Jak komuś się nudzi to niech i na mnie coś naskrobie bo i ja chętnie bym sobie popisał
Wersja do druku
Jak komuś się nudzi to niech i na mnie coś naskrobie bo i ja chętnie bym sobie popisał
@up JADYMY !! :D<znaki>
Cytuj:
Na avatarze ziomek modlisz sie do boga,
on ci tu nie pomoże zapłata bedzie droga,
Wróciłem kurwa wiem że troche mnie nie było
ale teraz wracam z mocnym tekstem kobyło,
w nicku masz skillz leć skilla ci brakuje,
lepiej klęknij i przywitaj sie z moim chujem,
dotknij go, pobaw, weź go do ust,
wiem że tak lubisz, bo taki masz już gust,
Potraktowałem cie chlopcze punch'ami dobrymi
tak to załatwiają kurwa chłopaki z gdyni,
I co tak siedzisz, przecierasz oczy ze zdziwienia,
że Stena w końcu kurwa wyszedł z cienia ?
wypuszczam teraz swoich rymów horde,
każdy z nich po kolei obija ci morde,
wiesz że tego nie przeżyjesz nawet nie próbuj odpisać,
bo kontynuując to możesz na śmierc sie zaklikać,
rapowania synek nie nauczą cie w szkole,
twoją ostrą wypowiedź ja szczerze PIERDOLE ! :D
Cytuj:
Na avatarze ziomek modlisz sie do boga,
on ci tu nie pomoże zapłata bedzie droga,
Wróciłem kurwa wiem że troche mnie nie było
ale teraz wracam z mocnym tekstem kobyło,
w nicku masz skillz leć skilla ci brakuje,
lepiej klęknij i przywitaj sie z moim chujem,
dotknij go, pobaw, weź go do ust,
wiem że tak lubisz, bo taki masz już gust,
Potraktowałem cie chlopcze punch'ami dobrymi
tak to załatwiają kurwa chłopaki z gdyni,
I co tak siedzisz, przecierasz oczy ze zdziwienia,
że Stena w końcu kurwa wyszedł z cienia ?
wypuszczam teraz swoich rymów horde,
każdy z nich po kolei obija ci morde,
wiesz że tego nie przeżyjesz nawet nie próbuj odpisać,
bo kontynuując to możesz na śmierc sie zaklikać,
rapowania synek nie nauczą cie w szkole,
twoją ostrą wypowiedź ja szczerze PIERDOLE ! :D
no to jedźmy :)Cytuj:
Punche pukają do drzwi, koleś szybko otwieraj
pora zacząć z Ciebie drwić, masz status pozera
nie znasz Wu Tang Membera, który ma złożone ręce
wracaj do swojego cienia, nie chce nic więcej
mocne teksty? chyba z kościelnego śpiewnika
masz pewny etat w Poznańskich Słowikach
chłopaczyna przepadł, tylko to z tego wynika
i przestaj ziom wnikać jaki ja mam gust
naciskam spust Twoja czacha ostro dymi
teraz luz, wracasz już prosto do gdyni
śmieszy bardzo mnie, gdy grozisz ty mi
tymi rymami tanimi i mi coś zarzucasz
świerzy powiew rapu, rozkłada Ci płuca
jakbyś słuchał L.U.C.a, przekaz masakryczny
czysto liryczyny dla Ciebie nokaut techniczny
Twój imicz* komiczny, no i ten avatar
ciągle postać z bajek chociaż mijają lata
rymami przeplatam, nie używając przy tym bluzgów
nie potrzeba mi muskuł, bo używam mózgu
Twój zparaliżowany truskul, jakby jeździł na wózku
już tu szybko nagraj swój czarny wrzesień
dzisiaj padłeś, power rade Cie nie podniesie.
*imicz - image ;)
hue hue up@
ladnie :D tez nie lubie jak ktos przeklenstwami rzuca :D
Cytuj:
Ej sprawdźcie tego z żelkiem w avatarze typa,
ja go zjadam jak wiśnię, wypluwam pestkę on znika,
jest dobry na wolno tylko z dublerem pod sceną,
już każdy tutaj wie, że on nie ma szans ze mną,
ej sprawdź ja nie chcę widzieć tu takich typów,
chyba wczoraj wyruchał Cię tomek jacyków,
kolejny punch wgniata Cię bardziej w fotel,
ty jeździsz maluchem ja wsiadam w moją gablotę,
każda panna w tym klubie jest kurwa moja,
na Ciebie wszystkie patrzą jak na ostatniego gnoja,
nie wiem czy w ogóle chcesz testować ten wokal,
weź to włącz kurwa typie dla Ciebie ten liryczny nokaut,
nie pomoże tu mama, ani twoja grupa pedałów,
wasza opcja 69, pakuj chuja do futerału,
chociaż masz już trochę lat wciąż marzysz o sexie,
zacznijmy od tego, że ubierasz się w lumpexie,
od Byczka dla Ciebie to już końcowa lekcja,
więc spierdalaj do lumpa-wyszła nowa kolekcja.
jeśli ktoś jeszcze chce to niech śmiało pisze na mnie, raz na jakiś czas jestem na laptopie więc mogę odpisać z lekkim opóźnieniem, tylko prośba ; nie piszcie mi o tym na PW, wchodzę do tematu więc nie potrzebuję informowania mnie o tym czy wyszedł nowy diss na mnieCytuj:
Lampka się zapala, inne światła gasną,
ja się wtedy budzę, Tobie pora zasnąć,
pestki nie wyplujesz, pozostanie Tobie w gardle,
walę dzisiaj sierpy, omijam Twoją gardę,
mieszkasz nad morzem? he, to kurwa jest tandetne,
nie zasługujesz na beef, internet Ci odetnę,
sprawa z dublerem jest banalnie prosta,
zamówiłem Ci dublera, dla takiego osła,
beef to jest mój sensei, hip-hop jest mym domem,
ja dzisiaj łyknę piwo, a Ty melanż z Leonem,
marzenia dobra rzecz, u mnie się brat spełniło,
u Ciebie bródka rośnie, a Ty dalej walisz w kino,
ta metafora jest zawiła, ale teraz to wyjaśnię,
walisz w kino synek czytaj : oglądasz pornografię,
ubieram się gdzie chcę, kupuję ciuchy stale,
a w lumpexie to kupujesz ubrania dla swych lalek,
gratuluję tej kolekcji, nie ma co, oryginał,
jak Cię złapię będziesz tylko wisiał na linach,
ja tutaj piszę, a nie nagrywam, bracie,
zrób wreszcie porządek ze słuchowym aparatem,
z tym futerałem to zjebałeś dziś Banderas,
ja dalej trzymam broń, a Ty dmuchany materac,
tyle w Polsce typa, trafił się zakalec,
który wsadza sobie w dupę wibrujący palec,
nie mam prawka brat, więc nie mam też malucha,
nie znam Twej gabloty, dziś zrobię z Ciebie ducha,
"liryczny nokaut"? to są oklepane wersy,
masz 19 lat, a dalej srasz w pampersy,
teraz jadę Cie jak dziwkę, dzisiaj z Tobą się zabawię,
z tymi pedałami brat to protestowałeś w Wawie,
Białystok Ciebie wita, farba już Ci leci,
to jest typie dobry rap, nie dla bananowych cieci,
ej kurwa hero, nie zgrywaj tu twardziela,
wpadnę Ci na chatę, pewnie nie wstaniesz z fotela,
niech patrzą jak na gnoja, smarku słabo pojechałeś,
i tak wszyscy wiedzą, że ostatnio gnój wywalałeś,
69 to przećwiczę, ale brat na Twojej pannie,
przywitaj się dziś ze mną, z morderczym punchlinem,
chujnia, nie mam majka, powalczyłbym na tracki,
ale zrobię acapella, czas już wyrwać te buraki,
podczas swego snu dusisz się swą poduchą,
zajebistą masz brat ksywę - "gumowe ucho",
weneckie lustro, to jak bilet w jedną stronę,
odjebałem Twoje punche niczym Don Corleone.
