Słucham rapu od dzieciaka i bardzo szanuję,
dobrych MC, a łaków takich jak Ty katuję,
moimi wersami, to będzie liryczne morderstwo,
niczym słoń, ale tutaj Białostockie księstwo,
co do Kruegera to co Ty mi wytykasz?
ja lubię przytaczać znane postacie, a Ty w to nie wnikaj,
wiem co to walka na słowa, bo tym się interesuję,
za to Ty nie wiesz, bo mi brud z butów wylizujesz,
że co? że ja kurwa raperów kopiuję?
patrz na te wersy, bo teraz Ciebie morduję,
chuj mnie obchodzi co myślisz mój Ty drogi koleżko,
idź z koleżankami zagrać w swoją grę - słoneczko,
"na brudasa" - co to w ogóle znaczy?
na brudasa to Ty dajesz, idź do swojej pracy,
pierw mówisz, że to Ciebie swędzi, a później się wypierasz,
tak jak Enson powiedział "z taką twarzą nie wygrasz Big Brothera",
lubię typie przytaczać teksty różnych raperów,
Ty w nich nie będziesz, kopio jakich wielu,
Paktofonika się pisze z wielkiej litery idioto
no spoko ten zespół, a Twój to "południowy potop",
potop żalu, rozpaczy, smutku i nędzy,
to nie ja latam z majkiem dla pieniędzy,
wiesz, każdy w profilu może dodać kilka latek,
Quric - wszech mocny postrach nastolatek,
kariery nie zrobię, nie mam takiego zamiaru,
piszę teksty, bo to kocham, żyję w blokach niczym Paluch,
spójrz w historię, w to co napisałem stronę wcześniej,
morduję Ciebie rękoma, tak jak Loyd Banks mam 4 ręce,
każda z nich zaciska się na Twojej szyji typie,
Twoja krtań rozjebana, wpierdalam w nią nożyce,
kurę w oborze? mógłbyś nagrać o tym numer,
bo to Ty jesteś główną gwiazdą na zootubie,
fiuta w dzioba to wsadzam Twojej pannie,
bo Ciebie wyrzuciła, a ja jebałem ją w wannie,
jestem skurwysynem, pojebanym psychopatą,
ja tu daję krwiste zwrotki, a Ty tylko hit na lato,
dwójka w kartach, pobierasz 2 karty w makao, ładnie,
głos Ci zamilkł, a teraz oddechu Tobie braknie,
asem nigdy nie będziesz, możesz być jedynie damą,
gadaj z Jezusem, żeby odjebał Ci dekalog,
rób swoje przykazania, ciśnij na maksa,
i oświetlaj innych, że to Ciebie przejechał mój Qashqai,
mylisz słowa beef i diss, jesteś kurwa nie kumaty,
beef to walka, a diss to kawałek, a co do taty,
to powiem tak Tobie, jadę bez żadnych skrupułów,
że zamiast do pizdy Twojej matki, wkładał chuja do mułu,
tak Ty się urodziłeś, jebane dziecko błota,
Twóje imię "Leszczyk", a nazwisko "Hipopotam"
2 kg żelu to Tobie wsadzę w gębę,
jak jej nie zamkniesz, a teraz lamo pękłeś,
jak zużyty kondom, bo to jest Twoja rola,
się pozować i wkurwiać wszystkich dookoła,
co Ty pierdolisz? jakie referaty?
pisz ten referat i pal z samosiejki baty,
mówisz, żebym dał coś świeższego, koleś właśnie to robię,
a Ty jak Daniel Craig jesteś zwykłym homofobem.
Zakładki