akrobata.
Mimo wszystko kocham Słowian.
Czy ten ból w stopie to przejaw Twej mocy?
Czy po prostu boli samo z siebie?
Może mówię coś nie tak?
Ciągle pisać chcę, przekazywać radosną wieść,
aby więcej Ciebie mieć, aby dobre potrawy jeść
lecz w tym wszystkim jest trwoga,
mój żal nie do Boga lecz
za jego pośrednictwem.
Mogę pisać podwójne, chcieć, mieć
O! Potrójne! Mogę cię zgnieść, zjeść!
Władca słów? Nie chce być nim bo
one mym kagańcem.
Czas...
Pisane w 5 minut, bez pomysłu, bez poprawek. Siadam, piszę, kończę, dziękuję.
Przeczytałem kilka losowych. Wszystko spoko, tylko brakuje mi rymów.