odpowiadam na diss wisniowego
bez urazy wisnia ;d to moj pierwszy diss wogole kawalek pierwszy co zkminilem wiec lapcie
Kod:mowisz pestki nie wypluje co ty myslisz chujem?
kiedy ja zaczynam nowa zwrote ty sie tą zajmujesz
walisz sierpy chyba mlotem kurwa o kowadlo
jakbys upadl cale stado sepow by cie zjadlo
mieszkam nad morzem? to ci nawet nie pomoze
jak cie znajde wnet zapoznasz sie z mym lirycznym nozem
krzykniesz "Boze" co ja dzis zrobilem
trzeba bylo myslec kiedy ten diss zkminiles
czekaj chwile chce zobaczyc twoja mine
wygladasz jak stachu fajter z parku luja synek
ja ciuchow nie kupuje kurwa z lumpaja
widocznie ty wolisz rozowe kierpce w ktorych miekna jaja
faja to twoja nowa ksywa
patrz na siebie jotpe wybranku
lub idz krzyczec anarchia ze stadem punk'ow
to nie koniec nie poczatek
sory ze tak krotko idz sie przespac z prostytutka
teraz ludzie krzycza wiwat ty zniszczony wybacz...
Cytuj:
mowisz pestki nie wypluje co ty myslisz chujem?
kiedy ja zaczynam nowa zwrote ty sie tą zajmujesz
walisz sierpy chyba mlotem kurwa o kowadlo
jakbys upadl cale stado sepow by cie zjadlo
mieszkam nad morzem? to ci nawet nie pomoze
jak cie znajde wnet zapoznasz sie z mym lirycznym nozem
krzykniesz "Boze" co ja dzis zrobilem
trzeba bylo myslec kiedy ten diss zkminiles
czekaj chwile chce zobaczyc twoja mine
wygladasz jak stachu fajter z parku luja synek
ja ciuchow nie kupuje kurwa z lumpaja
widocznie ty wolisz rozowe kierpce w ktorych miekna jaja
faja to twoja nowa ksywa
patrz na siebie jotpe wybranku
lub idz krzyczec anarchia ze stadem punk'ow
to nie koniec nie poczatek
sory ze tak krotko idz sie przespac z prostytutka
teraz ludzie krzycza wiwat ty zniszczony wybacz...
oczywiście bez urazyCytuj:
Tamten diss nie do Ciebie więc człowieku weź wyluzuj,
tak jak w Smallville zapierdolę Ci posążkiem pazuzu,
chujem nie myślę, chociaż to już kwestia sytuacji,
tym lirycznym nożem Cię oskalpuję więc człowieku patrz dziś,
nie krzyknę tego słowa, bo brat nie wierzę w Boga,
jestem tylko ateistą, Ciebie czeka zapomoga,
najpierw złamię Tobie kark, później upierdole ręce,
Twoje przeraźliwe słowa to : "proszę, ja już więcej nie chcę!",
przyjedź na podlasię, mogę Ciebie brat ugościć,
jakbym upadł byś mnie zjadł, bo mi wszystkiego zazdrościsz,
to był diss, ale nie na Ciebie brat,
na Ciebie szkoda bitu, acapella bym Cię zjadł,
zajmuję się zwrotami, w pewnym sensie moje życie,
ja trenuję sztuki walki, Tobie pozostaje tycie,
chodź i mnie znajdź, chcesz to podam Tobie adres,
niby jestem bardzo szczupły, moja pięść, Twoja twarz - to jak magnes,
nie jestem wyznawcą JP, tego szukaj sobie w lustrze,
wiem, że Tobie jest już wstyd, wkładaj na swą mordę chustkę,
ja mam miękkie włosy na jajach - przecież to jest proste,
jak Ty masz twarde to golisz jaja, to postęp,
chociaż w drugą stronę, spedaliłeś się doszczętnie,
chodź typie do mnie, gardło Tobie podetnę,
jakie punki? brat, ja nie jestem podatny,
na wszystkie subkultury, mój tlen jest dodatni,
daję ludziom zachwyt, podziw, wszystko co najlepsze,
i nie stronię tutaj kurwa od przekleństw,
co do prostytutki, brat, jesteś taki mocny?
nie wiedziałem, że zgadłeś rolę swojej siostry,
mam ksywę "Wiśnia" chociaż tylko wirtualnie,
Ty masz ksywę "frajer" i to nie jest zbyt fajne,
myślałem, że takiego dna jak Ty nigdy nie napotkam,
leżysz w rowie mariańskim, czołgasz się od środka,
albo początku, chuj, ja tego nie ogarniam,
Ty wszystkiego chcesz spróbować, przecież jesteś ostry wariat,
mogę być zniszczony, mogę typie być przegrany,
nie zapomnij, że to ja - Wiśnia, jak zawsze niepokonany.
@spoko nagrywales juz jakies kawalki oprocz dissow jak cos podeslij linka na pw chetnie przeslucham
co ty myslisz wogole nazywajac mnie frajerem
dla mnie jestes kurwo biedronkowym zerem
ja pozerem chyba w dissie typie
popatrz na mnie zanim znowu cos wyrypiesz
zbieraj ekipe czekam na was z miłą checia
pewnie przyjedziecie w rozowym cziklaczento
wojna na slowa taki jak ty sie przymnie chowa
zobacz co potrafi moja glowa
wez jebnij sie o sciane jak koziolek z pacanowa
najpierw pomysl zanim powiesz
im mniej wiesz tym lepiej pozniej sie wszystkiego dowiesz
ten row marianski wez to sobie podaruj
na nastepny raz sie ze slowami chlopcze pohamuj
ruszam pomalu lecz do skutku prosty w wymowie
zaraz dowiecie sie kto wam prawde powie
co robie ,co mysle ,co powiem
ty nie zrobisz bo nie jestes mna czlowiek
koncze z toba pozerze,uliczny fajterze
pewnie spotkalbym cie w pedalskim gajerze
dobra koniec finito koncze z toba
zanim zaczniesz znowu sapac rusz glowa...
Cytuj:
co ty myslisz wogole nazywajac mnie frajerem
dla mnie jestes kurwo biedronkowym zerem
ja pozerem chyba w dissie typie
popatrz na mnie zanim znowu cos wyrypiesz
zbieraj ekipe czekam na was z miłą checia
pewnie przyjedziecie w rozowym cziklaczento
wojna na slowa taki jak ty sie przymnie chowa
zobacz co potrafi moja glowa
wez jebnij sie o sciane jak koziolek z pacanowa
najpierw pomysl zanim powiesz
im mniej wiesz tym lepiej pozniej sie wszystkiego dowiesz
ten row marianski wez to sobie daruj
na nastepny raz sie ze slowami hamuj
ruszam pomalu lecz do skutku prosty w wymowie
zaraz dowiecie sie kto wam prawde powie
co robie ,co mysle ,co powiem
ty nie zrobisz bo nie jestes mna czlowiek
koncze z toba pozerze,uliczny fajterze
pewnie spotkalbym cie w pedalskim gajerze
dobra koniec finito koncze z toba
zanim zaczniesz znowu sapac rusz glowa...
nic nie nagrywam, już we wcześniejszym dissie napisałem, że nie mam majka, jak możesz to pisz trochę dłuższe, lubię mieć trudne wyzwaniaCytuj:
Jestem biedronkowym zerem? brat, weź to może sprostuj,
musisz wiedzieć jedno, nienawidzę bananowych chłopców,
przyznałeś się, że jesteś pozerem, prawda,
to jest czwarty, czwarty mój punchline,
wyrypać to mogę, ale brat Twoją suczkę,
chcesz to Ci wjebię, urządzę małą stłuczkę,
nie mam cieniasa, brat ja nawet nie mam fury,
mogę mieć cieniasa z zapachem Twojej skóry,
ja nie chcę ekipy, mogę 1 versus 1,
nie będę się napinać, dla mnie hh to jest Eden,
Twoja głowa? brat, przecież pusto jak w kokosie,
ja do Ciebie "2+2" a Ty do mnie "to jest 8",
i co, kurwa, prawda w oczy kole?
wypierdalaj do swych ziombli, tam masz te przedszkole,
chodź zrobimy sondę, ludzie dadzą tą opinię,
mój styl, mój flow - to nigdy nie zginie,
to Ty jebnij w łeb, może rozumu Ci przybędzie,
bo jak na razie "jestem sexy nastolatkiem" - to jest Twe orędzie,
ja nie mówię, brat ja tutaj piszę,
jestem niebezpieczny jak pierdolony Lucyfer,
później się dowiem? jesteś zbyt pewny siebie,
każdy powie, że już w pierwszym dissie Wiśnioowy Ciebie jedzie,
nie hamuję się, bo po co mam to robić?
skoro taki marny łak jak Ty śpi w kartonach z Obi,
mów tą prawdę, ale ja mam lepsze linie,
chociaż jestem prosty chłopak, wiem, że w hh nie zaginę,
nie jestem Tobą, ale wiem o czym myślisz, brat,
"jak z nim wygrać? tak, a może tak?",
ze mną nie wygrasz, tylko middle jest tu godny,
rywalizacji, Ciebie kopię w odbyt,
garniak zakładam tylko okazyjnie,
zjem Cię jak Krueger, tak jak było w tamtym filmie,
chociaż oparte na faktach, jestem jego klonem,
zabiję Ciebie, zjem, wszystko pod Twym domem,
chcesz to kończ, brat, ja to już dawno zrobiłem,
"beef is beef", pamiętaj - nic na siłę.
zkmin majka i cos nawin ;d
Kod:twoj czwarty punchline
jest made in china
niema wiekszego niz ty tutaj kurwa clowna
lapie cie trauma wieksza niz gdy widzisz diabla
ty przeciez ateista wiec obciagnij kabla
nie chcesz ekipy bo nie chcesz zrobic lipy
ta cala twoja banda to familijne cipy
kipisz z czerwonosci buraku
chcesz u mnie zagoscic
tylko ja mam dosc juz tych pseudo "fajnych" gosci
zazdroscisz mi rozumu,talentu i slówek
jestem lepszy o niebo uwierz
w avatarze gumis dziwka aka rybka nemo
pewnie wolisz bujac sie umalowany jak emo
pytasz czemu ja odpowiadam tak sam wybrales
gdy ty siedziales ja pancze skladalem
mowisz wygralem gdy patrzysz na mnie z bliska
slina cieknie z pyska chcialbys cofnac te wyzwiska
nie bedzie rozejmu nie skoncze na tym zdaniu
sie pohamuj nad nerwami panuj
mowie pomalu do skutku zeby cie dzis zniszczyc
to nie kurwa teksty z disco tracklisty
lepiej wyjdz tym domem jak niewiesz o co chodzi
chuj mnie to obchodzi co robisz i gdzie chodzisz
czy podlaską ciagniesz laske
zmieszam cie dzis z blotem
koncz brudna robote zrob to lepiej z kotem
dzis poczatek dzisiaj koniec
twej marnej intrygi
pomysl zanim powiesz cwelu z pizdowatej ligi
zapomnialem mowisz brat powiedz to do swoich pseudo kumpli
wylaz z swojej dziupli wyrownac swe rachunki
to nie koniec nie poczatek
jedynie pierwszy watek
dziesiec juz mam w glowie wiec szykuj sie na bombe...
Cytuj:
nitwoj czwarty punchline
jest made in china
niema wiekszego niz ty tutaj kurwa clowna
lapie cie trauma wieksza niz gdy widzisz diabla
ty przeciez ateista wiec obciagnij kabla
nie chcesz ekipy bo nie chcesz zrobic lipy
ta cala twoja banda to familijne cipy
kipisz z czerwonosci buraku
chcesz u mnie zagoscic
tylko ja mam dosc juz tych pseudo "fajnych" gosci
zazdroscisz mi rozumu,talentu i slówek
jestem lepszy o niebo uwierz
w avatarze gumis dziwka aka rybka nemo
pewnie wolisz bujac sie umalowany jak emo
pytasz czemu ja odpowiadam tak sam wybrales
gdy ty siedziales ja pancze skladalem
mowisz wygralem gdy patrzysz na mnie z bliska
slina cieknie z pyska chcialbys cofnac te wyzwiska
nie bedzie rozejmu nie skoncze na tym zdaniu
sie pohamuj nad nerwami panuj
mowie pomalu do skutku zeby cie dzis zniszczyc
to nie kurwa teksty z disco tracklisty
lepiej wyjdz tym domem jak niewiesz o co chodzi
chuj mnie to obchodzi co robisz i gdzie chodzisz
czy podlaską ciagniesz laske
zmieszam cie dzis z blotem
koncz brudna robote zrob to lepiej z kotem
dzis poczatek dzisiaj koniec
twej marnej intrygi
pomysl zanim powiesz cwelu z pizdowatej ligi
zapomnialem mowisz brat powiedz to do swoich pseudo kumpli
wylaz z swojej dziupli wyrownac swe rachunki
to nie koniec nie poczatek
jedynie pierwszy watek
dziesiec juz mam w glowie wiec szykuj sie na bombe...
#editCytuj:
Brat, co ma ateizm do obciągania pały?
masz gorszy ryj niż Yoda i do tego kutas mały,
mój punchline jest z Chin? brat, Ciebie dziś przeszkole,
ten mój jest z Polski, a Twój "Made in przedszkole",
gdzie jest ten Twój diabeł? może to ten "Bóg"?
nie rzeczywisty, lecz wyimaginowany król,
moja familia łaku ciągle trzyma fason,
w Twojej familii pytają "taśme profesjonalną?",
chodź podniosę tą przykrywkę, bo już się gotujesz,
ja u Ciebie nie zagoszczę, swoje zęby uratujesz,
jednak masz szczęście, że nie jesteś z Łap bracie,
gdybym Cię spotkał przemeblowałbym Ci facjatę,
nie jestem fajny i pewnie nigdy nie byłem,
to już jest kwestia gustu, nie robię nic na siłę,
nie chcę się dziś upodobać, nie chcę słyszeć Twego krzyku,
graviora manent, więc kurwa dziś się szykuj,
niczego nie zazdroszczę, ja szlifuję tylko siebie,
nigdy się nie wywyższaj, szczęścia zaznasz tylko w "niebie",
jesteś lepszy? brat, to dlaczego tutaj nudzisz?
już dawno nie widziałem takiego ciecia, bulisz,
płacisz za to, że zacząłeś do Wiśni,
płacisz dzisiaj przegraną, klęską, każdy widzi,
mój avatar? he, jednak tego też zazdrościsz,
zrób to co umiesz - włącz Verbę i przekręć nośnik,
nie jestem emo, ani żadnym kurwa dresem,
nie do mnie należy ten wypchany neseser,
ja o nic nie pytam, kurwa czytaj to uważnie,
czy Ty nie umiesz składać? uruchom wyobraźnię,
"pancze" HA HA HA, dobre mi sobie,
pisze się "punche", kurwa człowiek,
gdzie ja siedziałem? może Kopernika?
B-stok więzienie, nie wiesz to nie wnikaj,
albo jednak powiem, nie będę tego ukrywał,
zgwałciłem Twoją siostrę gdy kurwa była na rybach,
ślina może cienkie, złapałem brat wściekliznę,
ale nie ma co się dziwić gdy ujrzałem taką pizdę,
ja rzadko wyzywam, stwierdzam tylko fakty,
trochę Cię porysowałem, jesteś tak jak kamień martwy,
ja jestem wyluzowany, chociaż często się wkurwiam,
gdy widzę taką lamę, skończonego durnia,
nie stronię tu od przekleństw ani od wyzwisk,
wiesz co teraz zrób? brat, testament pisz,
Ty mnie zniszczyłeś? na prawdę tak myślisz?
he, Boys to król Twojej disco-tracklisty,
jakim kotem? jak dla mnie jesteś psem,
która szczeka nic nie wiedząc, rap jest moich chrztem,
"cwelu"? dzieciak, na prawdę jesteś pizdą,
gdybym Ciebie spotkał byś leżał i nie pisnął,
wiesz co to znaczy? brat, skumaj kilka słówek,
jak na razie jesteś mistrzem w ciąganiu parówek,
dlaczego tak mówisz? he, jesteś jednym z nich?
hoduj te plemniki i wychowuj je na beef,
czego masz dziesięć? ej, kurwa patent,
ja Ci piznę w mordę, przelecisz kilka klatek,
lipy brat nie zrobię, prędzej typie umrę,
lecz Ty to zrobisz pierwszy, masz już z lipy trumnę,
dobiję kilka gwoździ, nigdy z niej nie wyjdziesz,
teraz spuszczam trumnę, zakopałem ją, poległeś.
to jeszcze nie koniec, nadal to spisuję,
każdym moim wersem na pętli Cię katuję,
widzisz jak się palisz? każdy dziś to czuje,
pif, kurwa paf, Ciebie dziś morduję.
ta akcja jest taka, że niszczę dziś łaka,
wrzucam do hamaka, spójrzcie na denata,
nie pomoże mu już mama, nie pomoże mu już tata,
myśli, że jest fajny jak naspeedowany lata,
gdy ja piszę kopara opada, to zamach, ej nara,
nie jesteś taki fajny, a może, ej mała,
jednak masz cipkę, ej brat, nie masz ptaka,
ja tutaj dziś testuję, napierdalam ostro bragga,
rozerwana katana, zarzucam Cię na haka,
nic mnie nie powstrzyma, za Twoje grzechy kara,
spójrz brat na siebie, rozerwana Twoja klata,
napierdalam jak z AK, nie używam tu ślepaka,
wszystko co powiesz koło chuja mi lata,
kończysz już gadać, odpalam sobie bata.
to włama-anie, nikt Cię nie uratuje kocha-anie,
zrobię dziś da-anie, albo jutro śniada-anie,
z Ciebie bałwa-anie, nic nie zosta-anie,
pucuj parkiet bara-anie, mieszkasz w pustosta-anie,
klęcz na kola-anie, paladynzelery w morde dosta-anie,
wpadnę niespodziewa-anie, miazga pozosta-anie,
Twoje wersy są ta-anie, walka ze mną to wyzwa-anie,
Twoja wygrana nie nasta-anie, niedoczeka-anie,
możesz mi mówić "tara-anie" albo "szata-anie".
#editCytuj:
To już jest czas, zrobię to na raz,
dla mnie jest ten blask, Twój płomyk zgasł,
Ty już krzyczysz "pas!", dam na szyję pas,
jak jesz słychać mlask, nie dla Ciebie ta gra,
brat, odpadasz - pa, kto jest kto? ja to ja,
proste jak 2x2, zrobimy to tak :
jak będziesz jadł, wstrzyknę Tobie jad,
Twój wizerunek zbladł, ledwo oddychasz brat,
zapytasz "jak?" odpowiem - "tak",
będziesz ledwo gadał, poczujesz jakbyś spadał,
będę Ci mordę okładał, będziesz w ciszy się spowiadał,
ze strachu będziesz błagał, jeden strzał - czarny kanał,
już nie żyjesz, pożegnać się nie zdążyłeś.
A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany.
Nie siedziałeś cicho - nie jesteś szanowany.
no co jest, nie ma żadnego chętnego? nudzi mi się, popisałbym z kimś, bo paladynz elery chyba nie ma ochoty już walczyć, powinienem odpisać na każdą zaczepkę, pozdro
ja popisze chętnie :D ale wieczorami jak już mogę jedynie coś skrobać bo od środy koniec urlopu i będę pół dnia w robocie :)
ps. na skrobię coś za niedługo
Takie dziwne, może coś się ruszyCytuj:
Rzekłbym pojedynek jak zza lat dawnych
wracamy obaj tutaj jak syn marnotrawny
ciężko strawny będzie dla Ciebie ten diss
troche gorzkej prawdy mineło parę tygodni dziś
od naszego ostatniego starcia nie lubie nadal wiśń
Ty z nerwów zaciśnięta kiść dłoni, ja ciągle w pogoni
piszę te wersy aka Gall Anonim, a Ty?
Ty nie, jesteś na dnie, powiedziałbym,
że kopiujesz mnie, ale nie
odnalazłem tą grę, ten styl
z którego zaczerpujesz rym stary
Enson jego diss na TOMBA to nie Twoje wymiary
czary mary już nie uśmiechają Ci się wary
uszło z Ciebie pary, poczuj powiew mojej ery
paladynz elery to nie dla Ciebie przeciwnik
sam widziałeś do cholery, że byl jakis dziwny
stoi pod sklepem piwnym, zamiast Tobie odpisać
Twój poziom poszedł w górę, fajnie że próbujesz
teraz wszyscy hurem, nadal jesteś burek
zaczynamy nową turę pora to rozkręcić
czas podwyższyć poziom, nie chce Cie zniechęcić
jak mówiłem minęło parę tygodni, może miesięcy
moment by zrobić z Ciebie pasztet zajęczy
Twoją radość zwieńczyć zacząć nowy dzień
pokarze Ci styl aka Polski Ruggedman
damn, ziom to nie sen zabieram Ci tlen
mój gatunek zagrożony jak złocisty len
wiem, że stylem jestem hen
kiedyś powiesz to ten, który mnie rozjebał
to nie przewał, pora byś się już nie bał
ja w pogoni za kromką chleba, takie czasy
priorytetem do nieba i zarobić troche kasy
komu się przelewa hejtowany przez masy
taki typ tej ludzkiej rasy, wybić każdy ma się chęć
u mnie w wersach koniec cięć,
bez spięć ziomkom przybijam pięć,
ty dissować miałeś się chęć
no to odkręć teraz to sam
nie bądź ham, przyjdź do mych bram
jak Abraham miejcie w siebie wiare
życze tego wam bez żadnego ale
może kiedyś, spotkamy się pod jakimś barem
jak Van damme mam w sobie talent
Twój lament odsyłam z żalem
to radosne ale jesteś osłem
ja w siłe i skilla rosnę
a Twój styl zobacz to żałosne
od rapu trzymaj się z da-a-la
co to ma być ma-a-ła?
egzamin na patent obla-a-łaś, przegra-a-łaś
co osiągnąć w ten sposób chcia-a-łaś
ja pierdole jaka to chała
nie dam się ponieść nerwom
spokój mam jak dalajlama
a ty lama, dalej się staraj
powiem Ci tyle nara wypierdalaj
u Ciebie nie ma się do czego dojebać, ale popiszemy trochę
zrobi się ciekawie może bo widzę sporo kombinujesz ostatnio stylowo:)
Cytuj:
Rzekłbym pojedynek jak zza lat dawnych
wracamy obaj tutaj jak syn marnotrawny
ciężko strawny będzie dla Ciebie ten diss
troche gorzkej prawdy mineło parę tygodni dziś
od naszego ostatniego starcia nie lubie nadal wiśń
Ty z nerwów zaciśnięta kiść dłoni, ja ciągle w pogoni
piszę te wersy aka Gall Anonim, a Ty?
Ty nie, jesteś na dnie, powiedziałbym,
że kopiujesz mnie, ale nie
odnalazłem tą grę, ten styl
z którego zaczerpujesz rym stary
Enson jego diss na TOMBA to nie Twoje wymiary
czary mary już nie uśmiechają Ci się wary
uszło z Ciebie pary, poczuj powiew mojej ery
paladynz elery to nie dla Ciebie przeciwnik
sam widziałeś do cholery, że byl jakis dziwny
stoi pod sklepem piwnym, zamiast Tobie odpisać
Twój poziom poszedł w górę, fajnie że próbujesz
teraz wszyscy hurem, nadal jesteś burek
zaczynamy nową turę pora to rozkręcić
czas podwyższyć poziom, nie chce Cie zniechęcić
jak mówiłem minęło parę tygodni, może miesięcy
moment by zrobić z Ciebie pasztet zajęczy
Twoją radość zwieńczyć zacząć nowy dzień
pokarze Ci styl aka Polski Ruggedman
damn, ziom to nie sen zabieram Ci tlen
mój gatunek zagrożony jak złocisty len
wiem, że stylem jestem hen
kiedyś powiesz to ten, który mnie rozjebał
to nie przewał, pora byś się już nie bał
ja w pogoni za kromką chleba, takie czasy
priorytetem do nieba i zarobić troche kasy
komu się przelewa hejtowany przez masy
taki typ tej ludzkiej rasy, wybić każdy ma się chęć
u mnie w wersach koniec cięć,
bez spięć ziomkom przybijam pięć,
ty dissować miałeś się chęć
no to odkręć teraz to sam
nie bądź ham, przyjdź do mych bram
jak Abraham miejcie w siebie wiare
życze tego wam bez żadnego ale
może kiedyś, spotkamy się pod jakimś barem
jak Van damme mam w sobie talent
Twój lament odsyłam z żalem
to radosne ale jesteś osłem
ja w siłe i skilla rosnę
a Twój styl zobacz to żałosne
od rapu trzymaj się z da-a-la
co to ma być ma-a-ła?
egzamin na patent obla-a-łaś, przegra-a-łaś
co osiągnąć w ten sposób chcia-a-łaś
ja pierdole jaka to chała
nie dam się ponieść nerwom
spokój mam jak dalajlama
a ty lama, dalej się staraj
powiem Ci tyle nara wypierdalaj
Cytuj:
Jesteś w pogoni, ale ciągle krok za mną,
wiem, że od dawna pożegnałeś się z mydłem i wanną,
to nie lata minęły, to kilka tygodni,
znowu dostajesz wpierdol więc typie odbij,
ciężko strawny? chociaż trochę masz racji,
pójdę na kibel, a Ty gówno w gębę łap dziś,
nie lubisz wiśń? może skosztuj czereśnie,
znowu z Tobą wygram, tak jak było wcześniej,
zostaje Tobie spis, kilka podstaw Lutera,
sola scriptura, patrzę kilka słów i już umierasz,
sola fide, synu możesz na to liczyć,
lecz i tak w to wątpię, bo skończysz brat w kostnicy,
sola gratia, u mnie tego dziś nie znajdziesz,
solus Christus, próbuj iść do niego w łaskę,
solum Verbum, musisz koleś tu uważać,
bo mogę dać Ci bilet do wiecznego cmentarza,
jesteś jak dalajlama? he, dobre mi sobie,
myśl tak dalej, ale lamus to nie człowiek,
powiem tutaj jak Pe, nie zrobię tutaj smrodu,
jak stoję na dnie Ty w nie pukasz od spodu,
ja zmieniam styl jak rękawiczki, nikomu go nie kradnę,
uważaj brat na słowa, jeszcze Cię dopadnę,
wiem, że masz ciężką pracę, szczerze nie zazdroszczę,
przedstawiasz ścianę płaczu, robisz wielki postęp,
a wiesz w czym ten postęp? dzisiaj to wyjaśnię,
przywykłeś do swego życia, bo przegrałeś właśnie,
od Ensona to podjebałem tylko patent, stary,
to jest mój styl, nie żadne "czary mary",
moje linijki brat czyta cała Polska,
od Suwałk do Szczecina, Kraków, oraz Wrocław,
załapały się także : Poznań, ludzie z Łodzi
ja tu jestem królem, Ty typie ze sceny schodzisz,
ludzie będą mnie pamiętać tak jak Franka Sinatrę,
chodź brat do mnie, w zimę śniegiem natrę,
mam w ręku stalówkę, pod nią zeszyt w kratkę,
wiesz czym to grozi? wygrać z Tobą to jest łatwe,
ja całe życie z uśmiechem na twarzy i wielką pogardą,
kombinuj dalej brat, dla Ciebie to nie łatwo,
masz rację synu, powiało tutaj smrodem,
lecz ja Twój styl zamrożę, powieję trochę chłodem,
ja cały czas szlifuję mój skill, moje punche,
teraz wszyscy widzą, że jak z dziwką z Tobą tańczę,
jestem burek? he, za dużo synu bajek,
mama Ci TV zabrała, bawisz się w domu dla lalek,
pasztet zajęczy? to ja Cię oskalpuję,
wstrzyknę Tobie jad, zaraz Cię zatruję,
wstrzyknę Ci kurarę, jeśli wiesz o co chodzi,
zostało kilka minut i spierdalasz z tej łodzi,
a wiesz co to łódź? to jest metafora prosta,
to jest nasza klika, bez Ciebie - mega osła,
nie jestem Twoim ziomem więc nie mów tak na mnie,
przywitaj się ze mną, punch za punchlajnem,
życie jest od tego, żeby spróbować wszystkiego,
może i się boję, lecz nie Ciebie kolego,
kto wygra? człowiek, czas pokaże,
Ciebie czeka klęska - powódź w pisuarze,
ja chce się wybić, ale brat bez dopingu,
cztery szybkie sierpy, leżysz już na ringu,
Abraham? co Ty kurwa biblię studiowałeś?
w niebo brat nie wierzę, a Ty? to ciekawe,
ja nie lamentuję, chociaż w życiu różnie bywa,
raz na wozie, raz pod wozem, raz się chodzi, raz się pływa,
ja mam żałosny styl? brat, jebie mnie opinia,
chcesz to mnie hejtuj, to jest tylko bitwa,
ja mam odbić od rapu? brat, niedoczekanie,
posolę Ciebie łaku i zjem na śniadanie,
chcesz więcej punchy? brat, dam Ci kilka batów,
o rapie wiesz tyle co ruski zespół "tatu",
te 'a-ałaś' to testowanie różnych technik,
odpalam tutaj glocka, stoisz cały we krwi,
widzisz moje linie? to jest mistrza ceremonii,
chcesz ze mną wygrać? brat, lepiej weź zapomnij,
brak tu oponentów, zgłosiłeś się laiku,
napierdalasz razem z bratem w makao na kurniku,
nie jestem chamem, pozdrów żonkę ode mnie,
mam brat kulturę, lecz niszczę Cię doszczętnie.
jak widzisz od Ensona podjebałem chyba 2 czy 3 punche, ale każdy na kimś się wzoruje, a dla mnie Enson to jest ostry skurwiel, TomBa zjechał jak burą sukę;d pisząc te bragga na paladynaz elery także wzorowałem się Ensonem, a zaś pisząc te "a-anie" to bardziej wzorowałem się na Fokusie z kawałka "Czas", a to że kombinuję stylowo to prawda, chcę zobaczyć w czym najlepiej się czuję, chciałbym spróbować horrorcore jak słoń, ale dla mnie to jest zbyt trudne i trochę takie sztuczne, tandetne, plastikowe;d
#down
nie możesz laiku na mnie? brat, patrz ile wersów Ci napisałem, masz na co odpowiadać, użyłem kilka styli więc i Ty sprawdź co potrafisz, no chyba, że ta liczba wersów Ciebie przerasta, pozdro
#mddlskillz
mnie nie będzie kilka dni, nie wiem, może 2-4 dni więc masz czas na sklejanie punchy;d trzymaj się
ja sproboje cos dzis zkminic na kogos ale niemam na kogo napisz ktos cos na mnie ;d
Cytuj:
Jesteś w pogoni, ale ciągle krok za mną,
wiem, że od dawna pożegnałeś się z mydłem i wanną,
to nie lata minęły, to kilka tygodni,
znowu dostajesz wpierdol więc typie odbij,
ciężko strawny? chociaż trochę masz racji,
pójdę na kibel, a Ty gówno w gębę łap dziś,
nie lubisz wiśń? może skosztuj czereśnie,
znowu z Tobą wygram, tak jak było wcześniej,
zostaje Tobie spis, kilka podstaw Lutera,
sola scriptura, patrzę kilka słów i już umierasz,
sola fide, synu możesz na to liczyć,
lecz i tak w to wątpię, bo skończysz brat w kostnicy,
sola gratia, u mnie tego dziś nie znajdziesz,
solus Christus, próbuj iść do niego w łaskę,
solum Verbum, musisz koleś tu uważać,
bo mogę dać Ci bilet do wiecznego cmentarza,
jesteś jak dalajlama? he, dobre mi sobie,
myśl tak dalej, ale lamus to nie człowiek,
powiem tutaj jak Pe, nie zrobię tutaj smrodu,
jak stoję na dnie Ty w nie pukasz od spodu,
ja zmieniam styl jak rękawiczki, nikomu go nie kradnę,
uważaj brat na słowa, jeszcze Cię dopadnę,
wiem, że masz ciężką pracę, szczerze nie zazdroszczę,
przedstawiasz ścianę płaczu, robisz wielki postęp,
a wiesz w czym ten postęp? dzisiaj to wyjaśnię,
przywykłeś do swego życia, bo przegrałeś właśnie,
od Ensona to podjebałem tylko patent, stary,
to jest mój styl, nie żadne "czary mary",
moje linijki brat czyta cała Polska,
od Suwałk do Szczecina, Kraków, oraz Wrocław,
załapały się także : Poznań, ludzie z Łodzi
ja tu jestem królem, Ty typie ze sceny schodzisz,
ludzie będą mnie pamiętać tak jak Franka Sinatrę,
chodź brat do mnie, w zimę śniegiem natrę,
mam w ręku stalówkę, pod nią zeszyt w kratkę,
wiesz czym to grozi? wygrać z Tobą to jest łatwe,
ja całe życie z uśmiechem na twarzy i wielką pogardą,
kombinuj dalej brat, dla Ciebie to nie łatwo,
masz rację synu, powiało tutaj smrodem,
lecz ja Twój styl zamrożę, powieję trochę chłodem,
ja cały czas szlifuję mój skill, moje punche,
teraz wszyscy widzą, że jak z dziwką z Tobą tańczę,
jestem burek? he, za dużo synu bajek,
mama Ci TV zabrała, bawisz się w domu dla lalek,
pasztet zajęczy? to ja Cię oskalpuję,
wstrzyknę Tobie jad, zaraz Cię zatruję,
wstrzyknę Ci kurarę, jeśli wiesz o co chodzi,
zostało kilka minut i spierdalasz z tej łodzi,
a wiesz co to łódź? to jest metafora prosta,
to jest nasza klika, bez Ciebie - mega osła,
nie jestem Twoim ziomem więc nie mów tak na mnie,
przywitaj się ze mną, punch za punchlajnem,
życie jest od tego, żeby spróbować wszystkiego,
może i się boję, lecz nie Ciebie kolego,
kto wygra? człowiek, czas pokaże,
Ciebie czeka klęska - powódź w pisuarze,
ja chce się wybić, ale brat bez dopingu,
cztery szybkie sierpy, leżysz już na ringu,
Abraham? co Ty kurwa biblię studiowałeś?
w niebo brat nie wierzę, a Ty? to ciekawe,
ja nie lamentuję, chociaż w życiu różnie bywa,
raz na wozie, raz pod wozem, raz się chodzi, raz się pływa,
ja mam żałosny styl? brat, jebie mnie opinia,
chcesz to mnie hejtuj, to jest tylko bitwa,
ja mam odbić od rapu? brat, niedoczekanie,
posolę Ciebie łaku i zjem na śniadanie,
chcesz więcej punchy? brat, dam Ci kilka batów,
o rapie wiesz tyle co ruski zespół "tatu",
te 'a-ałaś' to testowanie różnych technik,
odpalam tutaj glocka, stoisz cały we krwi,
widzisz moje linie? to jest mistrza ceremonii,
chcesz ze mną wygrać? brat, lepiej weź zapomnij,
brak tu oponentów, zgłosiłeś się laiku,
napierdalasz razem z bratem w makao na kurniku,
nie jestem chamem, pozdrów żonkę ode mnie,
mam brat kulturę, lecz niszczę Cię doszczętnie.
Pewnie wzoruj się na kimś, każdy tak robiCytuj:
Proponujesz mi czereśnie, więc słuchaj czereśniaku
nie lubie wiśni i to nie jest kwestia smaku
raczej kwestia gustu, nadstaw uszy łaku
powiem Ci o Twoim stylu, a raczej jego braku
przyrównam je do wiśni choć powinienem do buraków
w tym jest mój atut, że mam dobre metafory
a Twój system pisania, jest jakiś kurwa chory
jak laska masz humory, za Twoje robaczywe linie
wrzucam Cię koleś do sfory, więc napewno dzisiaj zginiesz
Ciebie za to winię i wszyscy w sumie winią
ja krok za Tobą? śladami zwierząt świnio
pożegnałem się nie z wanną, a Anną kretynie
wieczorem byłem w Annie kiedy Ty byłeś w kinie
już Ci tłumacze, pożegnanie było nad ranem
tekst o kinie kumasz? nawinięty Twoim sloganem
sam to innym tłumaczyłeś co znaczy w kino walenie
jeśli nie pamiętasz to jesteś zwykłym jeleniem
ale już trudno nie będę Ci przypominał
i to gówno teraz szybka rozkmina
miałem dostać je w gębę tak napisałeś
dostałem gównianym dissem po oczach, więc sorry zjebałeś
napomiałeś coś o mydle, koleś marna opcja
zabawa z mydłem jest Twoja, zatem Ty ją odstaw
ten Twój cały Luteranizm, marne gadanie kolego
a to mi zarzucałeś studiowanie Pisma Świętego
spada Twoje ego, Ty nie miałeś takiej wizji
teraz to Twój problem, po takiej hipokryzji
szydzisz z buddyjskich duchownych? wypiłeś za dużo kielichów
mówisz do wszystkich Brat jakbyś mieszkał w klasztorze mnichów
widze w co drugiej linijce "brat" i to jest dla mnie kpina
bo jak raz Ci powiedziałem ziomuś to zacząłeś się spinać
pukanie w spód dna, prawda o moim przeciwniku
ciężkie dziecinne lata, mieszkanie w słoiku
wiem napewno mogłem nie trafić w sedno
słoik czy beczka po ogórkach Tobie wszystko jedno
ludziom twarze bledną i ja im się nie dziwie
bo Twoje dzieciństwo było naprawde jakieś dziwne
naiwne byłoby gdybyś myślał że to koniec dissu
dopiero się rozkręcam nie odstawiam długopisu
Ty z tymi rękawiczkami i stylem tak się nie popisuj
jesteś zwykłym populistą zapisz się do PIS-u
zmieniasz styl jak rękawiczki? padło Ci na głowe
musisz zmieniać często bo psujesz gdy są jeszcze nowe
tekst o ścianie płaczu to powód do dumy
do mnie też przychodzą się modlić ludzi całe tłumy
głównie maja jędną prośbę którą do mnie kierują
rozjeb tego wiśnioowego i nie daj się takim chujom
chwalisz się nazwami miast jako dziecko specjalnej troski
chyba wygrałeś wycieczkę PKSem do okoła Polski
i wiesz co? jeszcze coś Ci koleś powiem
za porównanie do Sinatry będziesz gnił w grobie
zabawa w domu z lalkami określenie kobiet pustych
masz coś przeciw? za to poleci punchline tłusty
z ust mych usłyszysz prawde między nami
że w domu rozpusty chciałbyś zostać z facetami
nie chcą Cie tam wpuścić za nic,więc siedzisz na schodach
choć ponoć jest moda, na dorabianie przy drogach
jesteś tani jak woda oczywiście mineralna
zabawa analna dla Ciebie fajna sprawa
dla mnie brawa Ty zieleniejesz jak trawa po deszczu
chciałeś mnie zniszczyć, ale jesteś leszczu
wiesz już i nie możesz zaprzeczyć
że mam ostre wersy które będą Cię kaleczyć
krwawisz jak na wojnie, dusisz się powietrzem
oddychaj spokojnie, moje rymy są lepsze
łzawisz jakbyś w oczy dostał pieprzem
a ja powiem całej reszcie, że to łzy przegranego
jeden z nas dwóch jest godny miejsca pierwszego
to jestem ja wszyscy wiedzą dlaczego
pieszczę swoje ego, bo nazwałeś mnie laikiem
a teraz moje punche, połączyły Cię z chodnikiem
nie możesz się po nich podnieść, sprawa jest prosta
rozłożyłeś się sam, więc zacznijmy od podstaw
dopalacze odstaw, bo pierdolisz głupoty
nie wiesz czym jest riposta, chyba masz za duże loty
Twoje linie czyta Polska znowu szybka rozkminka
bo są bardzo śmieszne jak żarty o blondynkach
ty całe zycie z usmiechem na twarzy? punchy Ci mało?
stałeś przed lustrem, ktoś Cię przestraszył no i tak zostało
jakbyś nie zrozumiał to człowieku Ci tłumacze
nikt Cię nie przestraszył, poprostu byłeś zwykłym klaczem
podszedłeś do lustra z uśmiechem, zląkłeś się no raczej
koniec Twoich spaczeń, poproś to Cie unicestwie
czytanie Twego dissu, to jak czytanie życiowych westchnień
chcesz się wybić bez dopingu? nikt Cie za to nie wini
śmieszne jest tylko ze mówisz doping na kinder pinguini
chciałbyś oddać cztery sierpy? nie robie Ci łaski
ja po nich się podniosę, Ty padniesz po jednym płaskim
szybki nokaut, po którym już nie wstaniesz
zatrzyma się puls, akcja serca, oddychanie
i będziesz martwy na swoje zawołanie
takie moje zdanie nie chce prać Twoich brudów
odpisz konkretnym dissem, będzie Cię to kosztować sporo trudu
nie wiem co wiedzą o hiphopie, te ruskie lesbijki
wiem że zaraz Ci dokopie, więc pisze dalej linijki
racje masz w jednym, że brak tu przeciwników
ale nie mam brata, ani konta na kurniku
nie gram w makao, nie potrzeba mi też kart
mam kartki na wersy i to jest mój skarb
testowanie różnych technik, te Twoje "a-ała"
to znam od Twojej żony, bo w nocy tak krzyczała
wspominała może coś? że ją coś bolało?
raczej nie powinna, mówiła że się podobało
jakby było jej mało, niech śmiało dzwoni
acha, dziękuje za pozdrowienia mojej żony,
jakbyś się poczuł urażony, to Ciebie przepraszam
także mam kultrurę, ale czasem z drogi zbaczam
wersy na beefu potrzebę, do przeciwnika szacunek
taki obrałem styl i to mojej drogi kierunek
stoje cały we krwi? taki był mój wizerunek
odpaliłeś glocka, stałem zbyt blisko Ciebie stestuj
strzeliłes sobie w usta, po przeczytaniu tego tekstu
Cierpliwie będę czekał, zawsze zwarty i gotowy
Wypoczywaj niech Ci dobre linie przyjdą do głowy :)
Pozdrawiam
#down
nigdy nic nie pisałeś? kurwa co za trzoda
to nie edycja Idola, tylko forum na Boga
nie masz nic do stracenia, ja piszę ile mam sił
zostawię coś dla Ciebie, gdy ze strachem będziesz się bił
koleś boisz się, że wyjdzie z tego wiocha?
leć do swojej matki w ramie jej się wyszlochaj
ja Ci mówię wynocha, nie potrzeba tu mięczaków
czytając moje wersy, leci Ci ślina po śliniaku
więc słuchaj dzieciaku, bierz się szybko do roboty
bierz ołówek kartkę i wylewaj siódme poty, elo
ps. zacznij od krótkich jak nie masz pomysłów na wersy z czasem same przyjdą i będziesz mógł pisać ile wlezie ;) oczywiście pisanie i samo nawijanie to dwie różne rzeczy bo nie których pisanych tutaj wersów nie da się dobrze do bitu nawinąć, ale jak wspomniałem wyżej pierdol to to tylko forum można sobie popisać co nam szkodzi :)